Wiecie, co jest pięknego w dłuższych sagach? To, że możemy przyglądać się metamorfozom głównych bohaterów - widzieć, jak na naszych oczach dorastają, kształtują swój charakter i poglądy. Ewa Nowak w serii Miętowej zapewniła nam właśnie taką możliwość, o czym doskonale świadczy piętnasty tom - Dwie Marysie - w którym raz jeszcze spotkamy się z rodziną Gwidosz: tym razem starszych o kilka lat.
Marysia Gwidosz to jedna z ulubionych postaci z Wszystko, tylko nie mięta. Inteligentna i wygadana istotka ma już szesnaście lat i jak każda nastolatka w jej wieku właśnie przeżywa młodzieńczy bunt. Wszystko ją denerwuje - włącznie z kochającą, wyrozumiałą rodziną. Jednakże największą kulą u nogi staje się dla niej związek przyjaciółki, Natalii, z jej starym kolegą. Podświadomie zazdrości jej szczęścia i tego, że przeżywa swoją młodość, jak każda normalna licealistka. A przecież... Marysia nijak nie jest normalna. Z mało którym chłopcem potrafi porozmawiać z sensem. Aż w końcu jej drogi krzyżują się z wróżką Sylwaną (bohaterką Niewzruszenie)... dzięki niej zaczyna poznawać pewnego Zwierzaka.
Dwie Marysie to powieść, która może i mnie nie zachwyciła, lecz dała mi wiele uśmiechu na cały dzień - jeszcze długo po lekturze. Miło było powrócić do tej lekko zwariowanej rodzinki Gwidosz i zobaczyć, jak się pozmieniali. Nie zabraknie także Kuby i Malwiny i ich samodzielnie założonych rodzin. Pozytywnie zaskoczył mnie powrót głównych bohaterów z innej powieści Ewy Nowak!
Oto powieść o trudnym okresie dojrzewania, z którym każdy z nas albo się już zmierzył, albo dopiero ma za zadanie się zmierzyć (bo to na pewno go nie ominie). Tutaj autorka miała rację, iż podczas tego buntu nastolatek posiada w sobie dwie lub więcej osobowości, które są tak sprzeczne ze sobą, iż nawet mogą zdenerwować samego chłopca/dziewczynkę.
- Wiesz, Malwinko, nie lubię tej Marysi - wyznała szczerze.
Marysia Gwidosz to jedna z ulubionych postaci z Wszystko, tylko nie mięta. Inteligentna i wygadana istotka ma już szesnaście lat i jak każda nastolatka w jej wieku właśnie przeżywa młodzieńczy bunt. Wszystko ją denerwuje - włącznie z kochającą, wyrozumiałą rodziną. Jednakże największą kulą u nogi staje się dla niej związek przyjaciółki, Natalii, z jej starym kolegą. Podświadomie zazdrości jej szczęścia i tego, że przeżywa swoją młodość, jak każda normalna licealistka. A przecież... Marysia nijak nie jest normalna. Z mało którym chłopcem potrafi porozmawiać z sensem. Aż w końcu jej drogi krzyżują się z wróżką Sylwaną (bohaterką Niewzruszenie)... dzięki niej zaczyna poznawać pewnego Zwierzaka.
Dwie Marysie to powieść, która może i mnie nie zachwyciła, lecz dała mi wiele uśmiechu na cały dzień - jeszcze długo po lekturze. Miło było powrócić do tej lekko zwariowanej rodzinki Gwidosz i zobaczyć, jak się pozmieniali. Nie zabraknie także Kuby i Malwiny i ich samodzielnie założonych rodzin. Pozytywnie zaskoczył mnie powrót głównych bohaterów z innej powieści Ewy Nowak!
Oto powieść o trudnym okresie dojrzewania, z którym każdy z nas albo się już zmierzył, albo dopiero ma za zadanie się zmierzyć (bo to na pewno go nie ominie). Tutaj autorka miała rację, iż podczas tego buntu nastolatek posiada w sobie dwie lub więcej osobowości, które są tak sprzeczne ze sobą, iż nawet mogą zdenerwować samego chłopca/dziewczynkę.
- Wiesz, Malwinko, nie lubię tej Marysi - wyznała szczerze.
- Jak to "tej" Marysi?
- Może ty ją lubisz, ale to tylko dlatego, że z nią nie mieszkasz. Ja zdecydowanie wolę tę drugą.
- Ale jaką drugą? - Malwina nie zrozumiała.
- Jak to jaką? Tę miłą, normalną. Tę naszą kochaną Marysię, którą kiedyś była. Tę, z którą wszystkich ogrywamy w państwa-miasta i z którą można się pośmiać i poobgadywać chłopaków.
- To znaczy, że teraz są dwie Marysie, tak?
- Tak. Na przykład wczoraj rano była w domu ta stara, lepsza Marysia.
- A ta druga?
- Rano wyszła ta pierwsza, ale wróciła ta druga. Ja tylko spojrzę i już wiem, która jest teraz. Ta druga jest okropna. Dobrze, że nie musisz z nią mieszkać. Czepia się, wrzeszczy, jest zazdrosna, wymusza na nas to, na czym jej zależy.
[str. 176]
Dwie Marysie będą miłym uzupełnieniem - choć może powinna bardziej powiedzieć: ciągiem dalszym - aż dwóch wcześniejszych tomów z serii, choć oczywiście książkę można przeczytać i bez wcześniejszej znajomości jakiejkolwiek innej powieści Ewy Nowak. I chyba tę cechę tak bardzo lubię w tej serii - to, że w zależności od potrzeb, możemy sięgnąć po odpowiednią historię.
Dwie Marysie będą miłym uzupełnieniem - choć może powinna bardziej powiedzieć: ciągiem dalszym - aż dwóch wcześniejszych tomów z serii, choć oczywiście książkę można przeczytać i bez wcześniejszej znajomości jakiejkolwiek innej powieści Ewy Nowak. I chyba tę cechę tak bardzo lubię w tej serii - to, że w zależności od potrzeb, możemy sięgnąć po odpowiednią historię.
Nie poznałam wcześniejszych tomów. Na razie jestem tylko po lekturze książki "Pierwsze koty" z tej serii. Moja opinia niebawem :)
OdpowiedzUsuńJa też już się biorę za Pierwsze koty :D
UsuńW końcu się doczekałam :3
Znów przypominasz mi o Ewie. Pora wybrać się na polowanie i przypomnieć sobie co nieco ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście gdy tylko przeczytam książki, które czekają na moim regale :)
Pozdrawiam!
I widzę, że zdecydowałaś się na wzięcie udziału w wyzwaniu - prawidłowa decyzja ;)
UsuńJestem pewna, że się nie zawiedziesz!
Nigdy nie czytałam ksiażek Ewy Nowak i zastanawiam się czy nie jestem już za stara, żeby poznać jej twórczość. Ale może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jest się za starym, ponieważ nigdy już nie będziesz tak młoda jak teraz ;)
UsuńA właśnie teraz masz okazję wziąć udział w wyzwaniu Miętowym! ;)
Hmmm... Ja na razie mam na półce "Pierwsze koty", ale nie wiem, kiedy się za nie zabiorę. Oby jak najprędzej :)
OdpowiedzUsuńPolecam właśnie jak najprędzej! Bo jeżeli Ci się spodoba, to będziesz mogła wziąć udział w wyzwaniu Miętowym, gdzie do wygrania jest pakiet pięciu książek pani Ewy Nowak :D
UsuńNie znam serii i chyba szybko nie będę miała oakzji zapoznać się
OdpowiedzUsuńA przecież teraz masz ku temu świetną okazję - wystarczy wziąć udział w Wyzwaniu :D
Usuń"Dwie Marysie" pożyczyłam z biblioteki i mam nadzieję że uda mi się przeczytać tę książkę w wyzwaniu ;).
OdpowiedzUsuńOoo! Bardzo się cieszę ;)
UsuńJestem ciekawa, jak Ci się spodoba!
Kolejna powieść z serii:)
OdpowiedzUsuń15. tom jakby nie było ;)
UsuńA 17. już niebawem będzie miał swoją premierę :D
Zawsze lubię, jak "starzy" bohaterzy powracają do jakieś historii :) A serię, jak wiesz poznam.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam :D Problem Marysi jest mi dobrze znany, sama czasem zachowuję się zupełnie inaczej w szkole, w domu albo na ulicy i naprawdę trudno te zmiany uzasadnić ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Bardzo lubię serię miętową, Dwie Marysie również miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńJak wiesz, jeśli spodoba mi się twórczość pani Nowak z pewnością sięgnę również po tę książkę (ponieważ wolę zaczynać od pierwszej części, nie od którejśtam) :)
OdpowiedzUsuń