Przez napływ obowiązków ostatnio nie miałam kompletnie czasu na prowadzenie bloga. Ledwie wyrabiałam się z recenzjami książek, które przeczytałam, a cały czas nie zostały przeze mnie omówione. Na całe szczęście odnalazłam się W KOŃCU w nowej rzeczywistości (bo studenckiej) i mogę godzić przyjemne z nauką.
Zauważyłam, że dawno już nie było TOP 10, za co bardzo przepraszam i co bardzo chciałabym jak najszybciej naprawić! Uznałam, że skoro ostatnio trafiło na poznanie moich Ulubionych Czarnych Charakterów Disneya, to teraz pora na samych Głównych Bohaterów!
10. Pocahontas - Pocahontas (1995)
Nie wiem, jak to się stało, że nigdy mnie jakoś szczególnie nie interesowała ta akurat animacja. Dopiero po latach lepiej zrozumiałam przesłanie tej bajki. Pojęłam, dlaczego główna bohaterka zachowywała się tak, a nie inaczej, oraz czemu cały przebieg akcji prowadził nieuchronnie do łez. Dzięki temu polubiłam szczerze Pocahontas - za jej poświęcenie, odwagę oraz dobroć!
9. Kopciuszek - Kopciuszek (1950)
Kopciuszek to jedna z najbardziej znanych postaci literackich. Nie ma osoby, która nie kojarzyłaby tej dobrej, łagodnej i jakże biednej dziewczyny, służącej swym najbliższym. Była naprawdę delikatną osóbką, aczkolwiek mimo iż jej szczerze współczułam, nie mogłam pojąć, jak bardzo można być biernym i naiwnym człowiekiem!
8. Megara - Herkules (1997)
Choć na początku zła, tak naprawdę była bardzo zagubioną, a przy tym zakochaną osóbką. Jak bardzo musiała kochać tego jedynego, dla którego poświęciła tak wiele... to wie tylko ona. Nie da rady nie lubić jej ciętego języka, który stał się podstawą jej twardej skorupy. Skorupy, za którą kryła się dziewczyna pragnąca miłości.
7. Bella - Piękna i bestia (1991)
Piękna... a przy tym jakże inteligenta. Oczytana! Dobra, łagodna oraz pełna miłości do każdego. Kto nie zna - koniecznie musi poznać! Jestem pewna, że nikt nie zawiedzie się na jej osobowości, która bynajmniej nie przypomina jednej osobowości. Balla została obdarzona wieloma cechami, które wzajemnie się przeplatają!
6. Tiana - Księżniczka i żaba (2009)
Oto przykład kobiety XXI wieku! Na co jej mężczyzna skoro radzi sobie w pojedynkę spełniać marzenia?! Takie było jej myślenia i pewnie i tak, i tak postawiłaby w końcu na swoim, lecz... cóż to za radość, skoro nie ma się z kim nią dzielić? To właśnie Tiana zrozumiała!
5. Anna - Kraina Lodu (2013)
Oj, Anno, Anno... ty zakochana, szalona dziewczyno, która potrafiła po jednym wieczorze przyjąć oświadczyny od całkowicie obcego mężczyzny! Któż by cię za to nie polubił? Jeżeli tym kogoś nie kupiłaś, to na pewno pokochają cię wszyscy za poświęcenie i wielką siostrzaną miłość!
4. Roszpunka - Zaplątani (2010)
Oto kolejna krejzolka - inteligentna, utalentowana oraz radząca sobie samodzielnie ze wszystkim! Postać wyjątkowa, dzięki czemu to nie książę, lecz ona swego księcia wybiera! Jej się nie da nie lubić za tę spontaniczność... oraz niesamowitą zdolność walki patelnią w dłoni!
3. Jasmine - Aladyn (1992)
Jakoś tak od małego lubiłam tę krnąbrną, pewną siebie księżniczkę. Zamknięta w zamku marzyła tylko o wolności czując się niczym ptaszek za kratami. Choć długo zwlekała, w końcu udało jej się postawić nogę poza mury pałacu. Lubiłam ją właśnie za tę odwagę oraz za to, iż potrafiła pokochać człowieka za wnętrze!
2. Ariel - Mała Syrenka (1989)
O moim ogromnym sentymencie do Małej Syrenki mówiłam już nieraz, lecz tym razem się powtórzę - uwielbiam tę historię oraz uwielbiam samą postać. Nieważne że z biegiem czasu odkryłam, jak głupiutka, nieodpowiedzialna i niepoważna była to księżniczka - ważne, że potrafiła poświęcić wszystko, byle tylko być z tym jedynym.
1. Mulan - Mulan (1998)
Uwielbiam! Szczególnie za to, iż pomimo upływu lat, nadal Mulan jest równie wspaniała jak za naszym pierwszym spotkaniem! Nadal jest tak samo mądra, odpowiedzialna, zdolna oraz zawzięta jak mało kto! Jej pobudki były jak najbardziej prawdziwe, a sposób w jaki dążyła do ochrony własnej rodziny po prostu urzeka! Nie da się nie kochać!
A Wy jaką bohaterkę lubicie najbardziej?!
Może Jasmine :)
OdpowiedzUsuńU mnie Mulan na trzecim miejscu, bardziej wolę Jasmine :) No i Megara jest świetna, a Herkulesa chyba najczęściej oglądałam.
OdpowiedzUsuńRandaksela
Pudełko w piwnicy trochę handmade
Zorza poranna trochę słów
Ostatnio to właśnie do Herkulesa najchętniej powracam :D
Usuńu mnie na najwyższym stopniu podium Bella...potem Anna i Roszpunka... ❤
OdpowiedzUsuń<3
UsuńA ja chyba nie potrafię wybrać swojej ulubionej, chociaż..myślę, że Roszpunka byłaby wysoko, Tiana i Pocahontas. :)
OdpowiedzUsuńPocahontas jest moją ulubienicą:)
OdpowiedzUsuńJak byłam mała, wszyscy mówili, że wyglądam jak Pocahontas... do dziś nie wiem dlaczego. Ja osobiście uwielbiam Roszpunkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justyna vel Pocahontas :D
Ja stawiam na Bellę ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny post, obudził tyle wspomnień... Mój nr jeden to Arielka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
UsuńTaki właśnie miał cel :D
Jako mała dziewczynka uwielbiałam Ariel i to pewnie tej księżniczce moja kotka zawdzięcza imię (mimo że większości od razu przychodzi do głowy proszek) ;)
OdpowiedzUsuńMnie tam Arielka kojarzy się głównie z Arielką Disneya :D
UsuńJa najbardziej ubóstwiam Kopciuszka i Królową Śniegu.
OdpowiedzUsuńZ twojego zestaienia najbardziej lubię Megarę z Herkulesa. Podoba mi się jej charater, Nie gniewaj się na mnie, ale reszta tych księżniczek wydaje mi się być zbyt przesłodzona. Zamiast Anny Z krainy Lodu dodałabym tu Elsę, która jest wspaniała!
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post:
http://kruczegniazdo94.blogspot.com
Oj, Mulan też ma swój charakterek :D
UsuńNie gniewam się - bynajmniej! - doskonale zdaję sobie z tego sprawę ;)
Ale to po prostu księżniczki Disneya, do których mam sentyment :)
Śpiąca Królewna i Śnieżka oraz tak jak u Ciebie Ariel i Kopciuszek. To bajki z mojego dzieciństwa, więc mam szczególny sentyment :)
OdpowiedzUsuńO ile dobrze pamiętam, to od początku lubiłam Pocahontas, Megara też jest całkiem, całkiem. Z kolei Belli chyba nie doceniałam należycie, przynajmniej do czasu, gdy sama stałam się molem książkowym. Mulan zdecydowanie zasługuje na swoje miejsce (aż nabrałam ochoty na ponowne obejrzenie tej historii). :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam je wszystkie!! :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mi przypomniałaś, że mam okropne braki i w wolnej chwili koniecznie muszę obejrzeć Herkulesa (i Piękną i Bestie), z którym nie miałam okazji się bliżej zapoznać. Najbardziej lubię Jasmine - kurcze, zawsze jej zazdrościłam tych gęstych włosów i niebieskich spodni (!), Roszpunkę - podbiła moje serce swoim zapałem, i siostrę nieodpowiedzialnej Anny - Elsę, która musi sama zmagać się ze swoim przekleństwem (a może darem?) i niezrozumieniem.
OdpowiedzUsuńTeż mam ostatnio za mało czasu, a bardzo bym chciała w końcu przysiąść i pooglądać trochę zaległych filmów!
UsuńAle twoje TOPy niewiele się widzę różnią ;)
Ja chyba najbardziej kocham "Kopciuszka" :)
OdpowiedzUsuńa ja nie mam żadnej ulubionej! w krainie lodu zakochałam się w Olafku, a tak to resztę bajek, które wymieniłaś albo w ogóle nie oglądałam, albo bohaterki jakoś mnie nie porwały :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Mulan i Meg! :D
OdpowiedzUsuńU mnie na pierwszym miejscu byłaby Roszpunka jak nic ;)
OdpowiedzUsuńThievingbooks
Którą lubię? Mam wybrać jedną? :D Przecież to niemożliwe! :D Ulubioną trójką byłyby Bella, Mulan i Pocahontas. :)
OdpowiedzUsuńBella - za jej miłość do książek i poświęcenie. Zgodziła się w miejsce ojca pójść do niewoli i zakochała się, patrząc sercem. ♥
Mulan - za determinację i poświęcenie. Za jej wewnętrzną siłę i upór. Za spryt i inteligencję. To babka z jajami. ;)
Pocahontas - za miłość do świata i ludzi. Za lekcję, że wszyscy jesteśmy tacy sami, nieważne kim i gdzie się urodziliśmy, wszyscy jesteśmy ludźmi. :)
Ach, kocham Disneya! ♥ Wiele z postaci można by wymienić wraz z cechami, które sprawiły, że jest warta uwagi. :)
Syrenka Arielka jest cudowna:)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale lubię Elsę bardziej od Anny. Wiem, że ona musiała udawać poważniejszą, chować się pod maską, by nic nie odkryć przed innymi, jednak i tak bardziej do mnie trafia, niżeli jej szalona młodsza siostra.
OdpowiedzUsuńPocahontas - niegdyś nie umiałam obejrzeć tej animacji do końca. Udało mi się to całkiem niedawno i zakochałam się w tym disneyowskim filmie.
Roszpunka - też lubię bić ludzi patelnią po głowie (i to dosłownie)! :D
Myślę, że do finałowej piątki mogłbyśmy się zgodzić idealnie. Ja Ariel lubię za to, że nie bała się zaryzykowac wszystkiego, by spełnić marzenia, że niemożliwe uczyniła możliwym. I wiedziała do czego dąży nie czując się w swoim otoczeniu dobrze. No, lubię ją, w końcu jest moim avatarem ;).
OdpowiedzUsuńBella górą! Moja niezwykła słabość (uzależnienie i fiksacja) na punkcie ''Pięknej i Bestii'' nie pozwolą przyznać inaczej :D Za Kopciuszkiem nie przepadam, ale za to bardzo lubię Mulan, Tianę i Roszpunkę :)
OdpowiedzUsuń