Pierwszy tom Powieści ilustrowanej Zmierzch znalazł się na pierwszym
miejscu listy bestsellerów New York Timesa i pobił rekordy sprzedaży na
rynku w kategorii: debiut powieści graficznej. Teraz
Stephenie Meyer i Young Kim wracają, aby dokończyć bogato ilustrowaną
reinterpretację powieści Zmierzch, która stała się międzynarodowym
zjawiskiem.
Kolejna część „Zmierzchu. Powieści ilustrowanej” przenosi nas zatem do dalszych przygód Belli i Edwarda.
Kolejna część „Zmierzchu. Powieści ilustrowanej” przenosi nas zatem do dalszych przygód Belli i Edwarda.
Część druga zawiera wyjaśnienia
dotyczące wampirów, a także poznanie się członków rodziny Cullenów. I tym razem, w zgodzie z
pierwowzorem, wszystko dzieje się błyskawicznie. Bella i Edward mają przed sobą
ciężki orzech do zgryzienia w postaci pewnego łowcy…
Tak jak w części poprzedniej, tak
i w tej zostajemy zauroczeni pięknymi rysunkami Young Kim. Muszę i
„Zmierzch. Powieść ilustrowana”
to rzecz nie tylko dla fanów powieści Stephenie Meyer. Jeżeli ktoś nie chce czytać książki, zachęcam do przeczytania komiksu - po lekturze wyniesiecie praktycznie tyle samo informacji. Do tego komiksy bardzo ładnie prezentują się w
grubej okładce na półce - u mnie tuż obok bestsellerowej sagi.
Choćbym
nie wiem, ile narzekała na „głupotę” zawartą w tych książkach i komiksach, będę sagę będę zawsze wspominała i nie raz do niej zapewne powrócę.
Połączone okładki, moim zdaniem, wyglądają prześlicznie.
Recenzja tomu I - TUTAJ
~~~~~~
Tytuł: Zmierzch. Powieść ilustrowana część II
Autor: Stephanie Meyer
Ilustracje i adaptacja: Young Kim
Wydawnictwo: Publicat
Data wydania: 26.04.2012
Liczba stron: 240
Kategoria: Komiks dla młodzieży
~~~~~~
Ocena: 5 (bardzo dobry)
Zapraszam na stronę wydawnictwa Publicat
Kiedyś byłam wielką fanką książki. Jednak po jakimś czasie znudziła mi się. Na filmach zasypiam. Raczej nie sięgnę po ilustrowaną wersję powieści.
OdpowiedzUsuńNie przepadam z Zmierzchem ani kontynuacjami, więc raczej nie sięgnę po wersję ilustrowaną :)
OdpowiedzUsuńSagę Zmierzch wspominam z wielkim sentymentem, ale na wersje ilustrowaną tej historii jednak nie mam ochoty. Po prostu nie lubię komiksów.
OdpowiedzUsuńChętnie bym przejrzała taką wersję ilustrowaną :)) okładki super wyglądają :)
OdpowiedzUsuńWidziałam te książki w księgarni. Całkiem ciekawy pomysł albo... na zarobek? Sama nie wiem. Ilustracje były dość dobrze dopracowane, ale pozostanę przy zwyczajnych, tradycyjnych książkach :)
OdpowiedzUsuńWersji ilustrowanej mówię nie, teraz ten motyw z komiksami coraz częściej ma miejsce co nie koniecznie mi się podoba :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTaka wersja ilustrowana to świetna sprawa. Z chęcią bym zajrzała.
OdpowiedzUsuń