sobota, 22 lutego 2014

Imperium Wielkiego Kota - Teresa Kulik

Koty to niesamowite zwierzęta. Nieodgadnione - nigdy nie wiadomo, co im chodzi po głowie. A na dodatek chodzą gdzie ich nogi poprowadzą, bo w końcu i tak spadną na cztery łapy. Uwielbiają też zabawy! I to właśnie ich przygodom poświęcona została najnowsza bajeczka Teresy Kulik "Imperium Wielkiego Kota". 

Świat kotów jest bardziej skomplikowany, niżby sobie człowiek pomyślał, bowiem bezpańskie koty wcale nie są bezpańskie - należą do danej zbiorowości. Pewien stary mur stanowi granicę pomiędzy  terytorium Imperium a Gangu. By ją przesunąć, zaczynają się podstępne walki i niesamowite bitwy, których głównym sprawcą jest pewien syjam... 

Imperium ma dwie ciekawe osobowości, jakimi są główni bohaterowie opowieści - Filip, nazywany przez przyjaciół Zbójem, oraz Gawron, leniwy czworonóg, którego głównym zajęciem jest jedzenie. Ta dwójka kocurów ma masę przyjaciół i wrogów - między innymi psy i szczury, z którymi czytelnik przeżywa fascynujące przygody.

Razem z kotami nie tylko spędzamy czas na osiedlu, lecz także odwiedzamy cyrk, muzeum oraz operę. Powędrujemy na wieś, zjemy na weselu i wysłuchamy prawdziwych kocich wrzasków, nazywanymi przez koty serenadami w świetle księżyca. 

Jak widać, bajka "Imperium Wielkiego Kota" oferuje naprawdę wiele swojemu małemu czytelnikowi. Ogromnym plusem było wybranie kotów na głównych bohaterów bajki - bo kto, jak nie właśnie koty, jest tak wielkim podróżnikiem, i tak wielkim rozrabiakom, przy których nie da się nudzić? 

Teresa Kulik nie zapomniała również o wydźwięku dydaktycznym dla młodego pokolenia. Podczas czytania można było się pośmiać, ale także posmucić. Można było zganić danego kota, a czasami go pochwalić. Daje to zupełnie inne spojrzenie dla bezpańskich kotów, których jest pełno na ulicach. 

Język autorki jest plastyczny, dzięki czemu książkę czyta się szybko i przyjemnie. Nie ma trudnych słów, a jednocześnie bajka jest bogata w słownictwo. Idealna dla dzieci większych i mniejszych. 

Na pochwałę zasługuje również wydanie książki. Piękna okładka rzuca się natychmiast w oczy, a twarda oprawa zapewnia solidność. Kartki również są grube. Nie zabrakło również obrazków - czasami nawet komicznych, które urozmaicają opowieść. 

~~~~~~~~~~~~
Tytuł:Imperium Wielkiego Kota
Autor:Teresa Kulik
Wydawnictwo: Novae Res
Data premiery: styczeń 2014
Kategoria: Bajka
~~~~~~~~~~~~
http://zaczytani.pl/ksiazka/szmatlawcy_pytonice,druk

16 komentarzy:

  1. Wszyscy, jak widzę, lubią koty: Pratchett, twórcy kreskówek, Bułhakow... No i polscy autorzy/autorki. Jakiś czas temu widziałam książkę zatytułowaną (o ile dobrze pamiętam) "Historia kotem się toczy", a teraz "Imperium Wielkiego Kota". ;) Wielbiciele kotów na pewno są wniebowzięci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam nic przeciw kotom, ale wolę psy:)
    Co do samej książki być może kiedyś się za nią rozejrzę, tymczasem mam co czytać na najbliższe 4 tygodnie, aż tyle się tego uzbierało :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Koty są słodziutkie, tajemnicze, zadziorne, ale bajki to nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja za kotami nie przepadam, ale książeczka i tak wydaje się świetna, choć skierowana do mojej grupy wiekowej to raczej nie jest :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się całkiem fajna zabawa przy książce, ja się piszę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tam za kotami nie przepadam szczerze mówiąc, książkę jednak mogłabym polecić moim siostrzenicom ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Koty zawsze spoko, haha :) Wydaje się ciekawa.

    Pozdrawiam,
    W.

    OdpowiedzUsuń
  8. Będę polecać tę książkę, bo warto z tego co widzę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zawsze wolałam bardziej psy od kotów. Koty mają swoje humory...
    Ale bajka dla dzieci o kotach, w sumie dlaczego nie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię kociaki i właściwie nawet mogłabym po ten tytuł sięgnąc gdybym nadarzyła się okazja ;) z tego co piszesz całkiem dużo się w tym kocim świecie dzieje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Po tę książkę raczej nie sięgnę. Nie lubię kotów, a i sam opis nie wydaje mi się zbyt ciekawy :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Wolę psiaki :D Ale bajeczkę o kotach będę polecać dzieciakom z mojej rodziny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie ma to jak koty. :D Chociaż akurat mój, to bardzo niewdzięczny egzemplarz... Książka raczej nie dla mnie, ale na pewno polecę ją bratu. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Raczej spasuję, ale świetnie sprawdziłaby się jako prezent na gwiazdkę dla sióstr ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię koty, ale raczej nie tę książeczkę się nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń