sobota, 30 grudnia 2017

TOP 10 (Moich) Najlepszych Książek 2017


Żeby wprowadzić pewną tradycję, przysiadłam do podsumowania ubiegłego roku. Rok temu przybliżyłam i sobie, i Wam, mój subiektywny ranking najlepszych PRZECZYTANYCH przeze mnie książek w 2016 roku (przeczytanych, a nie wydanych w ubiegłym roku), dlatego uznałam, że się powtórzę - tym razem z nowymi tytułami. 

Jeszcze raz zaznaczam - nie mam na myśli książek, które miały swoją PREMIERĘ w 2017 roku, lecz te, które JA przeczytałam w 2017 roku! Pierwsze dwa miejsca były z góry oczywiste - już po lekturze - nad innymi musiałam się troszkę zastanowić. Zapraszam!

czwartek, 28 grudnia 2017

To się porobiło... Belfer 2 (2017)

Mało jest takich seriali, do których mam słabość, a które przez cały czas trwania danego odcinka całkowicie mnie obezwładniają, pochłaniając moją atencję. Jednym z takich tytułów jest chociażby polski Belfer (recenzja pierwszego sezonu), którego płytę na DVD musiałam kupić. No po prostu musiałam! Czekałam całkiem długo na drugi sezon... i w końcu się doczekałam.


Tytułowy Belfer - nauczyciel języka polskiego, Paweł Zawadzki - zostaje wysłany do wrocławskiego liceum, gdzie mają miejsce dziwne zniknięcia młodzieży. Co jeszcze dziwniejsze, gdy w końcu trafia do placówki oświaty, okazuje się, że nastolatkowie wrócili cali i zdrowi z - jak to sami określili - wagarów. Główny bohater z marszu najchętniej zostawiłby tę całą sprawę, gdyby nie nagła strzelanina. Giną ludzie a to dopiero początek...

wtorek, 26 grudnia 2017

Cydr z Rosie - Laurie Lee

Cydr z Rosie to tytuł, który jedynie początkowo wydał mi się nieznajomy. Im częściej go sobie przypominałam, tym bardziej upewniałam się w znajomości tej historii. Nic dziwnego - to żadna nowość. Książka sprzedała się w milionach egzemplarzy i doczekała się trzech ekranizacji, w tym dwóch zrealizowanych przez stację BBC (w 1971 oraz 2015 roku). Powieść przyniosła Lauriemu Lee światową sławę... tylko kim dokładnie jest Laurie Lee?


Laurie Lee to chłopiec - narrator Cydru z Rosie. Bowiem Cydr z Rosie to swoistego rodzaju pamiętnik. Jego dzienniczek. Wraz z jego wspomnieniami podróżujemy w przeszłość, aż do czasów po I wojnie światowej. Do miejsca takiego jak mała uboga angielska wieś. To właśnie tam - w gronie licznego rodzeństwa - autor spędził dzieciństwo i wczesną młodość. A chwile te utrwalił na kartach powieści. 

niedziela, 24 grudnia 2017

Książki z Bożym Narodzenim w tle + życzenia


Wigilia Bożego Narodzenia już dziś! W związku z tym świętem przygotowałam dla Was mini zestawienie historii, w których Boże Narodzenie również odgrywa bardzo ważną rolę, jeżeli nie jedną z najistotniejszych. Będzie śnieg, będą lampki na choince, aż w końcu oni - ci wyjątkowi bohaterowie, których albo już znacie, albo dopiero poznacie!

Początkowo myślałam, by stworzyć zestawienie na zasadzie TOP 10, ale szybko musiałam zmienić konwencję. Dlatego też przyrównałam dane tytuły do kategorii literatury, dzięki czemu ktoś może znaleźć dla siebie więcej: psychologia, romans, kryminał, fantasy, klasyka, familijna... aż w końcu nawet i antologia świątecznych opowiadań. Zapraszam!

piątek, 22 grudnia 2017

Morderstwo na starej plebanii - Jill McGown

Czy jest coś równie ciekawego, jak morderstwo w Boże Narodzenie? Książkowe! Naturalnie, że w książce! Tak, dokładnie - NIE MA. Ostatecznie dzięki podobnej lekturze kryminału można choć na chwilę oderwać się od sprzątania, pichcenia i strojenia choinek. Kto wie? Może właśnie dla nas wydawnictwo Zysk i S-ka przygotowało Morderstwo na starej plebanii Jill McGown? Tytuł zdecydowanie nieprzypadkowy!

„Morderstwo tak zagadkowe, że mogłoby przerosnąć nawet pannę Marple z powieści Agathy Christie. . .  Wartki, wciągający kryminał”.
„THE PHILADELPHIA INQUIRER”


Graham Elstow nie jest osobą, której by się współczuło. Szczególnie nie po tym, jak kilka razy pobił swoją żonę. Nawet jego teść i teściowa nie mają dla niego litości, co może okazać dotkliwsze, jeżeli mamy tutaj na myśli samego pastora. W dzień wigilijny dochodzi do śmiertelnego ciosu w głowę, a podejrzanymi stają się wszyscy z otoczenia parafii.  Duet złożony z inspektora Lloyda i  sierżant Judy Hill błąka się po labiryncie potencjalnych zabójców, niezliczonych motywów i własnych powikłanych relacji. 

środa, 20 grudnia 2017

Czy zostaniesz moją żoną? O literackich zaręczynach!


Trochę urozmaiceń może na tym blogu by się przydało, co nie? Ja wiem, że ostatnio "przysycham", ale niestety nie mam czasu na czytanie książek. A przynajmniej nie mam go tyle, ile bym chciała mieć. Jednakże są też dobre strony tego zjawiska. Kombinuję w tworzeniu postów ogólnoliterackich.

Stąd też pomysł na tego posta - spisanie chyba najbardziej popularnych oświadczyn w wykonaniu głównych bohaterów najróżniejszych książek, które po prostu znam. Istnieje możliwość spoilerów, także jeżeli nie znacie takich tytułów jak: Przeminęło z wiatrem, Duma i uprzedzenie, Jane Eyre, Zmierzch, Ostatnia Spowiedź czy Pięćdziesiąt twarzy Greya - to może lepiej sobie odpuśćcie. Żeby nie było, że nie ostrzegałam. 

Choć z drugiej strony mówimy tutaj o romansach... a chyba w nich podobne propozycje na klęczkach z pierścionkiem w tle nikogo nie powinny szczególnie zaskoczyć. Mam nadzieję! Porównajmy, oceńmy.... jestem ciekawa, które zaręczyny sprawiły, że Wasze serduszka szybciej zabiły! Jeśli macie jeszcze jakieś fajne propozycje - piszcie! :D

sobota, 16 grudnia 2017

V urodziny bloga!


To się porobiło Wam powiem! Pięć latek - równo pięć lat temu rozpoczęłam spontaniczne blogowanie. Wtedy nie planowałam tego wszystkiego, co obecnie stało się codziennością. Mój cel był banalnie prosty, ponieważ nigdy nie przyszłoby mi do głowy móc sięgać po coraz to nowe wyzwania... i je skrupulatnie realizować. Wszystko zaczęło się równo 1827 dni temu i jak na razie wszystko wskazuje na to, że będzie trwało dalej.

Pięć lat, czyli czas najwyższy podsumować to wszystko, co udało mi się osiągnąć. Jaką drogę pokonałam i ile planów udało mi się zrealizować. Co by jednak nie mówić - mogę przyznać się sama przed sobą, że jestem z siebie dumna. Wymarzona Książka stała się moim małym dzieciątkiem, bez którego w tym momencie nie wyobrażam sobie życia! 

środa, 13 grudnia 2017

Historia Adeli - Magdalena Knedler

Magdalena Knedler jest jedną z tych pisarek, których twórczości bacznie się przyglądam. Nic  w tym dziwnego, skoro do moich rąk na dzień dobry dorwałam jej debiut Pan Darcy nie żyje. Nie mogłam nie zachwycić się klimatem - tak odmiennym i niecodziennym, do niczego niepodobnym. Stąd też recenzja jej najnowszej (bodajże!) jej powieści. Zachęcam do zapoznania się z moimi wrażeniami po Historii Adeli.
 


Adela Henert pod wpływem pewnego wydarzenia postanawia całkowicie zmienić swoje życie. Sprzedaje położony na skale domek, z którego przez lata podziwiała morze o barwie limonek, oddaje prowadzoną przez dekadę kawiarnio-księgarnię i opuszcza malowniczą włoską Sperlongę. Na rzecz zasypanego śniegiem Wrocławia. Przywozi ze sobą dwie walizki, długi warkocz i plan - zrobić jedną dobrą rzecz. 

Co prawda główna bohaterka z czasem nieco skręca z obranego planu, ale tak to przecież bywa w życiu, że ciężko przewidzieć dalsze losy. W tej plątaninie zdarzeń są te bardziej niespodziewane, jak i te bardzo do przewidzenia. Dlatego też z jednej strony Historia Adeli to powieść obyczajowa jakich wiele, a z drugiej strony dająca obietnicę na znacznie więcej emocji podczas lektury i przeżyć po zakończeniu.

czwartek, 7 grudnia 2017

Antologia świąteczna - Pensjonat pod Świerkiem

Grudzień. Śnieg. Święta. Opowieści świąteczne. Antologia. Pensjonat pod Świerkiem. Taki oto rządek skojarzeń, który miał być wstępem do recenzji mojej pierwszej antologii świątecznej w życiu. Naprawdę! Nie kłamię! Nigdy w życiu nie czytałam podobnych historii napisanych przez jedną z moich ulubionych pisarek (Nina Reichter), autorkę, która ma szansę stać się ulubienicą (Magdalena Knedler) oraz grono do tej pory nieznanych mi nazwisk.  Przygotujcie kubek ciepłej herbaty, okryjcie się kocykiem, ponieważ zabieram Was w podróż do okrytego śniegiem południa Polski.


Pensjonat pod Świerkiem to - jak sama nazwa wskazuje - pensjonat, jakich może wiele w Polsce i na świecie. Oddalony od wielkich miast, ukryty w Tatrach, a do tego przysypany puchatym śniegiem staje się idealnym, zaczarowanym wręcz miejscem na spędzenie świąt dla wielu gości. Bardzo wielu. A każdy z nich zwozi do tych czterech ścian bagaż życiowych doświadczeń, wspomnień. Słowem - własną historię. W recepcji czeka na nich para właścicieli, którzy niczym anioły przyjmują pod swoje skrzydła życiowych rozbitków w czas radosnego kolędowania.

wtorek, 5 grudnia 2017

Dziadek do orzechów - E.T.A. Hoffmann

Wiecie, że nigdy za młodości (jak gdybym teraz była jakoś szczególnie stara...) nie przeczytałam Dziadka do orzechów? I to nie tak, że go kompletnie nie znałam, ponieważ ten tytuł raczej każdy zna - chociażby z nazwy. Chodzi o to, że nigdy nie zagłębiłam się bardziej i nie poznałam tak PIĘKNEJ opowieści. A szkoda.


Wigilia. Siedmioletnia Klara i jej młodszy brat Fred nie mogą się doczekać prezentów. Szczególnie tych od sędziego Droselmajera - zegarmistrza oraz wynalazcy, a jednocześnie ich chrzestnego ojca. W tym roku zaskakuje ich wspaniałym zamkiem z poruszającymi się figurkami. Lecz to nie lalki czy konie na biegunach najbardziej zachwycają rodzeństwo. Jest to dziadek do orzechów, postać małego człowieczka o dużej głowie i cienkich, krótkich nóżkach. Figurka - mimo że brzydka - bardzo przypada do serca Klarze. I dopiero wtedy rozpoczyna się prawdziwa przygoda, bowiem zabawki ożywiają...

sobota, 2 grudnia 2017

Życie jest sztuką. O korzyściach płynących z porażek i o sile wyobraźni - J.K. Rowling

Nie zamierzam stać tutaj i wmawiać Wam, że porażka to świetna sprawa. Tamten okres mojego życia był naprawdę mroczny. Nie miałam pojęcia, że w ostatecznym rozrachunku dojdzie do czegoś, co dziennikarze przedstawili potem jako bajkowe zakończenie.
 

Mało jest tak budzących podziw ludzi, jak Joanne Rowling. Można nie lubić Harry'ego Pottera, nienawidzić jej książek, zazdrościć sukcesu... ale wciąż - gdy weźmie się pod uwagę to, z jakiego życiowego dołka wyszła - powinna być szanowana. Dlatego zważywszy na to, że jej życie może jawić się niczym spełnienie baśni o Kopciuszku, tym milej i z większą atencją czyta się jej myśli.

Mam wrażenie, że w XXI wieku namnożyło się na całym świecie coachów, czyli ludzi mówiących nam, jak powinniśmy żyć. Czyżby Rowling dołączyła do tego grona? A skąd! Geneza powstania Życie jest sztuką  sięga znacznie wcześniej i była jednodniowym wydarzeniem.

czwartek, 30 listopada 2017

Czy Najlepszy [2017] jest naprawdę taki DOBRY?

Posłuchajcie mnie uważnie. Otóż poszłam na film Łukasza Palkowskiego. Z trzech głównych powodów. Pierwszy: reżyser przekonuje mnie swoją wizją twórczą; drugi: wszyscy chwalą, a ja lubię, kiedy doceniamy to, co polskie; trzeci: no toż Jakub Gierszał w roli głównej, no! I to w obecności samych gwiazd kinematografii. Dlatego odpowiadając na pytanie z nagłówka - tak, Najlepszy jest DOBRY. A nawet BARDZO DOBRY! A do bycia naprawdę NAJLEPSZYM zabrakło mu niewiele.


Jerzy Górski (Jakub Gierszał) to - krótko mówiąc - narkoman, jakich wiele. Kradnie, byle by tylko mieć co sobie wstrzyknąć, a na dokładkę w chore środowisko wciąga ukochaną Grażynkę (Anna Próchniak), na co bardzo nieprzychylnym okiem patrzy jej ojciec (Adam Woronowicz). Nieraz krwawi, nieraz wymiotuje, nieraz dostaje w twarz - czy to od milicji, czy to od swojego ojca (Artur Żmijewski).  I tak mijają mu dni... do czasu aż dowiaduje się, że zostanie tatą. Szczęśliwa wieść o narodzinach (choć podana w nieco przykrych okolicznościach) miesza się niestety z dramatem. Umiera jego przyjaciel (Mateusz Kościukiewicz), a on sam jest na skraju wyczerpania. Z pomocą swojej doktor (Kamila Kamińska) postanawia się zmienić.  Trafia na odwyk, a po dwóch latach odnajduje życiowy cel. Przyjemność z uprawiania sportu połączona z pomocą trenera (Arkadiusz Jakubik) sprawia, że Jurek pokonuje wszelkie swe słabości, by ukończyć Podwójnego Ironmana! 

środa, 29 listopada 2017

Agata Christie i jej Morderstwo w Orient Expressie - książka vs. film?


W związku z premierą filmu, która sprawiła, że doczekałam się nowej odsłony graficznej dobrze znanej mi powieści Agaty Christie przez Wydawnictwo Dolnośląskie, postanowiłam przygotować na dziś coś innego niż zawsze. Odświeżyłam sobie Morderstwo w Orient Expressie i zaraz po tym odwiedziłam Multikino. Dzięki temu udało mi się wyłapać podobieństwa (chyba aż jedno) i różnice pomiędzy książką a ekranizacją! Zainteresowani? Mam nadzieję! Zapraszam.

Jak już wiecie po mojej recenzji, film bardzo odstaje od niektórych wydarzeń z książki. Jeżeli ktoś nie chce sobie sobie zepsuć niespodzianki - niech nie czyta tego posta albo zajrzy do niego po lekturze i seansie. Wymienię te najbardziej istotne szczegóły - te, które najbardziej rzucają się w oczy. Dlatego też potraktujcie ten post jako swego rodzaju ciekawostki!

poniedziałek, 27 listopada 2017

Morderstwo w Orient Expressie [2017], czyli kryminał w klasie drugiej

Mało jest takich filmów, których szczerze nie mogę się doczekać. Morderstwo w Orient Expressie było właśnie jednym z tych nielicznych. Po genialnym serialu BBC na bazie najpopularniejszej powieści Agaty Christie - I nie było już nikogo - liczyłam (nie bez powodu przecież!) na równie dobrą ekranizację książki z drugiego miejsca z rankingu. Czy się zawiodłam? Cóż... i tak, i nie. Ale o tym już zaraz. Zapraszam na filmową recenzję.


Sławny detektyw Hercules Poirot (Kenneth Branagh) musi koniecznie wracać do Londynu, dlatego dzięki pomocy zaufanego przyjaciela, Bouca (Tom Bateman), w ostatniej chwili wsiada do luksusowego Orient Expressu. Krótki jest jego odpoczynek po rozwiązanej sprawie w Stambule, ponieważ w pociągu dochodzi do morderstwa, a ofiarą pada amerykański biznesmen (Johnny Depp). Okoliczności śmierci są niezwykle frapujące, a poszlaki mylące. Wychodzi na jaw, że wszyscy mógłby mieć motyw, a przy tym każdy ma alibi.

Na wstępie chciałabym tylko wspomnieć o pewnych pogłoskach, krążących w Internecie, a mówiących o sprzecznych z prawdą plotkach, jakoby Morderstwo w Orient Expressie w reżyserii Kennetha Branagha było remakiem filmu z roku 1974. Wierutne kłamstwo. To przede wszystkim ekranizacja powieści Królowej Kryminału o tym samym tytule. Tyle że nieco przekombinowane w typowo hollywoodzkim stylu.

niedziela, 26 listopada 2017

Jakie musicale chciałabym obejrzeć w Gdyni?


Teatr Muzyczny w Gdyni. Miejsce niezwykłe i jedyne w swoim rodzaju. Nieustannie tak samo oblegane przez widzów z całej Polski (serio - przed chwilą patrzyłam na możliwe wolne miejsca... w czerwcu!). Nic w tym dziwnego - mają niesamowitą ilość genialnych, kultowych wręcz musicali. Postanowiłam niektóre z nich tutaj zebrać i wymienić 10 najważniejszych spektakli, których osobiście jeszcze nie obejrzałam... ale bardzo chcę. 

Przy okazji - żebyście wiedzieli mniej więcej, z czym to się wszystko je, wkleiłam również po piosence. Nie zawsze pochodzi ona z materiałów prasowych Teatru Muzycznego w Gdyni, ale przynajmniej przybliża temat. I uznałam, że nawet nie ma sensu mówić - dlaczego chcę pójść na dany spektakl. To wychodzi samo przez się.

piątek, 24 listopada 2017

Magazyny: English matters #67 oraz Deutsch aktuell #85


9. grudnia podchodzę do egzaminu Cambridge... i nie mam bladego pojęcia, jak ja to zdam. Niestety od początku października nie potrafię zmotywować się do nauki języków. Mam wrażenie, że przechodzę ten sławetny zastój, przez który opieram się na znanym już słownictwie, a który ciężko jest przejść. Poza tym nie mam czasu, by tak po prostu usiąść i się pouczyć.

No ale na English matters oraz Deutsch aktuell zawsze się czas znajdzie. Czy to w tramwaju, autobusie czy w jakiejś poczekalni. I chwała tym magazynom za to!

środa, 22 listopada 2017

Adaś Mickiewicz. Łobuz i mistrz - Jakub Skworz

Istnieje pewien czytelniczy fakt, o którym chyba nigdy nie wspominałam. Otóż jestem wielką fanką Adama Mickiewicza. Tyle że nie czytam jakoś namiętnie jego twórczość. W sumie nie znam jej dokładnie. Samego Pana Tadeusza szanuję, podziwiam, choć nie lubię. Czy to dziwne? Możliwe. Ale ja po prostu uwielbiam Mickiewicza samego w sobie i uważam go za mistrza literatury. Dlatego też musiałam dostać w swoje łapki najnowszą powieść-biografię o tymże pisarzu!
 

Dawno, dawno temu... ale nie aż tak daleko, by nasza wyobraźnia powędrowała sobie w baśnie, istniała pewna magiczna biblioteka. Należała ona do dziadka Oli i Eryka, a jej magia polegała na wciąganiu czytelnika do innego świata. Dosłownie! W ten sposób owe rodzeństwo zagubiło się w biografii Adama Mickiewicza, a ponieważ nie wszystkie wydarzenia należały do tych szczęśliwych, szybko odnajduje ich dziadek. I zaczyna się przygoda, nie będąca niczym innym, jak podglądaniu wieszcza narodu od narodzin po wydaniu naszej epopei narodowej!

piątek, 17 listopada 2017

Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie - Janusz L. Wiśniewski

Z pisarzem Januszem Wiśniewskim miałam przyjemność spotkać się z pięć lat temu twarzą w twarz. Uczestniczyłam w spotkaniu autorskim, podczas którego już wtedy zachwycił mnie swoją osobą, by jeszcze bardziej zostać oczarowaną podczas wywiadu. To wszystko sprawiło, że nie mogłam nie postrzegać Wiśniewskiego jako czarującego, niezwykłego dżentelmena. Nie muszę chyba mówić, że ta właśnie myśl skłoniła mnie ostatecznie do sięgnięcia po jego najnowszą powieść?


On jest uznanym, cenionym i cholernie inteligentnym naukowcem. Takim, o którym nie piszą w gazetach, choć bez problemu chętnie opowiadano by jego życie od ucha do ucha. Prowadził przecież ciekawe życie - podróże, wykłady, kochanki... Pewnego dnia budzi się w obcym łóżku, by odkryć, że przeżył wypadek. Przespał pół roku.  A podczas tego okresu odwiedziły go kobiety, które zawiódł, skrzywdził, zdradzał, upokarzał. Pytanie brzmi - dlaczego?

środa, 15 listopada 2017

Niezwykły wywiad z Victorią Gische

Powieści historyczne darzę szczególnymi względami, szczególnie gdy mowa jest o naszej ojczyźnie. Stąd też nie mogłam nie skorzystać z okazji i nie zadać kilku pytań pisarce Victorii Gische, która w swojej najnowszej powieści - Brzydka królowa - przeniosła swoich czytelników do czasów Jagiellońskich! Dzięki czemu teraz mogę każdego z Was zaprosić na niezwykły wywiad o historii, literaturze... i nie tylko ;)  Serdecznie polecam, ponieważ słowa Victorii Gische naprawdę są warte uwagi! 
 

wtorek, 14 listopada 2017

Cele małe i duże, czyli wyniki konkursu z Celem Elle Kennedy!

Z jednej strony uwielbiam te momenty, kiedy mogę ogłosić wyniki konkursu, z drugiej strony nie lubię tego, że nie mogę wszystkich wynagrodzić. Tym razem mogłam tylko jedną jedyną osobę wybrać, żeby powiedzieć jej, iż wysyłam do niej Cel Elle Kennedy, czyli ostatni tom serii #Off Campus!


Jest mi o tyle miło, że na Celu znajduje się moja rekomendacja! Więc podpisałam się pod tym, że życzę Wam wszystkim miłej lektury i zachęcam do przeczytania tej powieści nawet tym, którzy będą musieli sami ją zdobyć bez mojej pomocy.

Ale gadam i gadam, a tu przecież trzeba ogłosić zwycięzcę. Przypomnę krótko, że pytaniem konkursowym było:

Zdradź mi swój najbardziej zwariowany cel! 

A zwycięzcą mogła być tylko jedna osoba. Z niemałym trudem zdecydowałam się na... kaczki indyjskie!

poniedziałek, 13 listopada 2017

Brzydka królowa - Victoria Gische

Książki kształcą tym bardziej, gdy mówimy tutaj o powieściach historycznych. Przesadzam? Ależ bez wątpienia! Ale co poradzę, że do tej kategorii moje serce bije szybciej? Od nastoletnich lat uwielbiam Philippę Gregory, która należy do moich ulubionych pisarek. Czy coś w tym złego, że szukam kolejnych ciekawych autorytetów w tym gatunku?


Nieurodziwa księżniczka, która została matką królów

Wiedeń, rok 1436. Na świat przychodzi córka króla Albrechta II Habsburga i Elżbiety Luksemburskiej, Elżbieta. Okazała się zdrową, mądrą i rozsądną dziewczyną. Jedynie jej piękno nie było jednoznaczne.  Los uśmiecha się do niej, gdy na dworze jej brata pojawiają się posłańcy polskiego króla, Kazimierza Jagiellończyka. Wkrótce Elżbieta wyrusza do Krakowa, aby poślubić Kazimierza. Pomimo braku urody Elżbieta rozkochuje w sobie króla Polski, rodząc mu trzynaścioro dzieci, a dzięki zdolnościom dyplomatycznym osadza kilkoro z nich na tronach europejskich.

Znacie Elżbietę Rakuszankę? No... ja też nie. Samego Kazimierza Jagiellończyka jedynie po nazwisku bym poznała, niestety gdy chodzi o jego dokonania niewiele więcej bym powiedziała. Dlatego tym chętniej sięgnęłam po najnowszą powieść Victorii Gische, która jako jedna z nielicznych postanowiła pisać o polskich władcach i polskiej historii. Za sam ten fakt niesamowicie ją poważam, ale niestety gdy chodzi o sam "owoc"...

piątek, 10 listopada 2017

Sylaboratorium, czyli leksykon młodego erudyty

Kim jest ERUDYTA? To osoba o rozległej wiedzy, gruntownym wykształceniu, oczytaniu. Jednym zdaniem - chodząca encyklopedia. Czy warto być erudytą? Oczywiście! Któż z nas nie chciałby wyrażać się pięknie o wszystkim i chwalić się wiedzą nie tak zaraz powszechną! A wiadomo - czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał. Stąd też na polskim rynku pojawił się SYLABORATORIUM!
 

Chyba każdy z nas wie, czym jest laboratorium. To pracownia naukowa lub techniczna, w której przeprowadza się różne badania i analizy. Słowo pochodzi od łacińskiego laborare, co znaczy tyle, co praca. A więc czym jest Sylaboratorium? To nic innego jak połączenie dwóch słów - sylaba + laboratorium. W Sylaboratorium pracuje się nad sylabami i bawi się wyrazami. Proste? Naturalnie! A jakie przyjemne...!

Sylaboratorium to nie tylko leksykon ciekawych i oryginalnych słów (np. dygrengolada, kapodaster, jamb, hołubiec), lecz także piękne wierszyki, opowiadania, które pomogą przyswoić dane słówka i zapamiętać. I to napisane przez znanych polskich autorów: Justyna Bednarek, Agnieszka Frączek, Mikołaj Golachowski, Roksana Jędrzejewska-Wróbel, Emilia Kiereś, Ewa Nowak, Zuzanna Orlińska, Zofia Stanecka, Marcin Wicha i Wojciech Widłak... a wstęp do tej książki napisał nie kto inny jak prof. Jarzy Bralczyk!

środa, 8 listopada 2017

Dlaczego blogerzy książkowi kłamią?

 

Mam wrażenie, że będę stąpała po grząskim gruncie, ale postaram się to wszystko napisać tak składnie i tak zrozumiale, na ile będę w stanie. O czym w tym momencie chciałabym porozmawiać? Otóż ostatnio obserwuję książkosferę z lekkim przymrużeniem. Niby uczestniczę w tym światku, a z drugiej stronie - zapewne dzięki sporej przerwie w blogowaniu przez wzgląd na wyjazdy do Niemiec - jestem nieco z drugiej strony, czyli zwykłego czytelnika/obserwatora. I ja mam takie małe pytanie - co tu się dzieje? 

poniedziałek, 6 listopada 2017

Czy warto słuchać blogera/recenzenta?


Ostatnio natrafiłam na opinię którejś z Was na temat Targów Książki, gdzie spotkałam się z niepochlebnym komentarzem o niekulturalnym zachowaniu blogerów, którzy uznali, że skoro mają bloga - to należy im się więcej. Sama sytuacja jest absurdalna i aż szkoda słów na podobny brak ogłady... ale przyniosła mi moment zadumy. Po raz pierwszy - tak całkowicie na poważnie - zastanowiłam się, gdzie leży granica taka "najszersza" pomiędzy blogerem książkowym a "zwykłym" czytelnikiem?

Zastanowiłam się, czy warto w ogóle słuchać blogerów. Ostatecznie każdy z nas ma swój własny gust, do tego blogerzy są na ogół młodzi. Czy w takim razie warto wchodzić na blogi recenzenckie i czy warto brać na poważnie te wszystkie recenzje?

sobota, 4 listopada 2017

Roszpunka. Zaginiona Laguna - Leila Howland

Nie wiem, czy pamiętacie taki bardzo stary wpis na moim blogu dumnie zatytułowany TOP 10 Księżniczek Disneya? Znalazła się tam Roszpunka, czyli jedna z "nowszych" bohaterek sławnej wytwórni, którą pomimo nastoletniego wieku pokochałam bezgraniczną miłością. Gdy dowiedziałam się, że jej postać powraca w formie książki - nie mogłam przejść obojętnie!


Następuje ciąg dalszy po "i żyli długo i szczęśliwie"...
Roszpunka powróciła do swego królestwa, tym samym kończąc z życiem zwykłej dziewczyny. Od tej pory musiała zacząć uczyć się dworskich obyczajów i reguł. Tyle że nie jest to takie proste, gdy jej serce wciąż szuka przygody. I podobna rewelacja nadchodzi, kiedy pewnego razu odnajduje zakurzony tomik wierszy. Nie spodziewa się jednak, że książka okaże się drogą ku ciekawemu przeżyciu - lecz tym razem nie z miłością swego życia, Julkiem, a z Kasandrą, ambitną córką kapitana straży. Dziewczyny wspólnie rozpoczną nowy rozdział w poszukiwaniu legendarnego skarbu, a wraz z nim poszukiwanie przyjaźni.

czwartek, 2 listopada 2017

Pisarze, których twórczość chcę poznać


Chyba każdy mól książkowy tak ma. Gdzieś w odmętach pamięci kojarzymy nazwisko pisarza. Nawet trafiamy na to imię od czasu do czasu w księgarni czy na innych blogach, ale dalej oprócz sławnych wypowiedzi typu: Mam w planach tego pana/panią bądź Muszę koniecznie sam się przekonać; nie robimy kompletnie nic. Albo przynajmniej ja nic nie robię i ten fakt bynajmniej mnie nie pociesza...

Dlatego też postanowiłam zebrać nazwiska pisarzy, których powieści muszę dorwać z prostej przyczyny - to obecnie kluczowe nazwiska oraz moje czytelnicze wyrzuty sumienia. W głównej mierze znajdziecie na tej liście nazwiska polskich autorów (ponieważ uważam, że jak nie my, to kto będzie ich czytał tak chętnie?), ale znajdą się i zagraniczne.

środa, 1 listopada 2017

Szczęście w miłości powędruje do...




Moi mili, bardzo Wam dziękuję za tak liczne przybycie na mój konkurs. Nie wiem, czy naprawdę aż tak dobrze działa marketing konkursowy, ale ostatnio trochę mi Was przybyło (+20), więc bardzo za to dziękuję... i okłamuję się, że pobędziecie ze mną trochę dłużej ;)
 
Ale już nie przedłużając, muszę powiedzieć, że z ogromnym trudem przyszło mi decydować, czyj pomysł na wydanie 1 000 000 złotych był najbardziej kreatywny/oryginalny. Wyszło na to, że wśród molów książkowych dominuje przyziemność - domy, książki, podróże.  Ja nie oceniam, bo na pewno zrobiłabym identycznie. 

poniedziałek, 30 października 2017

Wymarzony Wywiad z Niną Reichter!

Nina Reichter - nazwisko już w tym momencie rozchwytywane, a według mnie niebawem tylko nabierze popularności. Nie wierzycie? A czy czytaliście już trylogię Ostatnia Spowiedź bądź jej najnowszą powieść LOVE Line, która miała swoją premierę 25. października? W związku z jej promocją postanowiłam spróbować szczęścia i poprosić pisarką o wywiad. I wiecie co? Zgodziła się, a dla mnie ta rozmowa to niemały powód do dumy!  Dlaczego? Przeczytajcie te odpowiedzi i sami zrozumiecie! Zapraszam!
 

środa, 25 października 2017

PREMIEROWO! Nie mówcie, że nie mamy niczego - Madeleine Thien

Historia Chin - państwa środka - od zawsze mnie fascynowała. Jeszcze jako mała dziewczynka byłam zainteresowana faktem, że za każdym razem gdy animowany bohater "przekopywał" się na drugi koniec świata, zawsze trafiał do Chin. Przypadek? Nie sądzę. Na pewno odwiedzę ten kraj, a na razie muszę zadowolić się literaturą.


Ojciec opuścił nas dwukrotnie w ciągu jednego roku. Po raz pierwszy, aby zakończyć swoje małżeństwo, i po raz drugi, gdy odebrał sobie życie.

Marie nie ma ojca i czasami ma wrażenie, jakby nigdy go nie miała. Dopiero długo po jego śmierci dowiaduje się, że był on mistrzem fortepianu. Nigdy nie przyszło jej to do głowy, ponieważ w ich domu nie stoi żaden instrument. Wiele faktów z życia swoich bliskich pozna dopiero dzięki obcej osobie – studentce z Pekinu, która uciekła do Kanady po masakrze na placu Tiananmen. To właśnie ona stanie się przyczynkiem do poszukiwań tajemnic rodzinnej historii. A w tle będzie rozbrzmiewała muzyka Bacha.

poniedziałek, 23 października 2017

KONKURS! Zdobądź swój własny CEL!

Kto jeszcze nie czytał mojej recenzji na temat czwartego tomu serii Off Campus, powinien to nadrobić. Jeżeli jednak przeczytał i ma ochotę samemu się przekonać, na ile moje słowa są prawdziwe - ma teraz ku temu doskonałą okazję! Tak, tak - KONKURS!

W ramach patronatu otrzymałam jedną powieść dla siebie oraz jedną dla Ciebie! Mam nadzieję, że wykorzystasz ten fakt w 100% i zaraz doczytasz resztę postu. A kto wie - może właśnie Ty otrzymasz Cel, czyli ostatni tom serii Elle Kennedy? Bo już wiesz, że warto, prawda?

Co trzeba zrobić, ażeby książka trafiła właśnie do CIEBIE? Nic prostszego! Ja tam nie utrudniam nikomu lektury! A wręcz przeciwnie - chcę ją ułatwić!

Wystarczy tylko...


niedziela, 22 października 2017

PRZEDPREMIEROWO! LOVE Line - Nina Reichter

Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że mało jest takich powieści, których nie mogę się doczekać na długo przed premierą. Gdy po raz pierwszy przeczytałam informację Niny Reichter o tym, że kończy swoje nowe "dziecko", wiedziałam, że akurat tę książkę muszę przeczytać. Nieważne, że nie znałam tematyki. Ważne, że miałam zaufanie do autorki i ogromną nadzieję, że się nie zawiodę.


Gdy spotkasz kogoś, w kim mógłbyś się zakochać, wiesz o tym od razu.

LOVE Line to audycja internetowa prowadzona przez charyzmatycznego mężczyznę, który doradza kobietom, jak zbudować satysfakcjonujący związek. Galaxy to magazyn pisany przez ambitną dziennikarkę. Mężczyzna i kobieta. On i Ona. Matthew Hansen i Bethany McCallum. Para właściwie nieznanych sobie ludzie, którzy spotkali się po raz pierwszy siedem lat temu. I po tym czasie przeznaczenie zadecydowało, że trafiają na siebie znowu. Mimo że tym razem są zupełnie innymi ludźmi, wciąż coś ich do siebie ciągnie. Beth pragnie awansować i napisać artykuł obnażający metody stosowane przez tzw. pick-up artists, czyli trenerów podrywu. Prosi o pomoc Matta, który, by się do niej zbliżyć, dzieli się swoją wiedzą. Pomiędzy wierszami dialogów, skrywają wiele tajemnic...

sobota, 21 października 2017

Konkurs! Weekendy z Barbie - baśniową wróżką

Wspaniała wiadomość dla wszystkich fanów Barbie!


Od października na antenę kanału PULS2 powraca Barbie. A wraz z nią wiele niesamowitych historii i mnóstwo zabawy. Śledźcie jej przygody w każdy niedzielny poranek. Po filmie weźcie udział w konkursie z fantastycznymi nagrodami. Sprawdźcie sami!




piątek, 20 października 2017

Harry Potter i Więzień Azkabanu [Wydanie ilustrowane] - J.K.Rowling & Jim Kay

Październik od trzech lat kojarzy mi się z tym samym - z nowymi wydaniami Harry'ego Pottera w wersji ilustrowanej. To chyba miesiąc Rowling! I będzie taki jeszcze długi czas (co mnie niesamowicie cieszy)! Tym razem przychodzę do Was z recenzją trzeciego - mojego ulubionego - tomu młodego czarodzieja w wersji ilustrowanej, czyli Harry Potter i Więzień Azkabanu!


Harry Potter to niezwykłe dziecko. On nie lubi wakacji. On marzy jedynie o powrocie do szkoły. Ma ku temu powód - wujostwo, które sprawuje piecze nad jego wychowaniem, nie należy do najlepszych rodzin na świecie. Lecz przynajmniej jest wśród  nich bezpieczny, bowiem przed trzecim rokiem dowiaduje się, że z najlepiej strzeżonego więzienia czarodziejów, Azkabanu, uciekł więzień. I wszystko wskazuje na to, że ów Syriusz Black poluje na głównego bohatera. 

środa, 18 października 2017

K-Drama: Queen for Seven Days [2017] - Recenzja

 

Pamiętacie post o moich postanowieniach? Uznałam, że czas najwyższy wejść na nowe pole do popisu, tym samym dodając swoją małą cegiełkę do wciąż budującej się społeczności azjatyckich dram. Od teraz będę starała się (słowo klucz!) opisywać moje wrażenia po danym seansie. Może te wpisy się przyjmą - może nie - ale przynajmniej będę miała coś dla siebie: pamiątkę w postaci spisanych odczuć po K-Dramie. 

Na pierwszy ogień wybrałam serial, po który sięgnęłam tylko ze względu na historię Korei. Ostatecznie bardzo mało wiem o czasach średniowiecznych tego kraju, więc warto byłoby to zmienić. Tytuł Queen for Seven Days ( 7일의 왕비 ) brzmiał zachęcająco. 

Zacznijmy od końca...

Królowa Dangyeong pojawia się u stóp swego męża, a władcy kraju. Król Joongjong uśmiecha się do niej i z radością przytula. Cieszy się na jej widok, podczas gdy królowa wyciąga sztylet i przymierza się do zabicia. Nie potrafi. Uczucie, jakim darzy władcę, jest zbyt wielkie. Król spogląda na nią, bierze jej rękę w swoją i powtarza, że jeżeli gdzieś powinna celować - to właśnie w serce. 

A później cofamy się w przeszłość... 

poniedziałek, 16 października 2017

Popiół i czerwień - Pyun Hye-Young

Pełna nadziei na nowe, ciekawe doznania - z dużą dawką wiary na doświadczenie czegoś "orientalnego" - zamówiłam sobie pierwszą powieść koreańskiego pisarza. A dokładnie pisarki - Pyun Hye-Young. Wybrałam Popiół i czerwień, ponieważ polecał ją Wielki Buk, mówiąc (mniej lub bardziej) to, że to historia, którą nie sposób jednoznacznie opisać, a tym bardziej podsumować. Ale spróbuję! 

Ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem słyszymy częściej niż relacje z groźnych zdarzeń, 
ale kiedy w końcu niebezpieczeństwo nadchodzi - robi to bez zapowiedzi... 


Pewien mężczyzna - na zlecenie swojej firmy - zostaje oddelegowany do dalekiego kraju. Jego nudne, pozbawione większego sensu życie zmienia się już od pierwszego dnia pobytu na obczyźnie, kiedy na lotnisku dowiaduje się o panującej epidemii. Nikt nie chce mu pomóc, nikt nie potrafi mu wytłumaczyć jego roli. Zostaje natomiast poddany kwarantannie. Będąc całkowicie odłączonym od świata - fizycznie i komunikacyjnie - musi radzić sobie sam, jeżeli chce przetrwać. 

Brzmi dziwnie? Mogę zaświadczyć, że podczas lektury połapiecie się szybko, co z czego wynika (a przynajmniej gdy chodzi o tę powierzchowną warstwę powieści), ale musicie to zrobić sami. Fabułę Popiołu i czerwieni nie sposób opisać w kilku zdaniach, ponieważ budową przypomina rzekę. Albo ludzkie życie obdarte z wizji marzeń.

sobota, 14 października 2017

Seria Off-Campus by Elle Kennedy


Moje emocje po lekturze Celu nadal we mnie wrzą i wypalają mnie od wewnątrz. Co tam będę owijała w bawełnę - mam kaca literackiego. A że na kaca najlepsza jest praca... więc przysiadam do napisania postu podsumowującego wszystkie cztery książki Elle Kennedy, czyli całą serię Off-Campus.

Nie mam bladego pojęcia, co tu mogę napisać. Po prostu mam ochotę powiedzieć o plusach i minusach całej serii, zrobić mini podium mojej ulubionej pary i ogólnie pogadać o tym, za co pokochałam te cztery książki oraz za co ich nie lubiłam. 

czwartek, 12 października 2017

PRZEDPREMIEROWO! Cel - Elle Kennedy

W końcu się doczekałam. Musiało wiele miesięcy upłynąć (policzyłam - całe siedem), bym dorwała się do czwartej części jednego z moich ulubionych cyklów. Bo jakże by tu nie kochać Off Campus Elle Kennedy, kiedy Układ, Błąd oraz Podbój pochłonęły moją wyobraźnią bez reszty? A teraz przyszedł czas na zwieńczenie miłosnych opowieści przystojnych hokeistów. I to z przytupem! 
 

Sabrina James to dziewczyna, która doskonale wie, czego chce. Jej celem są studia prawnicze na Harvardzie, a następnie świetlana kariera prawnicza. Dodatkowym motorem jej ambicji jest dom, z którego pochodzi, a któremu daleko do idealnego. Dlatego też nie ma czasu na stałe związki. Od facetów chce tylko jednego, a hokeista, John Tucker, nie miał być wyjątkiem. Ale się tym wyjątkiem okazał, o czym Sabrina doskonale wiedziała, patrząc na swój rosnący brzuch. Tylko czy związek z powodu dziecka ma szansę przetrwać?

środa, 11 października 2017

KONKURS! Wygraj Szczęście w miłości od Kasie West!

Muszę przyznać, że Szczęście w miłości to naprawdę chwytliwy tytuł. Te dwa słowa dają obietnice miłej, przyjemnej lektury, która rozgrzewa w sercach. I niewątpliwie tak jest, ale akurat ja już swoje odczucia wyraziłam w RECENZJI. Może czas najwyższy, byście i Wy się o tym przekonali?

Wspólnie z wydawnictwem Feeria Young przygotowałam konkurs związany z patronem WK. Mam dla Was nie jeden, a dwa nowe egzemplarze Szczęścia w miłości autorstwa Kasie West. Można rzec - podwójna nagroda, podwójna szansa na zwycięstwo!!

Zapewne dla niektórych zasady konkursu są dobrze znane. Może niektórzy dopiero zaczynają sprawdzać swoje szczęście... a przecież wystarczy tylko próbować! Dlatego nie przedłużając - zapraszam!

KONKURS
2 egzemplarze = 2 zwycięzców



Co trzeba zrobić, żeby wygrać jedną z dwóch książek?  

poniedziałek, 9 października 2017

Podsumowanie! Trylogia MMA Fighter - Vi Keeland


Nie wiem, czy wiecie, ale szczerze uwielbiam serię #Off Campus Elle Kennedy (jeżeli jeszcze jej nie znacie - nadróbcie koniecznie, bo niebawem - 23. października - ostatni tom). Dzięki niej otworzyłam się na sportowe przeżycia, a kiedy już je kończyłam... marzyłam o więcej! Wydawało mi się, że seria MMA Fighter nie będzie znacząco się różniła. Dlatego zamówiłam od razu całą trylogię i zasiadłam do lektury.

Szybko się okazało, że Walka, Szansa, Przebaczenie, czyli trzy tomy składające się na serię MMA Fighter są do siebie tak niesamowicie podobne, że postanowiłam nie pisać trzy razy o tym samym. Stąd też podsumowanie serii w jednym. Uznałam, że lepiej na tym każdy wyjdzie - a przede wszystkim ja.

niedziela, 8 października 2017

Metodą małych kroczków... Cel Elle Kennedy już 23. października!

Można uznać mnie w tym momencie za chwalipiętę, ale ja po prostu w tym momencie cieszę się bardziej, niż bym mogła się po sobie spodziewać. Sama nie mogę się sobie nadziwić, że gdy podchodzę do czegoś małymi kroczkami - realizuję moje cele.

Dla kogoś może wydawać się to śmieszne bądź dziwne, ale dla mnie podobne wydarzenie jest niczym innym jak właśnie sławetnym sukcesem. Może i małym, ale wciąż nazywany tym szczytnym mianem. I tak oto widzicie jego skutki - MOJE SŁOWA, MOJE IMIĘ I NAZWISKO oraz NAZWA MOJEGO BLOGA znalazły się na skrzydełku książki nie byle jakiej, ale jednej z moich ulubionych serii New Adult #Off-Campus autorstwa Elle Kennedy! Zresztą zobaczcie sami!
 

Sabrina James to dziewczyna, która doskonale wie, czego chce. Jej celem są studia prawnicze na Harvardzie, a następnie świetlana kariera prawnicza. Dodatkowym motorem jest ambicji jest dom, z którego pochodzi. Dlatego nie ma czasu na stałe związki. Od facetów chce tylko jednego, a hokeista, John Tucker, nie miał być wyjątkiem. Ale się tym wyjątkiem okazał, o czym Sabrina doskonale wiedziała, patrząc na swój rosnący brzuch. Tylko czy związek, którego powodem okaże się dzieckiem, ma szansę przetrwać?


Cel, czyli czwarty - ostatni - tom serii przeczytałam już dawno, a recenzja tylko czeka na wstawienie. Oprócz mojej opinii w związku z patronatem przygotowuję dla Was konkurs, w którym do wygrania będą nowiutkie egzemplarze książki! Do tego czeka już moje TOP 4 ulubionych par hokeistów :D

piątek, 6 października 2017

PRZEDPREMIEROWO! Szczęście w miłości - Kasie West

Kasie West szturmem rozkochała w sobie czytelniczki nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Ilekroć polecałam każdą kolejną jej powieść, zawsze spotykałam się z zachwytami - mniejszymi bądź większymi, ale wciąż zachwytami. Bo West pisze prosto, a w prostocie tkwi piękno. Nic zatem dziwnego, że z niecierpliwością oczekiwałam jej najnowszej historii... tym razem zatytułowanej: Szczęście w miłości. Czy spełniła moje wymagania?


Maddie jest normalną nastolatką. Ma obydwoje rodziców i starszego brata, przyjaciółki w szkole oraz dorywczą pracę. Nie narzeka. Swoje życia stawia na ciężką pracę. Do czasu aż spontaniczna decyzja zakończona zakupem losu na loterię wszystko zmienia. Staje się miliarderką i wszystkie jej dotychczasowe problemy znikają... a pojawiają się kolejne. Nie wie komu zaufać, a komu nie. Wydaje się, że tylko Seth - chłopak, z którym pracuje w miejscowym zoo - nie ma pojęcia o wielkich zmianach w życiu Maddie. A ona naprawdę nie chce, by i jego zachowanie względem jej się zmieniło. Tylko jak długo można żyć w kłamstwie?

środa, 4 października 2017

Dlaczego WARTO zwrócić uwagę na Dobre Myśli od Patrycji Juszkat?

Który rodzic nie marzy o tym, by jego dziecko było mądre, silne, przebojowe, kreatywne, odważne? Ośmielę się stwierdzić - każdy. A jak wiele mam bądź tatusiów powtarza swojej małej latorośli, że właśnie takie jest; że może być kim chce? Tutaj miałabym pewne wątpliwości. Ponieważ nawet gdy pojawiają się sytuacje, w których dziecko zostanie pochwalone, działa to często na zasadzie kontrastu - tak jest ładnie, a tak brzydko. A przecież DOBRE MYŚLI powinny być w naszych głowach codziennie!


Na naszym rynku bardzo często pojawiają się kolejne "pomoce" do pracy z córką oraz/bądź z synkiem. Autorka Dobrych Myśli, Patrycja Juszkat, jest jedną z tych osób, które postanowiły wnieść do podobnego celu nowy przyrząd - pakiet Dobrych Myśli, które wzmocnią więź dziecko z rodzicem, a przy okazji przyczynią się do tego, że dziecko wejdzie w dorosłość z prawidłowo ukształtowanym poczuciem własnej wartości, śmiało realizując własne cele.

Brzmi nierealnie? Nieco idealistycznie? Możliwe. 
Ale WARTO zwrócić na to uwagę!

Dobre Myśli to karty afirmacyjne. Dopasowane zostały do płci dziecka. Oba pudełka zawierają 52 karty, 52 naklejki oraz instrukcje. Produkt przeznaczony dla dzieci powyżej szóstego roku życia.

Zapewne macie wiele pytań, wątpliwości.  Zatem już tłumaczę, o co w tym wszystkim chodzi.

poniedziałek, 2 października 2017

Cele na rok akademicki 2017/2018

Źródło

Wymarzona Książka stała się czymś w rodzaju mojego powiernika, zyskując tym samym ogromną moc sprawczą. Osobisty post rzucony w sieć nigdy nie znikał, a ja - jako autor - miałam wrażenie, że każdy może mnie po nim ocenić. Oprócz tego nie ma innego miejsca, do którego zaglądałabym równie chętnie i często. Wnioski? To właśnie to miejsce postanowiłam wybrać jako formę motywacji.

To nie będzie żaden post o literaturze. Przybierze formę punktów, które chciałabym do końca czerwca 2018 roku spełnić. I wtedy porównać. Sprawdzić, jak wiele udało mi się osiągnąć, a nad czym muszę jeszcze trochę poślęczeć.  I wybieram Was, wszystkich czytelników WK, za moich świadków.