Na dobry początek ferii dopadło mnie przeziębienie. Niby nic poważnego, ale marzyłam przez cały czas jedynie o spaniu. Ale nie poddawałam się. Nie lubię marnować całego dnia na sen, a w dodatku nawet nie potrafię. By wykorzystać jakoś ten dzień (by przynajmniej nie był do końca zmarnowany) postanowiłam wziąć jedną z książek i przeczytać. Zależało mi, by była krótka i łatwa do czytania. Wtedy dostrzegłam wśród grubych tomisk cieniutki paseczek. Jak to się stało, że wcześniej nie przeczytałam tej książki? Nie wiem.
Zanim jednak zacznę recenzję Tomek Sawyer Detektywem Marka Twaina muszę nawiązać do tytułowego bohatera. Nie wiem, czy wszyscy znają pomysłowego chłopca znad Missisipi. Ja osobiście nie miałam z nim zbyt wiele do czynienia. Tomek Sawyer jest wszystkim znany na pewno na rodzimym kontynencie, a sam jego "ojciec" Mark Twain jest uważany za "ojca amerykańskiej literatury".
Tomek Sawyer jest sierotą. Sprytny i inteligentny, mimo to nie idzie mu najlepiej w szkole. Najlepszym przyjacielem Tomka jest biedny chłopak z marginesu społeczności, Huckleberry Finn. Tomek jest głównym bohaterem powieści Przygody Tomka Sawyera. To właśnie ta powieść przyniosła mu sławę. Pojawia się także jako postać drugoplanowa w Przygodach Hucka, a także w mniej znanych Tomek Sawyer za granicą oraz Tomek Sawyer Detektywem.
Jak widać, książka, którą przeczytałam chwilę temu do najpopularniejszych nie należy. Mimo to uważam, że można dać jej szansę:
Tomek, natrafiwszy na ślad ponurej i tragicznej tajemnicy, związanej z kradzieżą cennych brylantów, postanawia ją rozwikłać. Sprawa okazuje się jednak bardziej zagmatwana, niż się na początku zdawało...
Po pierwsze wzięłam się za czytanie Tomka, gdyż książka była krótka. Gdy dowiedziałam się, że jego przygody przedstawiają ówczesne życie i obyczaje Ameryki byłam już bardziej zainteresowana. A gdy przeczytałam pierwsze zdania, wiedziałam że muszę szybko ją przeczytać:
Mimo iż opisane w tej książce wypadki mogą wydawać się dziwne, nie należą do świata fantazji, lecz są faktami - łącznie z publicznym przyznaniem się oskarżonego do winy. Zaczerpnąłem je z procesu kryminalnego, który odbył się dawno temu w Szwecji, zmieniając jedynie postaci i przenosząc akcję do Ameryki. Dodałem również kilka szczegółów, jednak tylko dwa spośród nich mają istotne znaczenie.
Mark Twain
To było moje pierwsze spotkanie z tak sławnym pisarzem jakim bez wątpienia jest Mark Twain. Nie zawiodłam się, aczkolwiek liczyłam na coś więcej. W czym w porę sobie uświadomiłam pewien istotny szczegół - jest to książka napisana w XIX wieku. Jak wiadomo my, ludzie XXI wieku, możemy udoskonalać dzieła stworzone wieki temu. Oni musieli je stworzyć.
Spodziewałam się banalnej zagadki kryminalnej. Wszakże głównym bohaterem jest dziecko. Adresatami również są dzieci. I mimo że tak jest - zagadka do najłatwiejszych nie należy.
Tomek Sawyer wraz ze swoim przyjacielem Huckiem jadą do cioci Sally, która wraz z rodziną martwi się o swoją przyszłość. Bowiem jej śliczna córeczka została poproszona o rękę przez bogatego mężczyznę, starszego od niej dwa razy. Nie zgodziła się, przez co pojawiły się przez to pewne komplikacje. Tomek postanawia pojechać tam promem. Podczas podróży zainteresował się jednym z pasażerów, który zachowuje się dość podejrzanie, gdyż nie wychodzi z pokoju, a nawet śpi w butach. Podejrzanym mężczyzną okazuje się Jake Dunlap, bliźniak znanego dwójce chłopców Jubitera Dunlapa. Po pewnym czasie znajomości dowiadują się o jego sekrecie... Kradzieży diamentów.
Więcej powiedzieć nie mogę. Mogę uspokoić wszystkich, którzy uważają, że powiedziałam za dużo. Wręcz przeciwnie się stało, gdyż to jest dopiero wprowadzenie do, mimo iż króciutkiej, ciekawie złożonej zagadki kryminalnej. No właśnie! Tutaj muszę napomnieć, że ja naprawdę spodziewałam się banalnego problemu, jednak ten przewyższył moje najszczersze przewidywania. Nie będziemy mieli jedynie do czynienia z kradzieżą, lecz także morderstwem. Proszę się nie przeliczyć, że w czasie 80 stron nie da się stworzyć dobrze opisanej historii kryminalnej. Jest tu wszystko - zaczynając od motywu, kończąc na samym czynie. Na całe szczęście jest to odpowiednio rozbudowane dla dzieci: dlatego m.in. później spotykamy również "ducha". Każde dziecko - czy to duże, czy to małe - będzie mogło czytać z zainteresowaniem rozwinięcie akcji.
Gdy mowa o książce, trzeba również napomkną o bohaterach, a nie jedynie o fabule. Oczywiście na pierwszym planie znajduje się tytułowy Tomek wraz ze swoim przyjacielem Hunkiem, który opisuje ich przygody, zachwalając przy tym pomysłowość Tomka. Niestety książka jest za krótka, by w całości ich poznać. Jedno mogę o nich powiedzieć - są niezwykle pomysłowi.
Tomek Sawyer Detektywem jest książką zaadresowaną dla dzieci i młodzieży. Ciekawa przygoda, opisana w sposób prosty i przejrzysty sprawia, że każdy powinien choć kojarzyć z imienia tytułowego bohatera. A jeżeli ktoś się z nim naprawdę zapozna...
------------------------------------
Tytuł: Tomek Sawyer Detektywem
Autor: Mark Twain
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Rok wydania: 2004
Liczba stron: 80
Kategoria: Dla dzieci
------------------------------------
Ocena: 5- (bardzo dobry minus)
Wniosek: Książka idealna przy kawie czy herbacie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz