piątek, 21 września 2018

Łowca posagów - Daisy Goodwin

Legenda Sisi - Elżbiety, cesarzowej Austrii - nadal trwa i ma się bardzo dobrze. Jedna z najbardziej rozpoznawanych europejskich księżniczek wciąż należy do muz pisarzy z całego świata. Tym razem "ulubienica Węgrów" powraca w innej odsłonie - bardziej miłosnej, kobiecej. Zapewne zmyślonej... ale nie przeszkadza to w lekturze.

 
Elżbieta Bawarska wydaje się posiadać wszystko - urodę, inteligencję, sławę. Pragnie jej każdy mężczyzna, zazdrości każda kobieta. Tylko czy słusznie? Podczas jednej z wycieczek do Anglii okazuje się jednak, że świat ulubienicy salonów wcale nie jest tak różowy, jak wszystkim się wydaje. I bynajmniej nie staje się łatwiejszy, gdy na jej drodzy staje kapitan Bay Middleton - mężczyzna, który uważa się za lepszego jeźdźca konno od niej. Zainteresowani sobą zdają się przez długi czas ignorować fakt, że Bay jest młodszy o dziesięć lat, a co ważniejsze zaręczony z bogatą Charlotte. Elżbieta natomiast nosi koronę jednej z najważniejszych mocarstw na świecie. Jednakże nie od dziś wiadomo, że serce głuche jest na rozsądek...

Przyznam szczerze, że swego czasu miałam swego rodzaju "hopla" na punkcie Sisi. Obejrzałam kilka filmów (pod rząd!) z nią w roli głównej i w każdej z nich znajdowałam coś, co tylko utrwalało mnie w przekonaniu, że kobiety takie jak ona, muszą przechodzić do historii. Gdy pewnego dnia natrafiłam na Łowcę posagów, przedstawiającego cesarzową jako kochankę, wiedziałam, że muszę poznać tę część historii... tyle że historii niesprawdzonej, w znacznej części wyssanej z palca, ale wciąż tak samo intrygującej i ciekawej.
 
Ależ panie kapitanie, ona jest nie tylko cesarzową Austrii, lecz także królową Węgier. I to jaką! My, Węgrzy, zawsze będziemy wdzięczni, że poślubiła Kaisera. Moja pani naprawdę chce nas rozumieć. Ludzie mówią, że ma węgierską duszę*.
 
Co nie zmienia faktu, że Daisy Goodwin przygotowała się bardzo dobrze do napisania Łowcy posagów. Cała historia opiera się na sprawdzonych podaniach, z których jasno wynika, że Sisi faktycznie często gościła w Anglii, a kapitan Middleton był uznawany za najlepszego jeźdźca w Anglii, którego zadaniem było "opiekowaniem się" cesarzową. Dodając do tego realia ówczesnych czasów, z niezwykłą dbałością o szczegóły i niuanse zamkowe, otrzymujemy powieść, w którą wsiąka się od pierwszej strony. Porywającą i intrygującą stworzoną do przeniesienia na ekran telewizorów. Szczególnie że Sisi nie była w żadnym filmie tak "prawdziwą" postacią z tak prawdziwymi problemami. 

Jakże wielkie było moje zdziwienie, gdy odkryłam, że Sisi wcale nie gra pierwszych skrzypiec. W Łowcy posagów w równym rzędzie stoją dwie inne niepospolite osobowości. Pierwszą z nich jest Charlotte  Baird, dwudziestoletnia spadkobierczyni ogromnego majątku, która staje się ciekawą rywalką do serca Middletona - przede wszystkim dla czytelnika. Goodwin (jak sama przyznaje) wykreowała jej postać niemal w całości, a zrobiła to z takim rozmachem, że ciężko nie polubić tak żywiołowej, inteligentnej, a przy tym intrygującej osobie. Na całe szczęście - szczególnie ze względu na trójkąt miłosny - najważniejszy zaintersowany również należy do tych interesujących postaci z charakterem. Bynajmniej nie należy do typowych królewiczów, do którego się wzdycha. To mężczyzna, który doskonale wie, czego chce od życia, przez co znajduje się w potrzasku. Bo czego chcieć bardziej: krótkiej, acz prawdziwej miłości czy długiego, spokojnego życia?

Mówi, że wydanie kobiety za mąż za odpowiedniego człowieka jest jak bezpieczne doprowadzanie statku do portu. Wymaga sternika z pewną ręką...
 
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że autorka stawia wiele pytań, ale na nie wprost nie odpowiada. Umożliwia znalezienie odpowiedzi samodzielnie w oparciu o własne wnioski. To oraz fakt, że Łowca posagów został napisany sprawnym, kobiecym piórem sprawia, iż omawiana przeze mnie powieść nabiera niepowtarzalnego blasku. Oto książka, którą chce się szczerze polecać ukryta za niepozorną okładką. Literatura kobieca dla tych, którzy spragnieni są dawnych lat i nieoczywistego romansu z niekonwencjonalnym zakończeniem. 
 
Nie będę ukrywała, że jestem milej zaskoczona, niż spodziewałam się być. Łowca posagów okazał się lekturą tak przyjemną i tak odprężąjącą, że nie sposób nie chcieć do niej powrócić... oraz przeczytać inne powieści Daisy Goodwin. (w tym m.in. Wiktorię). Jeżeli zatem lubicie zamkowe klimaty i miłosne zawieruchy - nie lękajcie się. Ponieważ naprawdę nie powinniście się zawieść.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Łowca posagów
Tytuł oryginalny: The Fortune Hunter
Autor: Daisy Goodwin
Tłumaczenie: Nina Dzierżawska
Wydawnictwo: Marginesy
Premiera: 4.07.2018
Liczba stron: 446
Oprawa: Zintegrowana ze skrzydełkami
Gatunek: Romans historyczny
http://marginesy.com.pl/Cena: 39,90 zł

*str173


 

9 komentarzy:

  1. Wow, bardzo dobrze brzmi opis książki, a ja uwielbiam takie klimaty i łatwo wciągam się w podobne historie. Cieszę się, że mogłam przeczytać pozytywną opinię u Ciebie i jestem zachęcona. :)
    pozdrawiam
    polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Niewykluczone, że skuszą się na lekturę tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo o niej czytałam dobrego, więc cieszę się, że warto dać jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam ''Wiktorię'' i chętnie przyjrzę się bliżej ''Łowcy posagów'', gdy znajdę chwilę czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem pewna, czy taki klimat się u mnie sprawdzi, ale mam tę powieść na oku, a Twoja recenzja okazała się dużą zachętą, by jej poszukiwania przyspieszyć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Po przeczytaniu Twojej recenzji aż chce się kupić tę książkę :) Myślę, że pewnie kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. "Łowca posagów" to bardzo przyjemna w odbiorze powieść, po którą zdecydowanie warto sięgnąć. Choć w znacznej części historia ta została wykreowana przez autorkę to sama postać Sisi sprawia, że całość staje się jeszcze ciekawsza. Świetne postaci i świetna fabuła. Polecamy! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No zachęciłaś mnie, chyba się skuszę i przeczytam :)!

    OdpowiedzUsuń