Ileż ja się dobrych recenzji naczytałam, zanim wzięłam się za lekturę Trzynaście! Jak bardzo nie mogłam się doczekać, aż wezmę tę książkę do ręki! Och... i jak dobra była ta książka. Gotowy scenariusz na film - naprawdę!
Eddie Flynn. Kiedyś był po drugiej stronie: stawał przed sądem za przekręty. Teraz kombinuje całkowicie legalnie - pojawia się na salach rozpraw jako adwokat. I ma swoje zasady. Najważniejsza z nich brzmi: reprezentować tylko niewinnych.
Hollywoodzki aktor Robert Solomon staje przed sądem. Jest oskarżony o brutalne zamordowanie żony i jej kochanka, ale uparcie twierdzi, że nie miał ze zbrodnią nic wspólnego. Zapowiada się celebrycki proces stulecia i obrona chce mieć Eddiego Flynna w swoich szeregach. Pomimo dowodów obciążających oskarżonego Eddie postanawia przyjąć sprawę. Wierzy, że aktor jest niewinny. Ale coraz wyraźniej widzi, że wszystko zmierza do wydawania werdyktu skazującego, a w ławie przysięgłych dzieje się coś niepokojącego...
Joshua Kane zrobi wszystko, aby wziąć udział w procesie i doprowadzić do skazania niewinnego człowieka. Nic nie stanie mu na przeszkodzie, nawet sprytny prawnik. Bo tym razem to nie zabójca jest sądzony. To on nie będzie sądził.