O tym, że różnice społeczne będą już zawsze, nawet nie chcę się rozwodzić. Coś, co powstało od zarania dziejów nie zniknie od tak, ponieważ pojedyncza osoba życzy sobie, by ludzkość była szczęśliwa. To nierealne, przybliżające nas do utopijnych marzeń niż możliwej rzeczywistości. I właśnie o tym troszeczkę traktuje dziewiąty tom Miętowej, czyli Rezerwat niebieskich ptaków.
Główna bohaterka powieści - Sara Wiecka - wraz z całą rodziną odziedziczyła pokaźny majątek. Z przeciętnej nastolatki stała się jedną z majętniejszych osób w Warszawie, co całkowicie zmieniło jej podejście do życia (mimo iż starała się za wszelką cenę nie zmieniać). Pojawiające się wyrzuty sumienia (czego wina leżała nieco po stronie jej brata), sprawiły iż odnowiła kontakt z Beatą - koleżanką ze starej szkoły. Choć Sara czuła, iż dziewczyny do siebie nie pasują, drążyła tę znajomość... dzięki temu poznając nieco bardziej otaczający ją świat.
Choć początek Rezerwatu... nie należy do najbardziej obiecujących - im dalej w las, tym lepiej. Szczególnie dla kogoś takiego jak ja, kto nie tylko liczy na dobrą rozrywkę, ale także na jakąś naukę płynącą z lektury. Ewa Nowak poruszyła tutaj kwestię pieniędzy - a jak wiadomo to pieniądz rządzi światem. Zestawiła ze sobą dwie rodziny: rodzinę Sary oraz rodzinę Beaty. Jedni nie muszą pracować, poświęcając się jedynie hobby, natomiast drudzy - pomimo genialnego wykształcenia i chęci do pracy - muszą garnąć się do różnych zawodów. Dołączmy do tego brak zrozumienia między rodzeństwem oraz problemy w szkole połączone z kwestią moralną, a otrzymujemy powieść wyjątkową.
"- Z jaką ty egzaltacją o tym mówisz! Nie znałam cię od tej strony. Zaraz, zaraz, co ty powiedziałaś? "Pojedziesz?". Czyli to poza Warszawą? A jak to sobie wyobrażasz? Pójdę do matki i powiem: "Daj mi kasę na bilet, bo Sara spontanicznie zapragnęła mojego towarzystwa"? Nie będziemy jeść, nie zapłacimy czynszu, bo Sara tak sobie wymyśliła? Moja kochana, u nas na takie rzeczy to się zbiera pieniądze. Odkłada. To trzeba zaplanować. Znasz taki wyraz: "zaoszczędzić"? W normalnych szkołach, jak dzieci jadą na wycieczkę, to rodziców uprzedza się o tym pół roku wcześniej, żeby mogli uzbierać".
Główna bohaterka powieści - Sara Wiecka - wraz z całą rodziną odziedziczyła pokaźny majątek. Z przeciętnej nastolatki stała się jedną z majętniejszych osób w Warszawie, co całkowicie zmieniło jej podejście do życia (mimo iż starała się za wszelką cenę nie zmieniać). Pojawiające się wyrzuty sumienia (czego wina leżała nieco po stronie jej brata), sprawiły iż odnowiła kontakt z Beatą - koleżanką ze starej szkoły. Choć Sara czuła, iż dziewczyny do siebie nie pasują, drążyła tę znajomość... dzięki temu poznając nieco bardziej otaczający ją świat.
Choć początek Rezerwatu... nie należy do najbardziej obiecujących - im dalej w las, tym lepiej. Szczególnie dla kogoś takiego jak ja, kto nie tylko liczy na dobrą rozrywkę, ale także na jakąś naukę płynącą z lektury. Ewa Nowak poruszyła tutaj kwestię pieniędzy - a jak wiadomo to pieniądz rządzi światem. Zestawiła ze sobą dwie rodziny: rodzinę Sary oraz rodzinę Beaty. Jedni nie muszą pracować, poświęcając się jedynie hobby, natomiast drudzy - pomimo genialnego wykształcenia i chęci do pracy - muszą garnąć się do różnych zawodów. Dołączmy do tego brak zrozumienia między rodzeństwem oraz problemy w szkole połączone z kwestią moralną, a otrzymujemy powieść wyjątkową.
"- Z jaką ty egzaltacją o tym mówisz! Nie znałam cię od tej strony. Zaraz, zaraz, co ty powiedziałaś? "Pojedziesz?". Czyli to poza Warszawą? A jak to sobie wyobrażasz? Pójdę do matki i powiem: "Daj mi kasę na bilet, bo Sara spontanicznie zapragnęła mojego towarzystwa"? Nie będziemy jeść, nie zapłacimy czynszu, bo Sara tak sobie wymyśliła? Moja kochana, u nas na takie rzeczy to się zbiera pieniądze. Odkłada. To trzeba zaplanować. Znasz taki wyraz: "zaoszczędzić"? W normalnych szkołach, jak dzieci jadą na wycieczkę, to rodziców uprzedza się o tym pół roku wcześniej, żeby mogli uzbierać".
[str. 100]
Nie tylko ty straciłaś nadzieję na zmiany. Ja także przestałam już wierzyć, że kiedyś każdy z nas będzie mógł godnie żyć.
OdpowiedzUsuńA książka ciekawa, będę miała ją na uwadze.
Z żalem muszę przyznać, że tego do tego tomu nie doczytałam serii, czego strasznie żałuję. Mam plan zapoznać się z całą Miętową od początku, po kolei - zobaczę, czy się uda.
OdpowiedzUsuńAkurat tej książki z serii miętowej nie czytałam, i żałuję, bo czuję, że pani Nowak porusza bardzo ważną w niej kwestię. :)
OdpowiedzUsuńJa kompletnie nie wierzę, że może być lepiej, po skończonych studiach szukałam pracy rok, jak już znalazłam to nie w zawodzie, którego się wyuczyłam i teraz muszę robić po 12 godzin żeby zarobić jakieś marne pieniądze...
OdpowiedzUsuńPo książki Ewy Nowak koniecznie muszę sięgnąć, zwłaszcza że czytałam o nich wiele pochlebnych opinii. A sama tematyka na pewno jest niezwykle ważna oraz pouczająca :)
OdpowiedzUsuńaddictedtobooks.blog.pl
To, obok "Dwóch Maryś" - moje jedyne niezbyt lubiane książki pani Nowak, a może inaczej - lubiane, ale w moim odczuciu nie tak dobrze jak cała reszta. Choć wątek pieniędzy był przyznam, interesujący, to bardzo nie polubiłam postaci Sary, jej związku z Łukaszem i wszystkiego, co się z nimi wiązało. Tak naprawdę podobał mi się jedynie wątek Ludwika (Ludwik ♥) Januarego i Laury - Laury więcej było w "Mój Adam", uwielbiam to opowiadanie, gdzie ona występuję ("Kogoś trzeba poświęcić). Aha, no i lekcje Bystrej super ;)
OdpowiedzUsuńNa jednej z ostatnich lekcji polskiego w poprzedniej klasie, przerabiałam właśnie te pojęcia; sprawiedliwość i równość. I chyba po raz pierwszy wywiązała się z tego prawdziwa dyskusja. Dyskusja, która końca nie miała...
OdpowiedzUsuńJa chyba się w końcu przekonam do tych książek... ;) tak wiele o nim słyszę ostatnio :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiestety, na zmiany na lepsze w ogóle się nie zanosi. Książka bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńJa również powoli tracę wiarę w to, że świat stanie się bardziej sprawiedliwy, chociaż wciąż mogę spotkać osoby, które do tego dążą i dbają nie tylko o swoje szczęście, ale też dobro innych.
OdpowiedzUsuńA książkę bardzo chętnie przeczytam - lubię, gdy w literaturze porusza się trudniejsze tematy.
Pozdrawiam ciepło
Lubię twórczość tej autorki, z pewnością sięgnę! ;)
OdpowiedzUsuńMądre słowa :)
OdpowiedzUsuńJako, że jestem dzieckiem, wciąż wierzę w lepsze jutro. A co do serii, to muszę w końcu zabrać się za pierwszą część :)
OdpowiedzUsuńJa wierzę, ale coraz bardziej przemawia do mnie ten dorosły głos... że jeśli samemu się nie zawalczy to nic się nie osiągnie. Brutalne, ale prawdziwe. Jednak zawsze warto mieć nadzieję :)
OdpowiedzUsuńKolejna książka, która wydaje się bardzo ciekawa i mądra :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesująco, na pewno przeczytam. Nowak ostatnio czytałam ,,Nie do pary", czas na inne książki !
OdpowiedzUsuńfajna ksiazka polecam
OdpowiedzUsuń