poniedziałek, 19 stycznia 2015

Kiszeń pełna żyta - Agata Christie

Po przeczytaniu tak wielu powieści kryminalnych, doszłam do wniosku, iż plany na morderstwo - przypływy pomysłów - są bardzo różnorodne. Jedni kombinują tak, by przestępstwo przybrało pozory samobójstwa, inni - by zabójstwo dokonało się w zamkniętym pomieszczeniu, a z kolei kolejni opierają swoje chore pomysły na... wierszyku dla dzieci?

Rex Fortescue nie należy do ulubionych członków rodziny. Jest równie znienawidzony, co bogaty. A jak każdy milioner, można rzec, działał na schematach - jednym z nich była właśnie poranna herbata... która to pewnego dnia mogła być powodem jego śmierci. Lecz owe wydarzenie było zaledwie czubkiem góry lodowej. Niedługo po nim ginie o trzydzieści lat młodsza żona, posądzana wcześniej o bycie mordercą oraz nikomu bliżej nieznana, bardzo nijaka służąca. Lecz to nie koniec tajemnic! Inspektor Neele - z malutką pomocą Jane Marple - będzie musiał jeszcze rozstrzygnąć kwestię ochmistrzyni, kopalni złota oraz krzywdy sprzed lat.

"Kieszeń pełna żyta" to kolejna powieść kryminalna Agaty Christie z 1953 roku, w której pojawia się detektyw-amator, Jane Marple. To historia niezwykle interesująca, aczkolwiek raczej prosta w swoim wykonaniu. Angielska pisarka po raz dziesiętny udowadnia, że prawda tkwi w szczegółach i bywa naprawdę oczywista, lecz owiana stosem kłamstw często niedostrzegalna.

Czytelnikowi przyjdzie zmierzyć się z trzema morderstwami, a w każdym z nich występuje pewna niezgodność... Mamy całą rodzinę podejrzanych, w której każdy członek liczy na korzyść majątkową, a wśród nich tego jedynego - mordercę!

Na podstawie powieści powstał film pod tym samym tytułem. 
W roli głównej Julia McKenzie.

Tym razem za głównego bohaterka można uznać inspektora Neela. To inteligentny, pełen godności i szacunku do drugiego człowieka mężczyzna, którego da się polubić za chłonny umysł. To typ osoby, który potrafi ujrzeć coś więcej poza oczywistymi faktami, skupiając się na detalach. Niestety fani starszej pani detektyw będą zawiedzeni tak jak ja, bowiem Jane Marple pojawia się na stronach tej powieści nie dość, że późno, to jeszcze rzadko - na oko tak występuje na 40 stronach z 220! 

Niestety nie mogę przeoczyć faktu, iż wierszyk dla dzieci jako pomysł na potrójne morderstwo został już wykorzystany przez Agatę Christie, chociażby w "I nie było już nikogo". Przez to nie sposób wyjść z założenia, iż cała powieść oparta jest na schematach. Tożsamość mordercy nie była dla mnie dużym zaskoczeniem. 

Mimo to "Kieszeń pełna żyta" to miła lektura, którą z całego serca polecam wszystkim fanom gatunku i nie tylko. Żywy język Agaty Christie, nastawiony głównie na dialogi, sprawia, iż nie sposób od tej książki się oderwać. Pomimo przeciwności losu, czytałam ją do samego końca! Takiej lektury życzę i Wam!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Kieszeń pełna żyta
Tytuł oryginalny:  A Pocket Full of Rye
Autor: Agata Christie 
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania oryginału: 1953
Liczba stron:224
http://www.agathachristiekolekcja.pl/Gatunek:
Kryminał


17 komentarzy:

  1. Faktycznie motyw powtarzalny, ale myślę, że tej autorce trochę schematów można wybaczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Na tyle powieści, które wyszły spod jej pióra, kilka drobnych powtórzeń, według mnie, jest czymś normalnym i zdecydowanie można to wybaczyć:)

      Usuń
    2. Motyw rymowanki zgadza się, powtórzył. Zresztą pewnie jakieś drobne powtórzenia motywów można znaleźć nie tylko u Agathy Christie. Trzeba mieć zresztą niezły pomysł, aby raz wykorzystany motyw zaciekawił :)

      Usuń
  2. Ehh muszę w końcu sięgnąć po książki Christie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chętnie poznam tę książkę, ale to dopiero za jakiś czas, jak ogarnę obecne czytelnicze zobowiązania.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem, wiem co mówiłam przed początkiem roku :D Zapoznam się z Christie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Na tyle napisanych powieści może się przytrafić taki sam motyw.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam twórczości tej autorki, ale mam w planach poznać chociaż jedną z jej powieści :)

    namalowac-swiat-slowami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Cześć !

    Nominowałam Cię do LIEBSTER BLOG AWARD ! Mam nadzieję , że się nie pogniewasz i odpowiesz na pytania :)
    http://lowczyni-ksiazek.blogspot.com/2015/01/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach widzę jednak, że kolejna powieść Cię nie zachwyciła :)) Ja bym chętnie poznała inspektora Neela, a jeżeli cała historia mnie wciągnie, to może przymknę oko na schematyczność niektórych elementów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mimo, że książka podobna jest do "I nie było już nikogo", z chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tej książki jeszcze nie znam, ale z pewnością poznam! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Za to mnie podejrzana rodzina skojarzyła się z książką "Dom zbrodni" Christie. Ale ten motyw mi się w niej podobał, dlatego i "Kieszeń pełną żyta" chętnie bym przeczytała, mimo że po książki Christie miałam już nie sięgać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Przy takiej ilości powieści kryminalnych jaką stworzyła Agatha Christie, można spodziewać się powielonych schematów. Mam w planach przeczytać wszystkie książki jej autorstwa, więc i tej na pewno nie ominę :)
    sklep-z-pamiatkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię powieści Christie, w których autorka opiera morderstwo na wierszykach. "Kieszeń pełną żyta" czytałam i miło spędziłam przy niej czas. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja przez czytanie kryminałów mam spaczony pogląd na życie! wszędzie szukam morderców :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Ah, ta Christie... ;) Ostatnio ciągle mnie prześladuje. Muszę w końcu przeczytać jakąś jej książkę.

    OdpowiedzUsuń