Czy życie we Francji naprawdę było aż tak cudowne w XIX wieku? Jak to by było trafić na nowo do czasów napoleońskich i raz jeszcze przeżyć skutki wielkiej rewolucji nie tylko w w kraju, ale i we wnętrzu ludzkiego serca? Wraz z powieścią Stendhala "Czerwone i czarne" jest to jak najbardziej możliwe.
Julian Sorei nie ma łatwego życia. Jest synem właściciela tartaku i w przeciwieństwie do swojej ograniczonej rodziny odczuwa pociąg do literatury i sztuki. W dodatku posiada on wrodzoną inteligencję, wrażliwość oraz fenomenalną pamięć, co zamierza w przyszłości wykorzystać w drodze do wymarzonego zawodu. Główny bohater pragnie zostać oficerem. Jednakże po klęsce Napoleona musi pogodzić się z faktem, iż jego ambitna droga zostaje zamknięta. Dlatego też postanawia zostać księdzem i w tym celu zaprzyjaźnia się z miejscowym proboszczem, który poleca go merowi na guwernera synów. Tam też poznaje starszą od siebie o kilka lat matkę chłopców, w której szczerze się zakochuje - ze wzajemnością. Lecz ich uczucie nie ma prawa bytu...
Czerwone i czarne to najbardziej znana powieść autorstwa Stendhala. Wydana pierwszy raz w 1831 r. we Francji. Z powodu zawartych w powieści treści krytycznych wobec Kościoła w 1864 r. umieszczona na indeksie ksiąg zakazanych
Autor wiązał wielkie marzenia z "Czerwonymi i czarnymi". Głównym przesłaniem było ukazanie francuskiego społeczeństwa doby ponapoleońskiej - wyrachowania, próby ograniczenia młodych plebejuszy i narzucenia im na powrót feudalnego jarzma. Stworzył on odpowiadającą temu celowi koncepcję powieści - zwierciadła, które będzie odbijało "to lazur nieba, to błoto przydrożnej kałuży". Julian walczy więc ze społeczeństwem jego własną bronią - intrygą, podłością i hipokryzją. Ponosi klęskę, gdyż zdaniem autora, napoleoński posiew jeszcze nie wzeszedł w jego ojczyźnie*.
"Czerwone i czarne, to mundur i sutanna: to dwie Francje - Francja napoleońska i Francja Burbonów, która nastąpiła nagle po tamtej, brutalnie dławiąc rozkołysany w młodych ludziach hymn sławy i czynu".**
Przyznam, że nie wiedziałam, czego mogę spodziewać się po francuskim klasyku. Nie jest to prosta książka, a to dlatego że autorowi zależało na przekazaniu jak najpełniejszego obrazu XIX-wiecznej Francji wraz z ówczesnymi poglądami na świat Francuzów. To właśnie na to czytelnik powinien zwrócić szczególną uwagę. Realia zostały ukazane w jak najdrobniejszych szczegółach, co niewątpliwie się docenia.
W "Czerwonych i czarnych" odnajdziemy także dobrze znany trójkąt miłosny - bardzo skomplikowany, burzliwy i jakże zaskakujący! Główny bohater nie ma łatwych związków z kobietami, przez co często powieść tę uważa się właśnie głównie za romans z historią w tle. Dla mnie jednak uczucie Juliana było przede wszystkim dodatkiem, choć nie wątpię, że ktoś inny nałoży na ten wątek więcej uwagi.
Książkę czyta się naprawdę dobrze, jeżeli tylko przebrnie się przez pierwsze rozdziały, w których autor dopiero kreśli świat przedstawiony, przedstawia rzeczywistość wraz z bohaterami. Stendhal zadbał o jak najdokładniejsze oddanie Francji i jej miasteczek, przez co co i raz powieść może nieco zanudzać niezainteresowanego czytelnika.
"Czerwone i czarne" to klasyka i jak to klasyka niesie ze sobą wartościowy przekaz. Według mnie warto zawsze poznawać dawne dzieje, poszerzać swą wiedzę o historii, by przekonać się, iż ludzie tak bardzo nie zmienili się na przestrzeni lat. Polecam!
*Informacja zaczerpnięta z wikipedii.
** Znaczenie tytułu powieści według znakomitego tłumacza i znawcę literatury francuskiej Tadeusza (Boy) Żeleńskiego.
Julian Sorei nie ma łatwego życia. Jest synem właściciela tartaku i w przeciwieństwie do swojej ograniczonej rodziny odczuwa pociąg do literatury i sztuki. W dodatku posiada on wrodzoną inteligencję, wrażliwość oraz fenomenalną pamięć, co zamierza w przyszłości wykorzystać w drodze do wymarzonego zawodu. Główny bohater pragnie zostać oficerem. Jednakże po klęsce Napoleona musi pogodzić się z faktem, iż jego ambitna droga zostaje zamknięta. Dlatego też postanawia zostać księdzem i w tym celu zaprzyjaźnia się z miejscowym proboszczem, który poleca go merowi na guwernera synów. Tam też poznaje starszą od siebie o kilka lat matkę chłopców, w której szczerze się zakochuje - ze wzajemnością. Lecz ich uczucie nie ma prawa bytu...
Czerwone i czarne to najbardziej znana powieść autorstwa Stendhala. Wydana pierwszy raz w 1831 r. we Francji. Z powodu zawartych w powieści treści krytycznych wobec Kościoła w 1864 r. umieszczona na indeksie ksiąg zakazanych
Autor wiązał wielkie marzenia z "Czerwonymi i czarnymi". Głównym przesłaniem było ukazanie francuskiego społeczeństwa doby ponapoleońskiej - wyrachowania, próby ograniczenia młodych plebejuszy i narzucenia im na powrót feudalnego jarzma. Stworzył on odpowiadającą temu celowi koncepcję powieści - zwierciadła, które będzie odbijało "to lazur nieba, to błoto przydrożnej kałuży". Julian walczy więc ze społeczeństwem jego własną bronią - intrygą, podłością i hipokryzją. Ponosi klęskę, gdyż zdaniem autora, napoleoński posiew jeszcze nie wzeszedł w jego ojczyźnie*.
"Czerwone i czarne, to mundur i sutanna: to dwie Francje - Francja napoleońska i Francja Burbonów, która nastąpiła nagle po tamtej, brutalnie dławiąc rozkołysany w młodych ludziach hymn sławy i czynu".**
Strona tytułowa francuskiego wydania z 1831 roku |
Przyznam, że nie wiedziałam, czego mogę spodziewać się po francuskim klasyku. Nie jest to prosta książka, a to dlatego że autorowi zależało na przekazaniu jak najpełniejszego obrazu XIX-wiecznej Francji wraz z ówczesnymi poglądami na świat Francuzów. To właśnie na to czytelnik powinien zwrócić szczególną uwagę. Realia zostały ukazane w jak najdrobniejszych szczegółach, co niewątpliwie się docenia.
W "Czerwonych i czarnych" odnajdziemy także dobrze znany trójkąt miłosny - bardzo skomplikowany, burzliwy i jakże zaskakujący! Główny bohater nie ma łatwych związków z kobietami, przez co często powieść tę uważa się właśnie głównie za romans z historią w tle. Dla mnie jednak uczucie Juliana było przede wszystkim dodatkiem, choć nie wątpię, że ktoś inny nałoży na ten wątek więcej uwagi.
"Zrozum i to, że ile razy kto strzeli głupstwo,
zawsze powołuje się na swoje serce".
zawsze powołuje się na swoje serce".
Książkę czyta się naprawdę dobrze, jeżeli tylko przebrnie się przez pierwsze rozdziały, w których autor dopiero kreśli świat przedstawiony, przedstawia rzeczywistość wraz z bohaterami. Stendhal zadbał o jak najdokładniejsze oddanie Francji i jej miasteczek, przez co co i raz powieść może nieco zanudzać niezainteresowanego czytelnika.
"Czerwone i czarne" to klasyka i jak to klasyka niesie ze sobą wartościowy przekaz. Według mnie warto zawsze poznawać dawne dzieje, poszerzać swą wiedzę o historii, by przekonać się, iż ludzie tak bardzo nie zmienili się na przestrzeni lat. Polecam!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Czerwone i czarne
Autor: Stendhal
Tytuł: Czerwone i czarne
Autor: Stendhal
Tłumaczenie: Tadeusz Żeleński Boy
Wydawnictwo: MG
Pierwsze wydanie: 1831
Data wydania: 2015
Liczba stron: 544
Oprawa: Twarda
Format: 145x205
Cena okładkowa: 49,90
Pierwsze wydanie: 1831
Data wydania: 2015
Liczba stron: 544
Oprawa: Twarda
Format: 145x205
Cena okładkowa: 49,90
Gatunek: Klasyka
*Informacja zaczerpnięta z wikipedii.
** Znaczenie tytułu powieści według znakomitego tłumacza i znawcę literatury francuskiej Tadeusza (Boy) Żeleńskiego.
Póki co raczej nie sięgnie, ale może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńJuż niedługo po nią sięgnę, bo czeka na półce ;)
OdpowiedzUsuńTak właśnie się zastanawiam czy nie warto byłoby jednak sięgnąć po tą książkę :)
OdpowiedzUsuńW sumie się nie dziwię, że Autor był krytyczny wobec kościoła. Cóż, temat rewolucji i I Cesarstwa wymaga odpowiedniego ujęcia, jednak jestem ciekawa, jakie nastroje panowały w społeczeństwie francuskim po 1815. Książka leży na mojej półce, właśnie zaczęłam ją czytać. Bardzo dobra recenzja.
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
W takim razie czekam i na Twoją opinię :)
UsuńTe pierwsze rozdziały mnie troszkę martwią :)
OdpowiedzUsuńCzasy napoleońskie niestety mnie nie interesują, a i klasyka jakoś nie do końca mi leży.
OdpowiedzUsuńAkurat te czasy w historii nieszczególnie mnie interesują, a fabuła też jakoś mnie nie zachęciła :(
OdpowiedzUsuńJestem właśnie w trakcie i na początku miałam obawy, czy przez nią przebrnę. Teraz przeczytałam już ponad połowę i zaczyna być interesującą ;)
OdpowiedzUsuńhttp://chcecosznaczyc.blogspot.com/
Ciągle gdy do Ciebie zaglądam, to jestem pełna podziwu, że tyle klasyki czytasz ;)
OdpowiedzUsuńKlasyka to moje drugie imię powoli :D
UsuńBardzo lubię odkrywać coraz to nowsze (a przecież całkiem stare) perełki !
Maniaczka klasyki, nie ma co. ;)
OdpowiedzUsuńJa dalej podtrzymuję swoje zdanie, że jeszcze nie doszłam do tego momentu, by zacząć czytać klasyki. ^^
Też tak kiedyś miał :)
UsuńLecz - sama zobaczysz - że nie trzeba wiele, by pokochać klasykę <3
Tą klasyczną książkę widzę pierwszy raz, ale z przyjemnością przeczytałabym :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, że zawsze warto poszerzać swoje horyzonty, a czytanie klasyki jest ku temu najlepszym kierunkiem:)
OdpowiedzUsuńO, jedna z moich lektur z tamtego roku :D
OdpowiedzUsuńCzytałaś "Czerwone i czarne" jako lekturę szkolną?
UsuńCzy może jako lekturę w sensie książkę?!
Myślę, że ta książka mogłaby mi się spodobać :))
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz częściej sięgam po klasykę :>
addictedtobooks.blog.pl
Naprawdę jestem zaciekawiona tą książką. Mam nadzieję, że znajdę gdzieś w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie czytałam nigdy tej książki. Może jednak kiedyś się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńTa książka mnie kusi... szczególnie w tym pięknym wydaniu.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce. Na razie mam wystarczająco dużo książkowych zaległości, jednak postaram się o niej pamiętać, bo przedstawia się naprawdę interesująco. ;)
OdpowiedzUsuńKlasyka, w dodatku tak pięknie wydana. Trzeba czytać :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka