poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Dom zbrodni - Agata Christie

Jak ja uwielbiam Agatę Christie! Jest jedną z bardzo niewielu pisarzy, po których książki sięgam w ciemno - nie patrząc na tytuł, opis, okładkę, jedynie spoglądając na autora. Całkowicie zrozumiałe jest dla mnie, dlaczego nazwisko Królowej Kryminałów jest o niebo większe od tytułu (choć w innych przypadkach mnie to lekko irytuje). Przed państwem kryminał pełną książką - jedna z ulubionych powieści samej autorki!

Charles, podczas wakacji w Kairze, poznał kobietę swojego życia - Sophię. Obiecał jej, że jak tylko wróci z wojny, oświadczy się jej i wezmą ślub. Dziewczyna zgadza się na tę propozycję... lecz, dwa lata później jest zmuszona odwołać słowa. Okazuje się bowiem, iż jej dziadek - sławny milioner, Arystydes Leonides - został otruty. Charles wraz z ojcem-policjantem oraz jego podwładnymi, postanawia poznać prawdę. Jest tylko jeden problem - nikt nie ma pewnego motywu. 

Główny bohater odwiedza dom swojej przyszłej narzeczonej, gdzie spotyka się z rodziną, czyli możliwymi mordercami. Wśród nich znajduje się tata Sophii, Philip, młodszy syn Arystydesa, przez co przez całe swoje życie musiał borykać się z odtrąceniem i poczuciem bycia gorszym; Magda, żona Philipa a matka Sophii, jest kobietą, która uwielbia grać role - całe życie traktuje jak teatr; Roger, starszy syn oraz nieudolny właściciel spółki Gastronomicznej, którą powierzył mu ojciec, a którą on zadłużył; Clemency, żonę Rogera, niezwykle opanowaną i chłodną kobietę, wywodzącą się z biednej rodziny; Josephine, dwunastoletnią dziewczynkę, uwielbiającą bawić się w detektywa; Eustance, siedemnastoletniego, zdolnego chłopca; Edith de Haviland - siostrę pierwszej żony Arystydesa, podobno go nieznoszącą; Brendę, młodą żonę Arystydesa oraz Laurence Browna - guwernera wnuków dziadka. Jest jedna cecha charakteru, która łączy wszystkich członków rodziny - bezwzględność.

Pierwsze podejrzenia padają na Brendę i Laurence'a, gdy tylko odkryto ich romantyczne stosunki, lecz im więcej dowiadywał się Charles, tym bardziej poplątane robiło się śledztwo. Nikt nie ma pewnego motywu, nikt nie ma pewnego alibi, a policja nie ma dowodów. Dlaczego posłużono się trucizną - wlaną do pojemniczka, w której znajdowała się insulina dla chorego na cukrzyce pana rodziny - którą sam Arystydes Leonides podsunął na myśl całej rodzinie? Dlaczego nie podmieniono po morderstwie buteleczki, by lekarz nie wpadł w pierwszej chwili na możliwość morderstwa? Dlaczego...?

Dokładnie to pytanie: "Dlaczego?" zadajemy sobie przez całą powieść. Aż do samego końca Agata Christie plącze i plącze tak, że nikt nie jest w stanie odgadnąć mordercę. Aż w końcu nikt (czy tylko ja?) nie podejrzewał prawdziwego zbrodniarza. To niesamowite, jak dobrze skonstruowana została ta powieść kryminalna. 
- W niektórych książkach ginie jedna osoba po drugiej - poinformowała mnie z lubością Josephine. - W końcu znajduje się mordercę, bo jest jedyną osobą, która zostaje przy życiu. 
- Josephine, obudź się! To nie powieść kryminalna. Tu są Trzy Szczyty w Swinly Dean, a ty jesteś dziewczynką, która czyta za dużo kryminałów.

Pod każdym względem "Dom zbrodni" został doskonale skonstruowany a potencjał całkowicie wykorzystany. Sam pomysł, sposób wykonania, aż w końcu motyw morderstwa nie jest dopowiedziany do ostatnich linijek. Aż do ostatnich linijek czytamy tę powieść z napięciem i ciekawością. Nic dziwnego, że Agata Christie w przedmowie wspominała, iż jest to historia, którą układała w głowie przez lata.

Tak jak zawsze, bohaterowie są wykreowani na... ludzi, oczywiście. Ludzi z krwi i kości - takich jak my. Tyle że tych ludzi od samego początku podejrzewamy, jesteśmy wobec nich nieufni, jesteśmy niepewni, szukamy kłamstwa. Nawet tych, których na początku darzymy sympatią, podejrzewamy. To niebywała ulga, gdy jednak "tym złym" nie jest ta osoba, którą polubiliśmy. 

Styl autorki jest wisienką na torcie - doszlifowanym diamentem - którą mamy ochotę schrupać w całości. Książkę czyta się błyskawicznie. Niezwykle wciąga. 

Polecam! Oczywiście że polecam! Jeżeli nie byliście przekonani do innych powieści Agaty Christie, myślę, że "Dom zbrodni" was nie zawiedzie!

~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Dom zbrodni
Tytuł oryginalny: Crooked House
Autor: Agata Christie 
Wydawnictwo: Dolnoślaskie
Data wydania oryginału: 1949
Data wydania w Polsce: 17.06.2013
Liczba stron: 224
Kategoria: Kryminał
~~~~~~~~~~~~
Ocena: 6 (celujący) 

http://publicat.pl/dolnoslaskie/oferta/kryminaly/mezczyzna-w-brazowym-garniturze_65,2410,6345.html


Książka bierze udział w wyzwaniu:

http://kraina-ksiazek-stelli.blogspot.com/p/wyzwania-2014-r.html

19 komentarzy:

  1. Kryminały to nie moja bajka, ale po takiej recenzji trudno nie nabrać apetytu

    OdpowiedzUsuń
  2. Żadna książka Christie nigdy mnie nie zawiodła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również ;)
      I mam nadzieję, że to się nigdy nie stanie.

      Usuń
  3. Dalej nie pojmuję jak się uchowałam bez sięgnięcia po jakąkolwiek książkę pani Christie, żyję w tym dziwnym stanie już prawie ćwierćwiecze. Muszę się za twórczość te autorki zabrać, bardzo lubię kryminały.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ja Ci zazdroszczę możliwość przeczytania! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książki Christie na pewno znajdziesz w każdej bibliotece :D

      Usuń
  5. Tak chwalisz autorkę, że pewnie kiedyś w końcu coś przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam kilka jej książek w domu, ale jeszcze niestety nie zaczęłam ich czytać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę w końcu przeczytać jej jakiś kryminał!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Z przyjemnością przeczytam, brzmi dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Skoro sama autorka przez lata ją dopracowywała w swojej głowie, zapewne musi być perfekcyjna :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć, nominowałam Cię do Liebster Blog Award:) Szczegóły tu: http://zakochana-w-ksiazkach-i-w-czekoladzie.blogspot.com/2014/04/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię tą autorkę. Po książkę chętnie siegnę. Bardzo interesująca recenzja ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetna recenzja! Aż chce się przeczytać, i to najlepiej już! ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Zawsze z chęcią sięgam po powieści tej autorki i często też wybieram je w ciemno. Tego tytułu jeszcze nie czytałam, a skoro tak go zachwalasz, na pewno będę go miała na uwadze. :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Wstyd się przyznać, ale ciągle jeszcze nie czytałam żadnej powieści Agaty Christie, niemniej jednak obiecuje poprawę i postaram się nadrobić zaległości w tej kwestii, gdyż widzę po twojej recenzji, że naprawdę warto.

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę w końcu wypożyczyć w bibliotece jakiś kryminał Christie, bo wstyd żadnego nie znać.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja mam jeszcze kilka pozycji do przeczytania, ale pewnie później się skuszę. :P

    OdpowiedzUsuń