Zastanawiające jest, jak niewiele potrzeba, by dom rodzinny przypominał nam rodzaj więzienia. Nie potrzeba do tego ani ojca-alkoholika, ani matki-narkomanki. Wystarczy ta delikatna różnica między lubieniem dziecka a kochaniem go. Ewa Nowak w swojej kolejnej powieści ukazuje na kilku przykładach, jak niewielka jest dzieląca te dwa określenia linia.
Rodzice Marty rozwiedli się jakiś czas temu, przez co jest ona zmuszona mieszkać jedynie z mamą. Nie sprawia jej to żadnego problemu, ponieważ od najmłodszych lat była jej ukochanym dzieckiem. Przyjaźnią się, czego nie można powiedzieć o relacji między siostrzanej. Mianowicie, o ile Marta świetnie dogaduje się ze swoją rodzicielką, o tyle nienawidzi się z o rok starszą Jagną. Siostra przypomina w jej idealnie ułożonym świecie drzazgę w oku. Ale czy aby na pewno ona i jej mama nie są winne złośliwego zachowania Jagny?
Przyznam, iż podobnej książki dawno nie czytałam. Zaczynam w końcu dostrzegać zasadniczą różnicę pomiędzy powieściami Ewy Nowak, a innymi tytułami na rynku. Drzazga, podobnie jak pozostałe książki z serii Miętowej, to nie tylko genialne historie dla całej rodziny. To także - a może i przede wszystkim - lektury zmuszające do refleksji nad własnym zachowaniem.
Zapewne żaden jedynak nie zrozumie uczucia bycia "tym gorszym/tą gorszą". Nigdy nie miał styczności z podobną sytuacją, bowiem rodzice od samego początku byli tylko w niego zapatrzeni. Czego nie można powiedzieć o dwójce bądź większej ilości rodzeństwa. Szczególnie trudne jest pogodzenie się z faktem podziału miłości między pozostałymi dziećmi w młodym wieku. Jednakże nie można za wszelką cenę pragnąć zagarnąć całe uczucie rodzicielki/rodziciela w swoją stronę. Bo wtedy nietrudno o konflikty... i wiele innych trudnych do opisania uczuć.
Drzazga opisuje historię normalnej rodziny. Tak normalnej, że aż nietrudno odnaleźć podobną w swoim sąsiedztwie, gdzie jedno dziecko jest tym lepszym/mądrzejszym/wspanialszym, a drugie złośliwszym/leniwszym/wredniejszym. Zastanawialiście się może, czemu tak jest? Przecież to drugie dziecko bez przyczyny nie robi wszystkiego komuś na przekór! Autorka właśnie na to zwraca uwagę! I wychodzi jej to naprawdę dobrze!
Jednakże Ewa Nowak nie porusza tylko przyjaźni między rodzeństwem czy między dzieckiem a rodzicem. Znajdziemy tutaj także przyczyny oraz możliwe skutki odcinania się od kręgów znajomych na rzecz mamy. Oczywiście rodzice zawsze są i będą dla nas ważni, lecz nie mogą być najważniejsi. Choć mamy są naprawdę wielofunkcyjne nie zastąpią nam koleżanek czy kolegów.
Polecam tę powieść naprawdę wszystkim! To już trzynasty tom z serii Miętowej i jak wszystkie wcześniejsze pozostawia po sobie ślad. Drzazga naprawdę zmusiła mnie do zastanowienia się nad własnymi rodzinnymi relacjami. Jestem pewna, że i podobne refleksje pojawiają się i w Waszych sercach - szczególnie, jeśli macie rodzeństwo.
Seria miętowa to współczesna Polska: aktualne problemy, radości i tematy z życia tu i teraz.
Jedna z moich ulubionych <3 Podoba mi się, że jest napisana z perspektywy tej lepszej siostry, Marty - większość autorów z pewnością pisałoby ze strony Jagny.
OdpowiedzUsuńMnie też się właśnie ten zabieg bardzo spodobał!
UsuńDzięki temu inaczej zupełnie patrzyło się na Jagnę!
Miałam w ręce tylko dwie powieści z serii i to dość dawno. Najwyższy czas odświeżyć co nie co ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie miałam jeszcze przyjemności zapoznania się z twórczością autorki, ale widzę że zapowiada się coś ciekawego :3 Na pewno spróbuję
OdpowiedzUsuńNiebawem będzie ku temu dobra okazja ;)
UsuńNie znam twórczości autorki, ale widzę, że czas na zmiany
OdpowiedzUsuńWiesz co ty ze mną robisz? Przeczytałam pierwszą Twoją recenzje książki Ewy Nowak, pomyślałam nie dla mnie... z każdą kolejną zmieniałam zdanie, teraz już sama nie wiem, jeszcze trochę, a sięgnę po jakąś książkę autorki. Widzę, że są naprawdę godne uwagi!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justyna z książko miłości moja
Tak bardzo BARDZO się cieszę :D
UsuńKusisz, kusisz! :D
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tą książką :D
OdpowiedzUsuńZ pewnością muszę ją przeczytać :))
addictedtobooks.blog.pl
O jejku... To już 13 tom? Chyba muszę się sprężyć, żeby nadgonić ;)
OdpowiedzUsuńMasz naprawdę ekspresowe tempo czytania, nie mogę nadążyć z czytaniem Twoich recenzji :D
OdpowiedzUsuńKsiążki czytam z wyprzedzeniem, a recenzję publikuję dopiero w swoim czasie - to dlatego ;)
UsuńPoza tym mam powód do pośpiechu - niebawem zorganizuję niespodziankę :D
Seria jest zabójcza, muszę się zgodzić ;)
OdpowiedzUsuńhttp://thievingbooks.blogspot.com/2015/09/konkurs-wybierz-i-wygraj.html
Ja mam brata, ale już się wyprowadził, więc rzadko się widujemy. Jednak w dzieciństwie ta książka byłaby przydatna :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, co napisać na temat tej książki. Prawdę mówiąc sama jestem po trochu taka jak Marta, w sensie zawsze lepsze oceny, zachowanie w szkole od młodszego rodzeństwa, przez co często jestem stawiana jako wzór :/. Jeśli chodzi o resztę, to jest u mnie zupełnie inaczej. Z chęcią zapoznałabym się z taką wersją :)
OdpowiedzUsuńChociaż nie jestem jedynaczką i mam starszą siostrę, to opisywany problem nigdy specjalnie mnie nie dotyczył. Rodzice kochali i kochają nas obie jednakowo i zauważają zarówno wady, jak i zalety np. Ja jestem nieco bardziej leniwa, ale szybciej się uczę, a moja siostra jest bardziej pracowita, ale ma problemy z asertywnością :) Kłótnie się zdarzają, czasem mam wrażenie, że coś jest niesprawiedliwe, ale takie rzeczy dzieją się w każdej rodzinie - oczywiście problem w Drzazdze normalny i błahy już nie jest...
OdpowiedzUsuńZnowu mam ochotę na nową powieść u Ciebie, a na czytanie niestety brak czasu ;) Przeczytam na pewno, tylko nie wiem kiedy...
Pozdrawiam ciepło
Mam tę książkę na półce, ale jakoś mi nie po drodze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D