Mój Adam to zbiór dwunastu opowiadań, których motywem
przewodnim jest psychologia relacji damsko-męskich, ze szczególnym
uwzględnieniem różnorodnych ról, w jakich stawiają się w tych relacjach
dziewczęta, a następnie kobiety. Opowiadania nawiązują do serii
„miętowej”, ale akcja wybiega niekiedy daleko poza lata liceum czy nawet
studiów. Narratorkami są zawsze postacie żeńskie, które w serii
„miętowej” możemy odnaleźć jako postacie drugo- lub trzecioplanowe. W
dwóch opowiadaniach (Kiełczewski i Pomyłka)
przyglądamy się z bliska losom dorosłych kobiet, jednak istotą książki
jest psychologiczna obserwacja nieracjonalnych mechanizmów rządzących
ludźmi w każdym wieku i do uzyskania pełnej satysfakcji czytelniczej
znajomość serii nie jest potrzebna.
Przyznam, iż po opowiadania sięgam sporadycznie. Mało który pisarz potrafi w tej krótkiej formie narracyjnej zawrzeć tak wiele uczuć, żeby czytelnik po skończeniu lektury miał wrażenie, iż przeczytał najprawdziwszą historię o życiu. Agacie Christie się to udawało. Alice Munro się udawało. Januszowi L.Wiśniewskiemu się udawało. I oczywiście Ewie Nowak też się to udaje, a Mój Adam jest ku temu świetnym przykładem.
Jest coś takiego we mnie, że uwielbiam poznawać dalsze przygody bohaterów, których perypetię wcześniej poznałam i lubiłam. Nie muszę chyba mówić, jak wielką sympatią obdarzyłam niektóre postacie z serii Miętowej? Ewa Nowak dała czytelnikom niepowtarzalną szansę poznanie ich jeszcze lepiej, zrozumienie ich potrzeb - zagłębienia się w ciąg dalszy ich życia, które niekoniecznie kończy się tak, jak byśmy przypuszczali.
Jest coś takiego we mnie, że uwielbiam poznawać dalsze przygody bohaterów, których perypetię wcześniej poznałam i lubiłam. Nie muszę chyba mówić, jak wielką sympatią obdarzyłam niektóre postacie z serii Miętowej? Ewa Nowak dała czytelnikom niepowtarzalną szansę poznanie ich jeszcze lepiej, zrozumienie ich potrzeb - zagłębienia się w ciąg dalszy ich życia, które niekoniecznie kończy się tak, jak byśmy przypuszczali.
Nie zapomnijmy przy tym, iż motywem przewodnim jest w tym zbiorku opowiadań relacje damsko-męskie. Najróżniejsze relacje. Tak złożone, jak złożone są portrety psychologiczne postaci. Ewa Nowak - mimo iż stawiała kropkę na końcu opowiadania - po każdym jednym pozostawiała niedosyt. Przy wielu z nich musiałam poważnie się zastanowić, jak ja bym w tej sytuacji postąpiła, jaką drogę ja bym obrała...
I za to właśnie należą się ogromne brawa do autorki. Mój Adam to nie tylko poznawanie ciągu dalszego bohaterów, ale przede wszystkim zrozumienie własnego JA - często egoistycznego JA. Naprawdę idealne dopełnienie serii Miętowej, które można pokochać nawet i bez poznania wcześniejszych tomów. Polecam!
PS. Jutro koniecznie zajrzyjcie na bloga! Będę miała dla Was wspaniałą niespodziankę! Cudowną wręcz!
Sprawię, iż Poczujecie miętę do czytania... :D
Sprawię, iż Poczujecie miętę do czytania... :D
Uwielbiam opowiadanie z tego zbiorku "Kogoś trzeba poświęcić" :) Ciekawe było bardzo również "Dobra cena".
OdpowiedzUsuńOj tak :3
UsuńZakończenie "Kogoś trzeba poświęcić" po prostu wbija w fotel i zostawia po sobie ślad jeszcze na długo. A "Dobra cena" genialnie nauczy nas, że... to jednak była dobra cena ;)
Ja też wolę dłuższe formy, ale wyjątki się zdarzają :)
OdpowiedzUsuńI to jest właśnie ten wyjątek ;)
UsuńWidzę, że konkretnie wzięłaś się za tą miętową serię! :)
OdpowiedzUsuńJuż prawie końcówka ;)
UsuńMój Adam to czternasty tom ! Jeszcze dwa, a później to już aby Pierwsze koty, które swoją premierę będą miały 23. września ;)
Kocham Ewę Nowak, a moją ostatnią zdobyczą jest "Nie do Pary" :) Recenzja pojawi się na moim blogu. Dziękuję za zostawienie komentarza pod moim postem ♥ Ja również uwielbiam serię miętową. Jeśli lubisz takie klimaty polecam serię W Kratkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Susan ☺
Bardzo mnie to cieszy!
UsuńJeżeli uwielbiasz serię miętową zapraszam do siebie już jutro!
Niespodzianka! <3
A ja nie potrafię się przekonać do krótkich form literackich, zdecydowanie bardziej wolę "zżyć się" z bohaterami literackimi :)
OdpowiedzUsuńRozumiem to doskonale, ale w tym przypadku - w Moim Adamie - występują znane wcześniej postacie z serii Miętowej ;)
UsuńNo zastanowię się nad nią! :)
OdpowiedzUsuńNo ja myślę ;)
UsuńWarto!
O, nie miałam pojęcia, że autorka stworzyła również tomik opowiadań :) Myślałam, że to kolejny tom serii miętowej.
OdpowiedzUsuńMiłe zaskoczenie :D
UsuńCo prawda po opowiadania nie sięgam za często, ale dla serii można zrobić wyjątek.
OdpowiedzUsuń"Mój Adam" to jedna z nielicznych książek Ewy Nowak, które jeszcze przede mną, choć pewnie nie na długo, bo czeka ona już na półce ;)
OdpowiedzUsuńKochana, Ty już znasz moje zdanie na temat twórczości tej pani, więc nie będę ci się powtarzać jak zacięta płyta. :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za czytaniem opowiadań, dlatego tym razem nie sięgnę po powyższą pozycję.
OdpowiedzUsuńLubię czytać opowiadania:)
OdpowiedzUsuńNie jestem za opowiadaniami, z tego co pamiętam przeczytałam z nich tylko "W śnieżną noc''. Dla mnie to po prostu za krótka forma prozy :)
OdpowiedzUsuńOpowiadań nie czytam zbyt często, ale nie mam do nich żadnych uprzedzeń i chętnie przeczytam i te od pani Nowak. Jestem ciekaw tych złożonych relacji damsko-męskich, jest to jeden z tych tematów, o którym bardzo lubię czytać i wbrew pozorom niełatwo go przekonująco przedstawić, ale ufam Ewie Nowak i jej piórowi ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło