sobota, 3 czerwca 2017

Lord Jim - Joseph Conrad

Od mojej ostatniej powieści Josepha Conrada minęło trochę czasu. Jądro ciemności było jedyną obowiązkową lekturą szkolną tego pisarza, najważniejsze jednak, że omówioną bardzo szczegółowo. Teraz przyszedł czas na inną historię o nieco innej tematyce.


Poznajemy losy młodego Anglika, najpierw jako oficera marynarki handlowej, potem pracującego w portach południowo-wschodniej Azji, by wreszcie zdobyć rolę przywódcy na Borneo.
 
Lord Jim to powieść, która dzieli czytelników na dwa obozy. Jeden z nich uznaje ostatnią książkę Conrada jako jedną z najnudniejszych, jaką przyszło im czytać. Natomiast drugi postrzega przygody młodego Anglika jako arcydzieło literatury światowej: coś, co chwyta za serce i poraża swoim wydźwiękiem. W której grupie ja się znajduję?

A czy pan wie, ilu sposobnościom pozwoliłem uciec, ile utraciłem marzeń, które zaszły mi drogę?

Zacznę może od samej fabuły. Pisarz przedstawia codzienne życie głównego bohatera - ukazuje jego aspirację, marzenia, a także proces dojrzewania. W trakcie życia tytułowego Jima dochodzi do wielu trudnych momentów, które sprawiają, iż traci on swój honor, a także wiarę w swoje marzenia. Uznacie, iż to nieważne; że bez honoru przecież można żyć. Otóż... niekoniecznie. 

Opowieść przedstawiona jest oczyma wielu różnych postaci. Narracja rozciąga się na wielu płaszczyznach czasowych. Umożliwia to spojrzenie na problem głównego bohatera z niemal każdej perspektywy i wyrobić swoje własne zdanie. Joseph Conrad nie daje odpowiedzi - podsuwa pytania i zachęca czytelnika do wyrobienia własnego zdania. 

Mówię panu, kochany przyjacielu, niemiło się przekonać, że człowiek nie może urzeczywistnić swego marzenia, bo ma za mało sił albo za mało zdolności.

Wartości, jakie oferuje Lord Jim są niewątpliwie zachętą do poznania wnętrza. Nie zmienia to jednak faktu, iż całość przedstawia się nieco gorzej. By doczekać się przesłania płynącego z książki trzeba przebrnąć przez wiele stron, które przedstawiają się mało ciekawie dla współczesnego czytelnika. Jednym słowem - nudno.  Akcja zostaje rozciągnięta, a mało w niej dynamicznych wydarzeń. Niestety.

Lord Jim należy do klasyki angielskiej i ów zaszczyt niewątpliwie się mu należy. Szkoda tylko, że szanse, iż powieść ta trafi do młodszego odbiorcy (który z racji swego wieku będzie poszukiwał przygód) są niewielkie. Lecz z czasem... kto wie? Z mojej strony zachęcam do sięgnięcia.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tytuł:  Lord Jim  
Autor: Joseph Conrad  
Tłumaczenie: Emilia Węsławska
Wydawnictwo: MG 
http://www.wydawnictwomg.pl/Data wydania: 1900
Premiera wydania: 2016   
Liczba stron: 352
Oprawa: Twarda
Format: 145x205   
Cena okładkowa: 44,90 
Gatunek: Klasyka 
 

7 komentarzy:

  1. Mam w planach tę lekturę koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam ją kilka miesięcy temu. Pierwsza część bardzo mi się podobała, z drugą było już gorzej. Ale i tak uważam, że warto ją przeczytać. Świetne ukazanie ludzkiej psychiki. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej się nie skusze. Fabuła słabo mnie zaciekawiła :(

    OdpowiedzUsuń
  4. "Jadra ciemności" nie musieliśmy czytać w liceum, a szkoda - chociaż ja i tak to sobie nadrobię. Kolejne ksiażki tego autora przede mna.
    kruczegniazdo94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. A widzisz, a ja Jądra ciemności nie musiałam czytać w szkole, dlatego też tytuł i autora znam tylko przelotnie. Z kolei o "Lordzie Jimie" nigdy nie słyszałam.
    Wydaje mi się, że w przypadku dużej części klasyków jest tak, że część się nimi zachwyca, a część przeczytała, nie zrozumiała i uważa za nudną.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na pewno sięgnę, bo zapoznawać się z klasyką zarówno polską jak i zagraniczną, więc i do tej lektury na pewno sięgnę ;)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja "Jądra ciemności" nie miałam wcale omawianego i chyba tylko ja przeczytałam tę książkę. Szkoda, bo akurat o niej chętnie bym posłuchała. :< A "Lord Jim"... myślę, że za jakiś czas dam mu szansę. ;)

    OdpowiedzUsuń