sobota, 5 września 2015

Wojna domowa, czyli wojna w domu - Drzazga [Ewa Nowak]

Zastanawiające jest, jak niewiele potrzeba, by dom rodzinny przypominał nam rodzaj więzienia. Nie potrzeba do tego ani ojca-alkoholika, ani matki-narkomanki. Wystarczy ta delikatna różnica między lubieniem dziecka a kochaniem go. Ewa Nowak w swojej kolejnej powieści ukazuje na kilku przykładach, jak niewielka jest dzieląca te dwa określenia linia. 


Rodzice Marty rozwiedli się jakiś czas temu, przez co jest ona zmuszona mieszkać jedynie z mamą. Nie sprawia jej to żadnego problemu, ponieważ od najmłodszych lat była jej ukochanym dzieckiem. Przyjaźnią się, czego nie można powiedzieć o relacji między siostrzanej. Mianowicie, o ile Marta świetnie dogaduje się ze swoją rodzicielką, o tyle nienawidzi się z o rok starszą Jagną. Siostra przypomina w jej idealnie ułożonym świecie drzazgę w oku. Ale czy aby na pewno ona i jej mama nie są winne złośliwego zachowania Jagny?

Przyznam, iż podobnej książki dawno nie czytałam. Zaczynam w końcu dostrzegać zasadniczą różnicę pomiędzy powieściami Ewy Nowak, a innymi tytułami na rynku. Drzazga, podobnie jak pozostałe książki z serii Miętowej, to nie tylko genialne historie dla całej rodziny. To także - a może i przede wszystkim - lektury zmuszające do refleksji nad własnym zachowaniem. 

Zapewne żaden jedynak nie zrozumie uczucia bycia "tym gorszym/tą gorszą". Nigdy nie miał styczności z podobną sytuacją, bowiem rodzice od samego początku byli tylko w niego zapatrzeni. Czego nie można powiedzieć o dwójce bądź większej ilości rodzeństwa. Szczególnie trudne jest pogodzenie się z faktem podziału miłości między pozostałymi dziećmi w młodym wieku. Jednakże nie można za wszelką cenę pragnąć zagarnąć całe uczucie rodzicielki/rodziciela w swoją stronę. Bo wtedy nietrudno o konflikty... i wiele innych trudnych do opisania uczuć. 

Drzazga opisuje historię normalnej rodziny. Tak normalnej, że aż nietrudno odnaleźć podobną w swoim sąsiedztwie, gdzie jedno dziecko jest tym lepszym/mądrzejszym/wspanialszym, a drugie złośliwszym/leniwszym/wredniejszym. Zastanawialiście się może, czemu tak jest? Przecież to drugie dziecko bez przyczyny nie robi wszystkiego komuś na przekór! Autorka właśnie na to zwraca uwagę! I wychodzi jej to naprawdę dobrze!

Jednakże Ewa Nowak nie porusza tylko przyjaźni między rodzeństwem czy między dzieckiem a rodzicem. Znajdziemy tutaj także przyczyny oraz możliwe skutki odcinania się od kręgów znajomych na rzecz mamy. Oczywiście rodzice zawsze są i będą dla nas ważni, lecz nie mogą być najważniejsi. Choć mamy są naprawdę wielofunkcyjne nie zastąpią nam koleżanek czy kolegów.


Polecam tę powieść naprawdę wszystkim! To już trzynasty tom z serii Miętowej i jak wszystkie wcześniejsze pozostawia po sobie ślad. Drzazga naprawdę zmusiła mnie do zastanowienia się nad własnymi rodzinnymi relacjami. Jestem pewna, że i podobne refleksje pojawiają się i w Waszych sercach - szczególnie, jeśli macie rodzeństwo. 

Seria miętowa to współczesna Polska: aktualne problemy, radości i tematy z życia tu i teraz.

18 komentarzy:

  1. Jedna z moich ulubionych <3 Podoba mi się, że jest napisana z perspektywy tej lepszej siostry, Marty - większość autorów z pewnością pisałoby ze strony Jagny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też się właśnie ten zabieg bardzo spodobał!
      Dzięki temu inaczej zupełnie patrzyło się na Jagnę!

      Usuń
  2. Miałam w ręce tylko dwie powieści z serii i to dość dawno. Najwyższy czas odświeżyć co nie co ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam jeszcze przyjemności zapoznania się z twórczością autorki, ale widzę że zapowiada się coś ciekawego :3 Na pewno spróbuję

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam twórczości autorki, ale widzę, że czas na zmiany

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz co ty ze mną robisz? Przeczytałam pierwszą Twoją recenzje książki Ewy Nowak, pomyślałam nie dla mnie... z każdą kolejną zmieniałam zdanie, teraz już sama nie wiem, jeszcze trochę, a sięgnę po jakąś książkę autorki. Widzę, że są naprawdę godne uwagi!
    Pozdrawiam Justyna z książko miłości moja

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mnie zaciekawiłaś tą książką :D
    Z pewnością muszę ją przeczytać :))
    addictedtobooks.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. O jejku... To już 13 tom? Chyba muszę się sprężyć, żeby nadgonić ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz naprawdę ekspresowe tempo czytania, nie mogę nadążyć z czytaniem Twoich recenzji :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książki czytam z wyprzedzeniem, a recenzję publikuję dopiero w swoim czasie - to dlatego ;)
      Poza tym mam powód do pośpiechu - niebawem zorganizuję niespodziankę :D

      Usuń
  9. Seria jest zabójcza, muszę się zgodzić ;)
    http://thievingbooks.blogspot.com/2015/09/konkurs-wybierz-i-wygraj.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam brata, ale już się wyprowadził, więc rzadko się widujemy. Jednak w dzieciństwie ta książka byłaby przydatna :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem, co napisać na temat tej książki. Prawdę mówiąc sama jestem po trochu taka jak Marta, w sensie zawsze lepsze oceny, zachowanie w szkole od młodszego rodzeństwa, przez co często jestem stawiana jako wzór :/. Jeśli chodzi o resztę, to jest u mnie zupełnie inaczej. Z chęcią zapoznałabym się z taką wersją :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chociaż nie jestem jedynaczką i mam starszą siostrę, to opisywany problem nigdy specjalnie mnie nie dotyczył. Rodzice kochali i kochają nas obie jednakowo i zauważają zarówno wady, jak i zalety np. Ja jestem nieco bardziej leniwa, ale szybciej się uczę, a moja siostra jest bardziej pracowita, ale ma problemy z asertywnością :) Kłótnie się zdarzają, czasem mam wrażenie, że coś jest niesprawiedliwe, ale takie rzeczy dzieją się w każdej rodzinie - oczywiście problem w Drzazdze normalny i błahy już nie jest...
    Znowu mam ochotę na nową powieść u Ciebie, a na czytanie niestety brak czasu ;) Przeczytam na pewno, tylko nie wiem kiedy...
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam tę książkę na półce, ale jakoś mi nie po drodze :)
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń