wtorek, 3 marca 2015

Zac & Mia - A.J.Betts

Każdy w miarę dobrze zorientowany w beletrystyce wie, że nawet w literaturze nadciąga fala gatunku, który w danym momencie zaczyna wielkie BUM! na określone historie. Tak było w przypadku "Harry'ego Pottera", który zapoczątkował powieści fantastyczne dla młodzieży. Tak też było w przypadku sagi "Zmierzch", za sprawą której nie tylko wampiry narodziły się na nowo, lecz także powieści erotyczne na podstawie jednego z fanfiction: "Pięćdziesiąt twarzy Greya". Oddzielnym przypadkiem jest książka "Gwiazd naszych wina" Johna Greena, której nie czytałam, natomiast przed chwilą skończyłam adresowanego dla jej fanów i nie tylko "Zaca&Mię".

Zac spędza już kolejne tygodnie w szpitalu. Po udanym przeszczepie szpiku, musi odleżeć następne dni, a czas spędzony w czterech ścianach wcale nie należy do najciekawszych. Jednakże pewnego dnia po drugiej stronie ściany słyszy krzyki. To nowa pacjentka - po głosie poznaje, że w podobnym wieku. Włącza piosenki Lady Gagi, które nie zagłuszają kłótni z matką. Choć wtedy wydawało się to dla głównego bohatera nieprawdopodobne - nawiązuje kontakt z piękną dziewczyną. Zaczynają wierzyć, że tylko oni mogą się nawzajem zrozumieć, choć są dla siebie całkowitym przeciwieństwem. Chemioterapia dobiega końca, a Zac i Mia muszą na nowo zmierzyć się ze światem...

"Zac&Mia" to pierwsza powieść autorki ukrywającej się pod pseudonimem A.J.Betts, która jednocześnie zapoczątkowuje nową serię wydawnictwa Feeria Young: "Real Life". Ma być to cykl - jak się domyślam - opierający się na wzruszających historiach ludzi, naznaczonych nieszczęściem choroby. Niedługo dołączy do niej "Althea&Oliver" Cristiny Moracho. 

Fabuła powieści skupia się przede wszystkim na pogłębiającej się znajomości głównych bohaterów. I to nie tylko w szpitalu, lecz później także na "wolności", jakim jest świat poza murami budynku. A - jak się okazuje - nawet cztery białe ściany są bardziej "kolorowe". Nie jest łatwe odnaleźć się w starym środowisku, ponieważ zarówno Zac, jak i Mia czują, że do niego nie pasują.

Autorka bardzo dobrze pokazała rzeczywistość ludzi cierpiących na białaczkę i na raka, przedstawiając czytelnikowi zmagania, z jakimi muszą zmierzyć się chorzy nie tylko podczas najgorszych ataków. Dzięki temu każdy z nas będzie mógł zrozumieć na czym tak naprawdę polega chemioterapia, jakie są jej skutki. Przedstawiła po prostu szpitalną rzeczywistość.

http://zakladkadoprzyszlosci.blogspot.com

Całość akcji poznajemy dzięki dwójce narratorów. Poznajemy ich myśli, smutki, żale, dzięki czemu możemy bardziej ich zrozumieć i nierzadko także współczuć. Ich podejścia do choroby różnią się. Podczas gdy chłopak pogodził się ze swym losem, Mia stara się z nim walczyć. Choć niekiedy podczas czytania miałam wrażenie, że zachowania Mii są lekko przesadzone, po lekturze nie mogę wyjść z poczucia, iż tak właśnie miało wyglądać ich "Real Life".

Ogromny plus należy się za bardzo dobry język i styl autorki. Pani Betts posiada lekkie pióro. Umożliwiło jej napisanie książki młodzieżowej, która niejednokrotnie bawi i śmieszy. Nie brak tutaj słów i tekstów, które na pewno mogłyby paść z ust prawdziwego siedemnastolatka. Jestem pewna, że żaden nastolatek nie będzie miał problemu ze zrozumieniem przekazu płynącego z "Zaca&Mii".

Niewątpliwie za tą książką do samego końca będzie ciągnęła się etykietka "Gwiazd naszych wina" Johna Greena i każdy czytelnik zauważy podobieństwa. Ja niestety tego bestselleru nie czytałam, jedynie obejrzałam ekranizację. Co i raz miałam miałam przeczucie de javu. I niestety tak już pozostało do końca. 

"Zac&Mia" okazała się bardzo dobrą powieścią, którą - gdy zaczęłam - musiałam skończyć tego samego dnia. To książka, od której trudno się oderwać. Porywająca, niekiedy rozbawiająca, ale także wzruszająca. Bardzo dobra pozycja dla wszystkich potrzebujących pocieszenia oraz tych, których trudno prosić o empatię.  Jestem pewna, że "Zac&Mia" rozmiękczy ich serca! Polecam!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Zac&Mia
Seria: Real Life
Autor: A.J.Betts
Wydawnictwo: Feeria 
Data wydania: 14.01.2015
http://wydawnictwofeeria.pl/pl/ksiazka/tatuaz-z-liliaLiczba stron: 320
Oprawa: broszurowa 
Kategoria: Dla młodzieży
 Cena: 29,90 zł
  
Moja ocena: dobry
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

32 komentarze:

  1. W tej chwili nie mam ochoty na taką lekturę, ale może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytam na pewno, lubię ksiażki od których nie można się oderwać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książkę czytałam i nawet mi się podobała, choć oczekiwałam od niej czegoś więcej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz rację, od tej pozycji nie da się oderwać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odnoszę wrażenie, że to jednak kopia Greena, nie lubię, gdy się coś naśladuje, co odniosło sukces, dla mnie to iście na łatwiznę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kusi mnie od jakiegoś czasu, a Ty jeszcze podsyciłaś mój apetyt

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyznam, że swojego czasu miałam apetyt na tę książkę. Niestety, w najbliższym czasie nie dam rady jej przeczytać ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. Leży ta książka u mnie na półce i czeka w kolejce "koniecznie do przeczytania" :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja chyba odpuszczę, bo Green troche mi się przejadł a też nie chce ciągle porównywać tej książki do GNW.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wcześniej interesowała mnie ta powieść, ale chyba ją sobie odpuszczę. Ostatnio zbyt wiele podobnych powieści przeczytałam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Może przeczytam, ale nie w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie aż tak nie zachwyciła ta powieść:) Lekka i mądra, można przeczytać, ale dla mnie nic specjalnego jeśli mam być szczera, a do poziomu książek Greena jeszcze trochę brakuje "Zacowi & Mii". Za to nie mogę się doczekać nowej książki z serii Real Life - zapowiada się świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Zastanawiam się nad tą książką, ale nie jestem jeszcze do niej przekonana. GNW bardzo polubiłam i nie chcę porównywać żadnej książki do tej pana Greena.

    OdpowiedzUsuń
  14. Trochę obawiam się ciągłych porównań do "Gwiazd naszych wina", ale może mimo wszystko zdecyduję się na Zac'a&Mię". ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Osobiście byłem zachwycony tą pozycją :)
    Wspaniała historia :)

    OdpowiedzUsuń
  16. stanowczo odmawiam.
    za nic nie zabiorę się za tą książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie wiem, czemu, ale obecnie odrzucają mnie takie książki, niestety. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jako że jest porównywana do GNW stanowczo mówię: NIE!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Może kiedyś, kiedy będę miała ochotę na taką młodzieżówkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Strasznie mnie ciekawi i mam nadzieję, że przeczytam jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Książka faktycznie udana, chociaż z perspektywy czasu uważam, że w tej serii "Althea i Oliver" jest trochę lepszą lekturą ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie jestem fanką młodzieżówek, ale na tę pozycję mam chęć, więc jak znajdę w bibliotece, to na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Troszkę mi się kojarzy z hitem "Gwiazd naszych wina" :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie do końca mnie ta książka zainteresowała, ale nie mówię nie :). Może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  25. Szkoda,że jest podobna do ,,Gwiazd naszych wina". Jak książka będzie w bibliotece to przeczytam, ale kupować nie będę.

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo głośno się robi o tej książce. Może też przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo, bardzo chcę poznać tą książkę! Ogólnie cała seria mnie intryguje :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Kiedyś na pewno ją przeczytam, bo jestem strasznie ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Po „Gwiazd naszych wina” przyszła tzw. faza na właśnie tego typu historie… Z pewnością po nią sięgnę, ale jeśli jest ona porównywana, to nie chciałabym, aby była gorsza od GNW.

    OdpowiedzUsuń
  30. Jakoś nie ciągnie mnie do tej książki, może kiedyś po nią sięgnę :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
    happy1forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń