Znacie może twórczość Katarzyny Zyskowskiej-Ignaciak? Ja, choć nigdy wcześniej nie przeczytałam żadnej z jej powieści, byłam osobiście bardzo zaciekawiona tą autorką, a to wszystko przez to, iż na waszych blogach często spotykałam się z pozytywnymi recenzjami "Upalnego lata Marianny". Trochę to trwało (aż cały rok), ale koniec końców udało mi się dorwać w rączki tę książkę!
Jest lato 1939 roku. Upalne dni i wieczory psuje jedynie smutna wizja nadciągającego widma wojny - lecz nie wszystkim. Wyjątkiem, który nie przejmuje się "katastrofą cywilizacji" jest Marianna. Ta osiemnastoletnia dziewczyna z małego miasteczka zakochana w literaturze zachodniej, chodząca z głową w chmurach, właśnie dostała się na wymarzone studia w Warszawie. Tego samego dnia spotkała miłość swego życia - przystojnego, acz o wiele starszego Zygmunta. Jednakże tylko ona cieszy się ze swego wyboru... w końcu ten mężczyzna będzie jej przyszłym profesorem!
"Ostatnie lato Marianny" to
niezwykła historia pierwszej miłości dobrze urodzonej nastolatki o
niezwykle wąskich horyzontach. Jest głucha na mądre słowa ojca,
gospodyni, babci czy najlepszej przyjaciółki, którzy starają się
uchronić Mariannę przed żalem. Lecz dla niej najważniejsze jest
wyimaginowane uczucie miłości, przez co nietrudno nie zgadnąć, do czego
to doprowadzi. Podczas lektury nie oszukiwałam się ani razu -
wiedziałam, że Marianna nie należy do najmądrzejszych ludzi - ale to nie
znaczy, iż nie była ona szczerą osobą. Każdy, kto choć trochę rozwinął u
siebie umiejętność współodczuwania zrozumie, czemu dziewczyna
zachowywała się, tak a nie inaczej!
Jednakże choć to problemy miłosne głównej bohaterka grają pierwsze skrzypce, nie tylko o nich będziemy mogli przeczytać. Autorka przedstawiła ostatnie miesiące wolności Polaków i Polek, ukazując tym samym prawdę o ich podejściu do życia, Boga i rychłej wojny, w którą to jedni wierzyli, inni wyśmiewali. Oto życie sprzed niemal całego wieku, gdzie ludzie chcieli żyć pełną piersią - zamknięci w klatce nazwanej "rzeczywistość".
Zwiastun!
Autorka ukazała bez ogródek prawdziwą rzeczywistość Polski z początku XX wieku. Przedstawiła barwny świat, zbudowany z retrospektyw dawno przebrzmiałych emocji. Na kartkach powieści spotkamy wielu bohaterów, którzy zdecydowanie nie należą do osób godnych naśladowania. Nie mam tutaj na myśli tylko Marianny, dorastającego człowieka pragnącego bez względu na cenę dotknąć tabu. "Upalne lato Marianny" to synonim prawdy ówczesnych lat, w których to każdy - czy to starszy, czy młodszy - kryje wstydliwe tajemnice.
"Upalne lato Marianny rodziło się we mnie powoli. Niespiesznie pączkowało słowami, przecinkami, akapitami. Aż do dnia, gdy z zasłyszanych przed laty opowieści, z tęsknoty za światem, którego już nei ma, i za ludźmi, którzy odeszli, powstałą ta historia".
Osobiście jestem zachwycona "Upalnym latem Marianny". Uwielbiam sagi rodzinne i chociażby za to, powieść Katarzyny Zyskowskiej-Ignaciak zyskała we mnie nowego fana. Polecam tę przepiękną historię każdemu, kto chciałby choć trochę zrozumieć "były" świat naszych dziadków - kto wie? Może dzięki temu zrozumiemy ich lepiej?
Tytuł: Upalne lato Marianny
Autor: Katarzyna Zyskowska-Ignaciak
Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2012
Liczba stron: 256
Oprawa: Twarda
Kategoria: Literatura dla kobiet
Czytałam tej autorki "Ty jesteś moje imię" i jestem zachwycona:) Mam wielką chęć poznać jej dalszą twórczość. Tę książkę dodaję do swojej listy:)
OdpowiedzUsuńJa się raczej nie skusze na książkę. I jakoś nie kojarzę nazwiska tej autorki :)
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznam się z autorką
OdpowiedzUsuńNie czytałam ani jednej książki autorki, ale widzę, że najwyższy czas to zmienić. Również uwielbiam sagi rodzinne, więc historia powinna mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńSagi rodzinne to jest coś wspaniałego! :D
UsuńPolecam bardzo serdecznie moją ukochaną "Cukiernię pod Amorem" :D
Niestety jeszcze nie czytałam nic tej autorki, teraz widzę że dużo straciłam. Koniecznie muszę to nadrobić!
OdpowiedzUsuńCzytałam tej autorki jedynie ''Przebudzenie'', które bardzo mi się podobało. Natomiast w planach mam zamiar poznać TY JESTEŚ MOJE IMIĘ. Odnośnie powyższej pozycji- zastanowię się jeszcze.
OdpowiedzUsuńTeż mam w planach tę powieść :)
UsuńDobra książka, ale druga część zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na www.maialis.pl - niby ten sam blog, ale całkiem nowy i przede wszystkim do ponownego dodania adresu bloga do wszystkich czytelniczych list (trzeba usunąć mnie nawet jeśli jestem już wpisana pod domeną www.maialis.pl i dodać ten sam adres jeszcze raz :)
Mam tę książkę w planie tym bardziej, że chciałam poznać twórczość pisarki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę serię, a już niedługo ma się pojawić tom trzeci ! <3
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać! :D
UsuńJa już czekam na trzecią część tego cyklu!
OdpowiedzUsuńPiękna książka, nie mogę się doczekać trzeciej części :)
OdpowiedzUsuńTeraz nie mam ochoty na sagę rodziną, ale może kiedyś.
OdpowiedzUsuńpozycja raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńLubię powieści osadzone w takich czasach, więc to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie dowiedziałabym się o realiach XX wieku. Na prawdę zaciekawiła mnie ta książka, i następnym razem gdy zauważę ją w księgarni albo bibliotece, to na pewno nie przejdę obok niej obojętnie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
addictedtobooks.blog.pl