Dziś nie lada gratka dla wszystkich miłośników produkcji Disneya!
Kto młodszy, ten najlepiej wie, że w minione wakacje miała miejsce premiera filmu pełnometrażowego o Violetcie, którego pierwowzorem jest argentyński serial nadawany przez stację Disney Channel.
Nie byliście w kinie?
Nic straconego, bowiem już niebawem - dokładnie 9. listopada - film będzie dostępny w wersji DVD!
Violetta (Martina Stoessel) jest teraz profesjonalną piosenkarką i jej kariera nabiera coraz większego tempa. Ale sława zaczyna już przytłaczać Violettę, która przez swój napięty grafik nie ma nawet możliwości kontaktu ze swoim chłopakiem, Leónem (Jorge Blanco), który nagrywa płytę w Los Angeles. Kiedy Violetta wraca z trasy koncertowej, dowiaduje się bolesnych dla niej plotek o Leónie, przez które przeżywa emocjonalny kryzys i zaczyna kwestionować wszystko co do tej pory znała. Nagle Violetta otrzymuje zaproszenie do domu dla młodych artystów, który prowadzi przyjaciółka jej rodziny, Isabella (Ángela Molina). Violetta więc wyrusza w osobistą podróż na Sycylię gdzie mieści się dom dla młodych artystów, i poznaje tam nowych przyjaciół, a szczególną przyjaźń nawiązuje z młodym tancerzem, Caio (Adrián Salzedo). Pobyt w domu dla młodych artystów to początek zupełnie nowego życia dla Violetty (albo raczej Tini), która poszukuje swojego wewnętrznego głosu i prawdy o samej sobie, co może zmienić jej przyszłość na zawsze...
Zainteresowani? Mam nadzieję, że tak :D
Ja sama wielką miłośniczką Violetty nie jestem (raczej kojarzę, o co chodzi w fabule), lecz istnieje duże prawdopodobieństwo, że rozpocznę recenzje filmowe właśnie od tego tytuły! Także czekajcie cierpliwie, a na zachętę podrzucam dwa zwiastuny - filmowy i premiery DVD!
Kto młodszy, ten najlepiej wie, że w minione wakacje miała miejsce premiera filmu pełnometrażowego o Violetcie, którego pierwowzorem jest argentyński serial nadawany przez stację Disney Channel.
Nie byliście w kinie?
Nic straconego, bowiem już niebawem - dokładnie 9. listopada - film będzie dostępny w wersji DVD!
Violetta (Martina Stoessel) jest teraz profesjonalną piosenkarką i jej kariera nabiera coraz większego tempa. Ale sława zaczyna już przytłaczać Violettę, która przez swój napięty grafik nie ma nawet możliwości kontaktu ze swoim chłopakiem, Leónem (Jorge Blanco), który nagrywa płytę w Los Angeles. Kiedy Violetta wraca z trasy koncertowej, dowiaduje się bolesnych dla niej plotek o Leónie, przez które przeżywa emocjonalny kryzys i zaczyna kwestionować wszystko co do tej pory znała. Nagle Violetta otrzymuje zaproszenie do domu dla młodych artystów, który prowadzi przyjaciółka jej rodziny, Isabella (Ángela Molina). Violetta więc wyrusza w osobistą podróż na Sycylię gdzie mieści się dom dla młodych artystów, i poznaje tam nowych przyjaciół, a szczególną przyjaźń nawiązuje z młodym tancerzem, Caio (Adrián Salzedo). Pobyt w domu dla młodych artystów to początek zupełnie nowego życia dla Violetty (albo raczej Tini), która poszukuje swojego wewnętrznego głosu i prawdy o samej sobie, co może zmienić jej przyszłość na zawsze...
(Źródło)
Zainteresowani? Mam nadzieję, że tak :D
Ja sama wielką miłośniczką Violetty nie jestem (raczej kojarzę, o co chodzi w fabule), lecz istnieje duże prawdopodobieństwo, że rozpocznę recenzje filmowe właśnie od tego tytuły! Także czekajcie cierpliwie, a na zachętę podrzucam dwa zwiastuny - filmowy i premiery DVD!
Może ktoś z Was już oglądał film? Jeśli tak - napiszcie, co o nim myślicie!
Nie oglądałam, ale wiem mniej więcej o co chodzi. W sumie może i obejrzę :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszam do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Już wyrosłam z takich bajek jak Violetta.
OdpowiedzUsuńJestem pokoleniem Hannah Montana i tak pozostanie, haha.
Pozdrawiam
zapraszam
[Podsumowanie Października]http://polecam-goodbook.blogspot.com/2016/11/podsumowanie-pazdziernika.html
Może i zerknę :D
OdpowiedzUsuńNiestety, chyba już nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńVioletta i twory tym podobne, to chyba jednak już nie dla mnie. ;) Ale chętnie przeczytam Twoją recenzję. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Amanda Says
Zdecydowanie nie dla mnie ;P
OdpowiedzUsuńOjej, ojej.. :D moja bratanica była jej fanką. Ja niekoniecznie, no ale to zależy od gustu:):)
OdpowiedzUsuńNie moje klimaty. :D
OdpowiedzUsuńMam ponad dwadzieścia lat, a mimo to jestem fanką Martiny. Serial widziałam, kilka odcinków i nie jest to już moja bajka, niestety jestem za stara. Jestem fanką talentu tej dziewczyny, lubię jej piosenki, śledzę karierę i uważam, że jest przepiękna, miło się na nią patrzy.
OdpowiedzUsuń