Czasem zwycięstwo może kosztować cię wszystko, co kochasz...
Valerianie to lud silnych, mężnych wojowników. To lud zwycięzców. Lud, który pokonał oraz podbił inne ludy - w tym Herrańczyków. Od tego dnia minęły lata, a losy obu tych ludów na zawsze zostały splecione...
Wie o tym doskonale Kestrel - córka generała - ciesząca się dostatnim życiem w wielkim domu z bogactwem oraz... niewolnikami. Jednym z nich jest Herreńczyk spotkany całkowicie przypadkiem na targu niewolników, od którego główna bohaterka nie może oderwać wzroku. Ma na imię Arin i bynajmniej nie jest zwyczajny.
Mimo iż pochodzą dwóch zupełnie różnych światach, łączy ich niemal wszystko: zamiłowanie do prawdy, szlachectwa, muzyki, narodowości... narodowości znienawidzonych, a nienawiść nigdy nie jest łatwa do przeskoczenia.
Szykuje się wojna... krwawa i mroczna... lecz kto tym razem wygra? Komu tym razem przypadnie szczęście? Bo w końcu „szczęście zależy od tego, czy jesteś wolna a wolność zależy od odwagi.”
W momencie, w którym przeczytał opis nowości od jednego z moich ulubionych wydawnictw czułam, że o to strzał w dziesiątkę. Bo któż nie lubi salonowych spisków, wykwintnych balów oraz miłości silniejszej od nienawiści? Pojedynek, czyli pierwszy tom trylogii Niezwyciężona to powieść dla młodzieży (choć nie tylko), w której zakochacie się od pierwszych stron - dlaczego? Śpieszę wyjaśniać!
Nie mogę powiedzieć, by fabuła należała do najwybitniejszych. Niejednokrotnie na mojej drodze życia spotykałam się z książkami/filmami/serialami opartymi na schemacie, w której to piękna księżniczka zakochuje się w biednym chłopcu - służącym, poddanym, bądź w tym przypadku - niewolniku. Nie, to bynajmniej nie jest oryginalne. Jedynym sposobem, by Pojedynek okazał się dobry było dodanie tej odrobinki wyjątkowości, dzięki czemu bohaterowie nie będą schematycznie a akcja nie będzie przewidywalna. I choć początkowo moje odczucia były mieszane, tak teraz mogę stwierdzić, iż cała trylogia autorstwa Marie Rutkoski zapowiada się na tę wyjątkową powieść!
Autorka bardzo dobrze i ze smakiem wyważyła całą akcję. Nie zauważyłam żadnych przeskoków czy znikąd wziętych problemów. Bohaterów poznajemy stopniowo, początkowo z dystansem, a cała dynamika nie przyspiesza, lecz regularnie zwiększa napięcie. W pewnym momencie naprawdę wpadłam po uszy w historię Kestrel oraz Arina i choć mózg podpowiadał mi: to przecież takie oczywiste, tak serce prosiło o dalsze losy bohaterów!
No właśnie... bohaterów, których w pierwszej chwili nie polubiłam, a którzy dopiero z czasem zyskali u mnie sympatię. To wszystko dlatego, że z marszu nadałam ich określone cechy typowe dla danej warstwy społecznej. Ku mojej uciesze okazało się jednak, iż Kestrel i Arin mają o wiele więcej do zaoferowania, aniżeli przecięta szlachcianka czy nic nie znaczący poddany. Nie powiem nikomu jednak, co to za zaskakujące cechy, ponieważ warto odkryć to samemu.
Marie Rutkoski - jak się dowiedziałam z wszechwiedzącego Internetu - nie jest już debiutantką, lecz na swoim koncie posiada całkiem sporo pozycji, co się czuje podczas lektury. Pojedynek został napisany lekkim piórem. Autorka stworzyła cały fikcyjny świat od podstaw i stopniowo przedstawiała nam reguły życia w tej krainie - nie ma możliwości, by się pogubić. Czyta się naprawdę dobrze, miło i z niejednokrotnie przyspieszonym rytmem serca!
Czy polecam? Szczególnie wszystkim tym, którzy uwielbiają gatunki Young Adult. Nie obejdzie się bez problemów w zrozumienia własnego serca, ale także... bez licznych spisków oraz knowania. Bo dobry romans to nie wszystko, co ma do zaoferowania niewątpliwie przyszły bestseller Marie Rutkoskiej!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wie o tym doskonale Kestrel - córka generała - ciesząca się dostatnim życiem w wielkim domu z bogactwem oraz... niewolnikami. Jednym z nich jest Herreńczyk spotkany całkowicie przypadkiem na targu niewolników, od którego główna bohaterka nie może oderwać wzroku. Ma na imię Arin i bynajmniej nie jest zwyczajny.
Mimo iż pochodzą dwóch zupełnie różnych światach, łączy ich niemal wszystko: zamiłowanie do prawdy, szlachectwa, muzyki, narodowości... narodowości znienawidzonych, a nienawiść nigdy nie jest łatwa do przeskoczenia.
Szykuje się wojna... krwawa i mroczna... lecz kto tym razem wygra? Komu tym razem przypadnie szczęście? Bo w końcu „szczęście zależy od tego, czy jesteś wolna a wolność zależy od odwagi.”
W momencie, w którym przeczytał opis nowości od jednego z moich ulubionych wydawnictw czułam, że o to strzał w dziesiątkę. Bo któż nie lubi salonowych spisków, wykwintnych balów oraz miłości silniejszej od nienawiści? Pojedynek, czyli pierwszy tom trylogii Niezwyciężona to powieść dla młodzieży (choć nie tylko), w której zakochacie się od pierwszych stron - dlaczego? Śpieszę wyjaśniać!
Nie mogę powiedzieć, by fabuła należała do najwybitniejszych. Niejednokrotnie na mojej drodze życia spotykałam się z książkami/filmami/serialami opartymi na schemacie, w której to piękna księżniczka zakochuje się w biednym chłopcu - służącym, poddanym, bądź w tym przypadku - niewolniku. Nie, to bynajmniej nie jest oryginalne. Jedynym sposobem, by Pojedynek okazał się dobry było dodanie tej odrobinki wyjątkowości, dzięki czemu bohaterowie nie będą schematycznie a akcja nie będzie przewidywalna. I choć początkowo moje odczucia były mieszane, tak teraz mogę stwierdzić, iż cała trylogia autorstwa Marie Rutkoski zapowiada się na tę wyjątkową powieść!
Przetrwanie nie jest niczym złym. Możesz
sprzedawać swój honor po kawałku tak długo, jak długo w głębi duszy
pozostajesz sobą. Możesz nalać komuś wina tak, jak tego oczekuje i
patrząc, jak pije, po cichu planować zemstę.
(...)
Knuj, Kestrel, kombinuj i przetrwaj. Gdybym nie przeżył, nikt nie pamiętałby mojej matki, na pewno nie tak jak ja.
(...)
Knuj, Kestrel, kombinuj i przetrwaj. Gdybym nie przeżył, nikt nie pamiętałby mojej matki, na pewno nie tak jak ja.
No właśnie... bohaterów, których w pierwszej chwili nie polubiłam, a którzy dopiero z czasem zyskali u mnie sympatię. To wszystko dlatego, że z marszu nadałam ich określone cechy typowe dla danej warstwy społecznej. Ku mojej uciesze okazało się jednak, iż Kestrel i Arin mają o wiele więcej do zaoferowania, aniżeli przecięta szlachcianka czy nic nie znaczący poddany. Nie powiem nikomu jednak, co to za zaskakujące cechy, ponieważ warto odkryć to samemu.
Żaden ze snów nigdy cię nie skrzywdzi.
Marie Rutkoski - jak się dowiedziałam z wszechwiedzącego Internetu - nie jest już debiutantką, lecz na swoim koncie posiada całkiem sporo pozycji, co się czuje podczas lektury. Pojedynek został napisany lekkim piórem. Autorka stworzyła cały fikcyjny świat od podstaw i stopniowo przedstawiała nam reguły życia w tej krainie - nie ma możliwości, by się pogubić. Czyta się naprawdę dobrze, miło i z niejednokrotnie przyspieszonym rytmem serca!
Czy polecam? Szczególnie wszystkim tym, którzy uwielbiają gatunki Young Adult. Nie obejdzie się bez problemów w zrozumienia własnego serca, ale także... bez licznych spisków oraz knowania. Bo dobry romans to nie wszystko, co ma do zaoferowania niewątpliwie przyszły bestseller Marie Rutkoskiej!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Pojedynek
Autor: Marie Rutkoski
Seria: Niezwyciężona 1
Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: listopad 2015
Liczba stron: 380
Oprawa: miękka
Nie miałam w planach tej książki, ale tak zachęcająco o niej piszesz, że jednak się skuszę.
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo dużo blogerów pisze pozytywnie o tej pozycji i czuję się zachęcona!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Shelf of Books
Książka bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawa, mimo że fabuła faktycznie do oryginalnych się nie zalicza. Na razie mam inne plany czytelnicze, ale jakby co to ten tytuł będę miała na uwadze ;)
OdpowiedzUsuńChyba na razie sobie odpuszczę, ale nie wykluczam, że kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMam w planach książkę, bo już wiele dobrego o niej czytałam ;)
OdpowiedzUsuńAle mnie napaliłaś na tę książkę. Zapisałam tytuł :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach. Nawet koleżance podałam ten tytuł, bo trzeba zrobić ładne oczka kilkanaście dni przed swoimi urodzinami... :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to jedna z lepszych książek tego roku :)
OdpowiedzUsuńThievingbooks
Bardzo, bardzo, bardzo chce mięć książkę w swoich zbiorach! :D
OdpowiedzUsuńWszędzie ostatnio napotykam się na tę książkę. Chyba się w końcu na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńMam w planach ;). ''Pojedynek'' to nie jest debiut? Tym mnie zaskoczyłaś, chociaż to może nawet lepiej ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka warta polecenia, interesująca i wciągająca. Polecam drugi tom i czekanie na trzeci :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na tą recenzje i inne http://kinga-i-recenzje.blogspot.com/2016/08/recenzja-ksiazka-ptpojedynek.html