poniedziałek, 22 września 2025

Mordercza pani Shim - Jiyoung Kang


Wdowa Eunok Shim ma 51 lat i dwójkę dzieci na utrzymaniu. Odkąd właścicielka masarni, w której pracowała, trafiła za kratki za hazard, jest bezrobotna i rozpaczliwie potrzebuje pieniędzy. Nieoczekiwanie szef agencji detektywistycznej Smile oferuje jej posadę. Niepozorny wygląd, empatia i wyjątkowa wprawa w posługiwaniu się nożem czynią z niej idealną kandydatkę na „pomocniczkę w rozwiązywaniu problemów”. Musi jednak utrzymać wszystko w tajemnicy. Sytuacja komplikuje się, gdy syn pani Shim zaczyna dorabiać w konkurencyjnej firmie.

Kiedy sięgałam po Morderczą panią Shim, byłam przekonana, że dostanę thriller zdecydowanie wyróżniający się od pozostałych i to nie tylko ze względu na fakt, że autorka pochodzi z Korei. Czy wy czytacie, co za nierealne absurdy pojawiły się w opisie fabuły poniżej? Nic dziwnego, że liczyłam na świeżą perspektywę, coś nowego w tym gatunku – i faktycznie już od pierwszych stron czuć, że to nie jest zwyczajna historia. Narracja jest specyficzna, momentami wręcz dziwaczna, postacie mają w sobie coś z groteski, a atmosfera od początku przybiera lekko surrealistyczny charakter. Nie ukrywam – przez pierwsze rozdziały byłam trochę zagubiona i zastanawiałam się, czy to w ogóle thriller, czy może bardziej obyczajowa opowieść podszyta absurdem.