Znajdź wymarzoną książkę: Roszpunka. Zaginiona Laguna

sobota, 4 listopada 2017

Roszpunka. Zaginiona Laguna - Leila Howland

Nie wiem, czy pamiętacie taki bardzo stary wpis na moim blogu dumnie zatytułowany TOP 10 Księżniczek Disneya? Znalazła się tam Roszpunka, czyli jedna z "nowszych" bohaterek sławnej wytwórni, którą pomimo nastoletniego wieku pokochałam bezgraniczną miłością. Gdy dowiedziałam się, że jej postać powraca w formie książki - nie mogłam przejść obojętnie!

Następuje ciąg dalszy po "i żyli długo i szczęśliwie"...
Roszpunka powróciła do swego królestwa, tym samym kończąc z życiem zwykłej dziewczyny. Od tej pory musiała zacząć uczyć się dworskich obyczajów i reguł. Tyle że nie jest to takie proste, gdy jej serce wciąż szuka przygody. I podobna rewelacja nadchodzi, kiedy pewnego razu odnajduje zakurzony tomik wierszy. Nie spodziewa się jednak, że książka okaże się drogą ku ciekawemu przeżyciu - lecz tym razem nie z miłością swego życia, Julkiem, a z Kasandrą, ambitną córką kapitana straży. Dziewczyny wspólnie rozpoczną nowy rozdział w poszukiwaniu legendarnego skarbu, a wraz z nim poszukiwanie przyjaźni.

Przyznam się Wam do czegoś. Gdy zobaczyłam tę okładkę w zapowiedziach, wiedziałam, że muszę mieć ten tytuł u siebie. Ku mojemu zaskoczeniu (ponieważ spodziewałam się pięknej książki z olbrzymimi ilustracjami), otrzymałam typową powieść dla nieco starszego czytelnika, w której obrazków brak. No już trudno, pomyślałam, i przysiadłam do lektury, która mnie wciągnęła.

Fabuła ma sens! Leila Howland nie napisała do bólu naiwnej opowieści tylko i wyłącznie dla młodszego czytelnika. Akcja od pierwszych stron jest wartka, ciekawa, a tajemnica Zaginionej Laguny pojawia się dopiero z czasem. Wszystko ma tu jakiś początek i koniec, wszystko ma sens do tego stopnia, że z przyjemnością przewracałam strony, by poznać ciąg dalszy. Podczas lektury miałam wrażenie, iż oglądam kolejny film Disneya. Nie brak tutaj przygody, zabawy, żartu, ale przede wszystkim motywu rodzącej się przyjaźni, który zawsze jest (i oby zawsze był) w produkcjach Disneya.

Nawet osoby, które nie obejrzały Zaplątanych, nie będą miały problemu z odnalezieniem się w tej historii. Czytelnik powolutku wszystkich poznaje, przypomina sobie najważniejsze wydarzenia, jakie miały miejsce w filmie, ale także poznaje nowych bohaterów. Akcja dzieje się już po powrocie do zamku, a jest równie ciekawa, co wcześniejsza historia.

Roszpunka. Zaginiona Laguna to powieść z serii Zaplątani Serial, która przywraca do życia jedną z zabawniejszych i mądrzejszych księżniczek Disneya a wraz z nią spotkaną wcześniej wesołą gromadkę. I już sam ten aspekt staje się ogromnym plusem tejże pozycji. Bohaterowie są tak samo energiczni i bajeczni, jakimi ich poznałam. Roszpunka jest żywiołowa, energiczna, pełna życia i ciekawości świata. Julek - mimo że został nieco zepchnięty na drugi plan - był tym samym ironicznym, a przy tym mądrym chłopakiem, za co go polubiłam. Natomiast Kasandra - nowa bohaterka - okazała się takim swoistego rodzaju spoiwem, który łączy stare przygody głównej pary z nowymi.

Historię poznajemy z dwóch perspektyw. Raz opowiada Roszpunka, a raz Kasandra, przy czym cały czas powieść gna do przodu. To co powiedziała jedna, druga kończy przy kolejnym rozdziale. Książka wypełniona jest młodzieńczym duchem. Nie brak tutaj dynamicznych dialogów oraz żartobliwych uwag. Zdania są długie, ale nie napisane bardzo wyszukanym słownictwem. Nikt nie powinien mieć problemu ze zrozumieniem.

Nie wyobrażacie sobie, jak bardzo cieszę się, mogąc polecić jakąś powieść dla czytelników w wieku 7-13. Bo w sumie brak takich książek na tym blogu. A szkoda, gdyż po Roszpunce. Zaginionej Lagunie widać, że nawet takie piękne opowieści o przyjaźni i przygodzie potrafią przywołać uśmiech na twarzy takiej dwudziestolatce, jak ja. Skoro mnie się podobało... to co mają powiedzieć nieco młodsi? Kto wie? Może stanie się przyczynkiem do dalszej przygody z czytaniem?

Książkę możecie kupić po kliknięciu w baner w promocyjnej cenie! ;)