poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Mroczna toń - Tricia Rayburn

I w końcu dopłynęłam!
Po pierwszej części trylogii "Syrena" nie mogłam sobie odpuścić poznania dalszych przygód Vanessy Sands! 
No i mam przez to mieszane uczucia...

Ocean wzywa Vanessę, lecz ona rozpaczliwie stara się zagłuszyć jego wołanie.
Kiedy dziewczyna wraca do nadmorskiego miasteczka na wakacje, wszystko przypomina jej o byłym chłopaku, Simonie. Nadal go kocha i pragnie naprawić dawne błędy. Ale czy powinna zbliżać się do Simona, skoro jest teraz potworem zadającym ból? Czy ukochany odwzajemni jej uczucie, gdy pozna prawdę? Vanessa musi podążać za swą nową naturą, nie zważając na ofiary...

Vanessa wraz z rodzicami przyjeżdża do swojego ukochanego miasteczka Winter Harbor na wakacje. Będą to pierwsze wakacje bez Justine. Tym razem jednak nie będzie nocować, tak jak zawsze, w swoim domku letniskowym. Nie może, gdyż domek ten idzie na sprzedaż. Zamiast tego jej rodzice zakupili nowy, by dziewczyna mogła być bliżej oceanu. Wiedzą już, że Vanessa jest syreną i pogodzili się z tym. Miasteczko przywołuje w niej zarówno te szczęśliwe, jak i nieszczęśliwe momenty wraz ze swoją starą paczką, która rozleciała się równo rok temu - Justine, Caleb, Simon. No właśnie... Simon - po rozstaniu, Vanessa w końcu zdaje sobie sprawę, że naprawdę go potrzebuje i chce być blisko niego. Jednakże na drodze do jej szczęścia stają kolejne wydarzenia - kolejne morderstwa... tym razem dziewcząt.

"Mroczna toń" miała za zadanie zakończyć wszystko to, co ciągnęło się przez dwa tomy. Rozwiązać ostatecznie wszystkie zagadki i nieścisłości. Szczególnie powierzyłam jej swoje "zaufanie", jako że miałam nadzieję na to, że powróci stara, dobra "Syrena", od której nie mogłam się oderwać. Niestety się zawiodłam.

Zanim książka powróciła do starego dobrego stylu autorki, trzeba było przeczytać gdzieś z 1/4 książki minimalnie. A i tak dobra połowa nawiązuje do romansu pomiędzy główną bohaterką i jej ukochanym. Zachowywali się jak Żuraw i Czapla z wiersza Brzechwy:

Tak już chodzą lata długie,
Jedno chce - to nie chce drugie,
Chodzą wciąż tą samą drogą,
Ale pobrać się nie mogą.

Vanessa ma trudności ze względu na swój obecny stan. Potrzebuje zainteresowania mężczyzn, by żyć, ale nie może czerpać energii od swojego ukochanego. Jednakże nadal chce być przy nim, bez względu na wszystko! Simonowi natomiast trudno jest się pogodzić z tym, co dzieje się pomiędzy nim i Vanessą. Kocha ją, cierpliwie znosi samotność z wytęsknieniem, ale również ma jakiś "zgrzyt".
Ech... Ich związek to już nie to samo, co w pierwszej części...  

A co do mojego ukochanego wątku kryminalnego, za który pokochałam "Syrenę"... "Mroczna toń" to tak naprawdę (niestety!) powtórka tego co już było z lekkim pozamienianiem niektórych zdarzeń. Historia była trochę jak przysłowiowy odgrzewany kotlet - niby dobry, ale to już nie to samo! Dalej są do rozwiązania morderstwa, tym razem co prawda kobiet, ale nadal akcja pije do tego samego. Wątek kryminalny nie jest zły, ale miałam pewien niedosyt. Czyżby autorka nie wiedziała już o czym pisać?

Ta recenzja wyszło trochę,  jakby mi się książka nie podobała...
Podobała! Naturalnie, że z uśmiechem na ustach czytałam dalsze przygody Vanessy i jej przyjaciół, ale to już nie był ten uśmiech - autorce nie udało mi się zaskoczyć, nie udało jej się ani przyspieszyć tępa mojego serca, ani sprawić, by stanęło z przerażenia.
Mimo to na zawsze pozostanie mi pewien sentyment po tej książce.

Ze strony technicznej książka utrzymuje w miarę taki sam poziom co poprzedniczki serii. Tym razem na okładce widzimy uśmiechniętą dziewczynę, wesoło pływającą w oceanie. Karki powieści są zdecydowanie grubsze. Nie wyłapałam żadnych błędów.

~~~~~~~~
Tytuł: Mroczna toń
Autor: Tricia Rayburn
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 21.01.2013
Liczba stron: 392
Kategoria: Dla młodzieży, Fantasy
~~~~~~~~~~
Ocena: 4 (dobry)
Wniosek: Pod względem pierwszej książki, trzecia część trylogii wyszła blado.

14 komentarzy:

  1. Muszę koniecznie poznać tę trylogię. Szkoda jedynie że jej trzeci tom wyszedł blado, ale mimo to pierwszy i drugi są w twoim mniemaniu dobrze napisany, więc zaryzykuje i skuszę się na tę serię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno polecam "Syrenę" tj. pierwszą część :)
      Warta poznania!

      Usuń
  2. Nie czytałam pierwszych dwóch tomów, zaczęłabym właśnie od nich.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy tom "Syrena" leży u mnie na półce. Aż wstyd, że do tej pory nie przeczytałam tej książki. Teraz postaram się za nią wziąć, bo wiele pozytywnych opinii słyszałam o tych książkach. Jak mi się spodoba, to oczywiście sięgnę po kolejne lektury z tej serii : Livresland.blogspot.com :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Syrena" ma to "coś".
      Gorąco polecam przynajmniej przeczytać pierwszą część trylogii :D

      Usuń
  4. Bardzo polubiłam całą trylogię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiele słyszałam o trylogii. I o ile motyw wampirów, wilkołaków, aniołów, demonów jest już lekko... nadszarpnięty, to o syrenach jeszcze nie czytałam nic :) I każda książka ma jakieś wady, które jeden dostrzeże, a drugi nie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam już dwie pierwsze części i oczywiście jak tylko trafi się okazja przeczytam też ostatnią. Chociaż seria nie jest jakaś znakomita, to jest jedną z moich ulubionych :)
    Pozdrawiam i obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałam poczytać serię jeszcze przy okazji pierwszego tomu, ale książka jakoś uciekła mi sprzed oczu i tak naprawdę dopiero teraz mi o niej przypomniałaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też nie czytałam jeszcze żadnej książki o syrenach, znam jedynie "Małą syrenkę" (jedna z moich ulubionych bajek!). ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam tej trylogii, więc nie podzielę się z Tobą czy w moim odczucie ta część również zawiodła, ale rzeczywiście szkoda, że ostatnia część nie była z efektem "wow"

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam styczności z tą trylogią, ale chętnie poznam. Szkoda, że ten III tom, taki sobie, bo jednak lubię zaskoczenie, a tu jak widać zabrakło pomysłu. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba zabiorę się za tę serię :) Wydaje mi się na prawdę ciekawa i jestem coraz bardziej przekonana do jej zakupu.

    OdpowiedzUsuń
  12. nie zgodzę się z tobą - trzeci tom jak dla mnie jest dość fascynujący i trzyma w napięciu, :) mi bardzo się podobał :)

    OdpowiedzUsuń