poniedziałek, 27 lutego 2017

Podbój - Elle Kennedy

Ledwie wróciłam do domku, odpoczęłam, zjadłam prawdziwy polski obiad i zabrałam się do lektury książki, której wręcz nie potrafiłam się doczekać. Zaledwie w momencie, w którym wypatrzyłam zapowiedź Podboju Elle Kennedy wiedziałam, że MUSZĘ przeczytać tę powieść. I chyba nie muszę nawet wspominać, że ten oto tytuł przeczytałam jednym tchem... i już czekam na więcej?

On wie, co to podbój, zarówno na, jak i poza lodowiskiem.
On wie, jak celnie strzelać….


Allie Hayes decyduje się rozstać ze swoim długoletnim chłopakiem. Czym będzie różniło się to rozstanie z wieloma poprzednimi z jej przeszłości? Tym, że tym razem Allie nie zostanie w mieszkaniu sama i odda swoją komórkę komuś innemu. I tym kimś okazał się Dean - znajomy, którego poznała dzięki Hannah Wells. Jednakże nie spodziewała się, że i ona - dziewczyna, która nienawidziła jednorazowych skoków w bok - ulegnie największemu kobieciarzowi w Briar. Tej samej nocy dochodzi do zbliżenia, które Allie chce wymazać z pamięci. Lecz nie spodziewała się, że jej "kolega" nie zna słowa NIE. Dean bowiem nie należy do tych, którzy tak szybko odpuszczają. Nie przypuszcza on jednak, jak bardzo chęć kolejnego spotkania z główną bohaterką odciśnie piętno na jego przyszłości.

Ja wiem (a przynajmniej się domyślam) jak ten opis musi brzmieć szczególnie dla kogoś, kto nie czytał innych powieści Elle Kennedy. Zapewne gdyby nie fakt, że Układ i Błąd stały się jednymi z moich pozytywnych odskoczni od szarej rzeczywistości, nie sięgnęłabym po Podbój. Bo - heloł? Czy to nie brzmi jak typowy romans zakrapiany erotyką? Tak, brzmi. Nie zaprzeczę. A mimo to...  nie mogę spojrzeć na tę powieść inaczej niż na dwa poprzednie tomy. Czyli z uśmiechem na ustach. Bo to oto przecież chodzi w komediach romantycznych, prawda?

Inaczej nie mogę nazwać tej historii, aniżeli właśnie komedią romantyczną. Lecz nie taką, która atakuje nas z polskich filmów. Choć czekajcie... gdybym miała porównać tę powieść do któregoś to byłaby to zapewne Planeta Singli w reżyserii Mitji Okorn. Mamy idealne połączenie komedii z dramatem, życia jak najbardziej przyziemnego z tym nieco oderwanym od rzeczywistości. W Podboju to wszystko jakoś współgra ze sobą. Tę książkę po prostu czyta się jednym tchem.


Elle Kennedy zaskakuje mnie swoim lekkim piórem i niesamowitym wyczuciem smaku. W jej książkach seks pomiędzy głównymi bohaterami chowa się gdzieś w tle, bowiem na pierwszym miejscu są zawsze bohaterowie - niesamowicie ciepli, weseli, choć niewątpliwie na swój sposób zbyt idealni. Lecz tutaj to gra, serio! Autorka nie kreuje ich na bogów bądź superbohaterów. Zarówno Allie, jak i Dean są postaciami, których po prostu nie idzie nie polubić. A przede wszystkim ich żartów i ciętych języków. Dodając do tego wiele zabawnych sytuacji w ich wykonaniu, po których człowiek po prostu śmieje się na głos (ja tak miałam, a wiedzcie, że to nie jest coś codziennego w moim przypadku!) po prostu Podbój się kocha!  Chociażby właśnie ze względu na bohaterów.

Jednakże nie mogę powiedzieć, by była to historia dla wszystkich, ponieważ do tego typu opowieści trzeba dorosnąć ze względu na tematykę. By ją docenić i zrozumieć, trzeba dorosnąć, czyli potrzeba już tej pełnoletności. Autorka nie owija w bawełnę. Jej bohaterowie są dlatego tak dobrze wykreowani, ponieważ są szczerzy także w dialogach między sobą. Nie brak przekleństw, nie brak mocniejszych scen między postaciami. Wszystko to jest wyważone, nieprzesadzone, lecz po prostu trzeba dorosnąć, by kolejne słowa na k** nie raziły w oczy.

W podsumowaniu mam tylko jeden problem - którą opowieść z  czterotomowej serii Off-Campus Elle Kennedy lubię najbardziej. No i nie potrafię wskazać jednej. Każda ma w sobie to coś, co sprawia, że jest niepowtarzalna, a to tylko podkreśla fakt, że autorka potrafi pisać. Polecam jej trzeci tom na polskim rynku i - jak zawsze - czekam na kolejną jej powieść! A przy okazji dziękuję za uśmiech, który królował podczas czytania Podboju.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 
Tytuł: Podbój
Tytuł oryginalny: The Score
Autor: Elle Kennedy  
Tłumacz: Anna Mackiewicz
Seria: Off-Campus #3
Wydawnictwo: Zysk i S-ka  
Premiera wydania: 13 luty 2017 
Liczba stron: 448
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Cena detaliczna: 35,90 zł



8 komentarzy:

  1. A wydawało mi się, że to typowa młodzieżówka. No proszę, nie można oceniać po okładce (a niestety ciągle mi się zdarza).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko mi sobie wyobrazić okładki, które oddałyby w pełni treść powieści. Te, które zostały wybrane, są naprawdę ładne, ale w sumie ktoś mógłby uznać, że wewnątrz czeka zwykła młodzieżówka. A to nie są zwykłe młodzieżówki! To są cudowne młodzieżówki <3

      Od tego właśnie są recenzję ;)

      Usuń
    2. Czy ja wiem, czy to są młodzieżówki? Wydaje mi się, że osoba niedojrzała fizycznie i psychicznie miałaby problem z jej odbiorem. Uznałaby ją właśnie za wulgarną i obcesową.

      A co książki - ja absolutnie uwielbiam Elle Kennedy. Błąd był dla mnie trochę nijaki... ale tak czy siak będę w ciemno sięgać po jej ksiązki ;) Podbój czeka już na półce!

      Usuń
  2. Koniecznie muszę poznać całą serię! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chcę poznać tę książkę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę przeczytać "Podbój"!

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie niestety ani trochę nie ciągnie do twórczości autorki. ;/ Jakoś tak nie moje klimaty. ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Układ i Błąd bardzo mi się podobały :D Więc chciałabym w przyszłości sięgnąć też po Podbój :)

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń