środa, 1 maja 2019

Człowiek, który umarł - Antti Tuomainen

Zycie czasem zmusza do robienia dziwnych rzeczy. 
Na przykład do szukania własnego zabójcy.


Jaakko Kaunismaa to trzydziestosiedmioletni właściciel nieźle prosperującej firmy eksportującej do Japonii fińskie grzyby. Wszystko, co zdobył (duży dom, firma, lexus, piękna żona), osiągnął sam. I tak jak zawsze, tak i teraz musi wziąć sprawy w swoje ręce, a zadanie to nie proste, gdyż musi sam znaleźć swojego zabójcę. Jak? O co chodzi? Mężczyzna jest nieustannie podtruwany. Od lekarza dowiaduje się, że zostało mu tylko kilka dni życia. I kiedy już myśli, żeby się poddać, uznaje, że jednak ma po co żyć! Wszystko fajnie... tylko kto i jak go podtruwa?

To moje kolejne spotkanie z fińską literaturą i muszę przyznać, że jest to ciut inny sposób przedstawienia historii, niż wszystkie mi dotąd znane powieści. Antti Tuomain z łatwością miesza komedię i dramat, dzięki czemu Człowiek, który umarł czyta się lekko i przyjemnie (jeżeli oczywiście czarny humor kogoś bawi). Zagadka tylko na pozór wydaje się banalna, ponieważ każda postać ma więcej do ukrycia, niż by się wydawało, a niemal każdy ma  motyw. Dzięki czemu 350 stron wydaje się mieć tylko 100.

Szczególnie, że książka została napisana lekkim piórem i wypełniają je wartkie dialogi. Mam wrażenie, ze kartkowałam Człowieka, który umarł, ponieważ dawno już tak szybko nie przeczytałam żadnej powieści. Duża w tym zasługa, że to główny bohater przedstawia nam całą opowieść ze swojej perspektywy, dzięki czemu możemy lepiej polubić ofiarę/detektywa. Swoją drogą, było to - jak dla mnie - coś nowego, ponieważ to druga powieść (po Siedem śmierci Evelyn Hardcastle), gdzie ofiara szuka swojego zabójcy.

Czy to powieść pozbawiona wad? Niestety nie. Domyślam się, że wielu osobom czarny humor może sie nie spodobać. Co gorsza mogą być też niemile zaskoczenie początkiem, gdyż w pierwszej chwili ja również miałam nadzieję, że główny bohater już umarł (więc lepiej bądźcie gotowi, że tu chodzi o podtruwanie). Oprócz tego na swój sposób wielu wątków można się było domyślić, a same postacie są dość sterotypowo przedstawieni (niewierna żona, przystojny przyjaciel i zdrajca, oddana przyjaciółka itd).

Jeżeli poszukujecie powieści na majowe popołudnie, to to jedna z tych. Właściwie to jedna z tych książek, które można czytać o każdej porze roku. Może i nigdy nie powrócę do Człowieka, który umarł, ale jestem mile zaskoczona, jak dobrze się bawiłam przy tej historii. Polecam.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Człowiek, który umarł
Tytuł oryginalny: Mies Joka Kuoli
Autor: Antti Tuomainen
Przekład: Iwona Kiuru
http://www.wydawnictwoalbatros.com/Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 20. luty 2019
Liczba stron: 352
Format: 135x205
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Cena: 37,90 zł
Kategoria: Kryminał


3 komentarze:

  1. Raczej nie jest to książka dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba nie spotkałam się jeszcze z fińską literaturą... Książka bardzo mnie zaciekawiła!

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, ze bardzo by mi się spodobała.

    OdpowiedzUsuń