Sesja już prawie za pasem (został mi tylko jeden egzamin, przy czym najważniejsze jest to, że ten najtrudniejszy już za mną), więc czas powrócić do życia blogerskiego. By jakoś tak ładnie ruszyć, postanowiłam zorganizować konkurs iście w stylu jutrzejszych Walentynek: zarówno pytanie konkursowe, jak i sama książka sprawi, że na moment zabije Wam serduszko :D
Przede wszystkim mam dla Was - dzięki uprzejmości wydawnictwa Zysk i S-ka - NOWIUŚKI egzemplarz trzeciej książki z cyklu Off-Campus zatytułowany Podbój, jednakże zaraz pragnę nadmienić, że każda powieść to indywidualna opowieść, dlatego osoby, które nie czytały Układu bądź Błędu i tak mogą walczyć o nagrodę! Ja jeszcze książki nie przeczytałam, choć już nie mogę się doczekać. Lecz Ci, którzy przeczytali recenzję dwóch poprzednich tomów wiedzą, że na pewno Podbój mi się spodoba!
Zatem co trzeba zrobić, ażeby książka trafiła właśnie do CIEBIE? Nic prostszego! Ja tam nie utrudniam nikomu lektury! Wystarczy tylko...
1. Zgłoś chęć uczestnictwa pod tym postem!
2. Zaobserwuj mojego bloga (kwestia typowo ułatwiająca kontakt).
Będzie mi miło, jeżeli polubisz mój Fan Page na Facebooku.
Będzie mi miło, jeżeli polubisz mój Fan Page na Facebooku.
3. Odpowiedz na pytanie konkursowe, które brzmi:
Z jakim bohaterem literackim chciałabyś/-łbyś pójść na randkę i dlaczego?
Na odpowiedzi czekam równo dwa tygodnie, zatem do 27. lutego, a wyniki podam w ciągu dwóch następnych dni! Ponieście się wyobraźni, choć będzie się liczyła przede wszystkim szczerość i oryginalność :)
Banerek! |
1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga: Znajdź wymarzoną książkę.
2. Sponsorem nagród jest wydawnictwo Zysk i S-ka
3. Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest postąpienie zgodnie z wymienionymi trzema krokami, czyli zgłosić się oraz odpowiedzieć na pytanie konkursowe
4. Konkurs trwa od 13 lutego 2017 roku do 27 lutego 2017 roku do godz. 23.59
5. Ogłoszenie wyników nastąpi do trzech dni po zakończeniu konkursu.
6. Nagrodą jest jeden nowy egzemplarz Podbój Elle Kennedy.
7. W konkursie mogą brać udział osoby posiadające blogi oraz anonimowy uczestnicy, którzy popiszą się imieniem/nickiem.
8. Konkurs skierowany do osób posiadających adres zamieszkania w Polsce.
9. Zwycięzca po poznaniu wyników podaje swój adres do wysyłki (mój adres email w zakładce O MNIE). W przypadku, gdy wygra bloger - sama napiszę maila. Jeśli zwycięzca w ciągu 7 dni nie odpowie na wiadomość, nastąpi wybór innego wygranego.
10. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)
2. Sponsorem nagród jest wydawnictwo Zysk i S-ka
3. Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest postąpienie zgodnie z wymienionymi trzema krokami, czyli zgłosić się oraz odpowiedzieć na pytanie konkursowe
4. Konkurs trwa od 13 lutego 2017 roku do 27 lutego 2017 roku do godz. 23.59
5. Ogłoszenie wyników nastąpi do trzech dni po zakończeniu konkursu.
6. Nagrodą jest jeden nowy egzemplarz Podbój Elle Kennedy.
7. W konkursie mogą brać udział osoby posiadające blogi oraz anonimowy uczestnicy, którzy popiszą się imieniem/nickiem.
8. Konkurs skierowany do osób posiadających adres zamieszkania w Polsce.
9. Zwycięzca po poznaniu wyników podaje swój adres do wysyłki (mój adres email w zakładce O MNIE). W przypadku, gdy wygra bloger - sama napiszę maila. Jeśli zwycięzca w ciągu 7 dni nie odpowie na wiadomość, nastąpi wybór innego wygranego.
10. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)
ZE WZGLĘDÓW BEZPIECZEŃSTWA NIE PODAWAJCIE SWOICH E-MAILI!
ŻEBYŚCIE POZNALI OGŁOSZENIE WYNIKÓW I
BYLI NA BIEŻĄCO, PROSZĘ, BYŚCIE OBSERWOWALI MOJEGO BLOGA ORAZ
POLAJKOWALI MOJEGO FANPAGE'A!
Seria nie dla mnie, więc się nie zgłaszam, ale mam nadzieję, że książka trafi do kogoś, komu jej lektura sprawi wielką przyjemność. ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia dla uczestników! :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia dla wszystkich! :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znam wcześniejszych tomów? Nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPracę wysłać na e-mail? :)
OdpowiedzUsuńWystarczy tutaj w komentarzu :)
Usuń1.Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuń2. Obserwuję bloga i fanpage jako Monika Knopczyk
3. Odpowiedź:
Panicz Szczęsny z książki "Dożywocie" Marty Kisiel. Myślę… tak, myślę. I wymyśliłam, że moje myśli z myślami Panicza Szczęsnego stworzyłyby super-myśli! Niewątpliwie wspólna kolacja zaowocowałaby wspaniałym dziełem, bo chyba z nikim innym jak właśnie z nieszczęsnym Paniczem Szczęsnym dogadałabym się w kwestiach oryginalności stylu, mody, czy po prostu bycia. Fajnie byłoby poplotkować z kimś kto dla odmiany jest Widmem, wymawia dźwięcznie „r” i kocha to co robi, dlatego to właśnie z nim chętnie spędziłabym randkę... no może jeszcze z różowymi króliczkami, ale to tylko tak dla towarzystwa :D
Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńZgłaszam się do konkursu :)
OdpowiedzUsuńObserwuję blog jako Agnes C.
Lubię fanpage na Facebooku jako Agnieszka Monika
Chętnie na randkę poszłabym z Xavierem Kiefferem, głównym bohaterem książki Toma Hillenbranda pt. "Diabelski Owoc. Kryminał kulinarny.". Nie od dziś wiadomo, że przez żołądek można trafić do serca... Z przyjemnością spróbowałam różnych dań kuchni francuskiej przygotowanych przez Xaviera a wieczorem spacerowalibyśmy po pięknym Luksemburgu i przy okazji podszkoliłabym swoją znajomość francuskiego. To byłaby dla mnie randka idealna.
1. Zgłaszam się
OdpowiedzUsuń2. Obserwuję bloga jako: Zuzanna P
3. Odpowiedź: Odpowiedź na to pytanie może być tylko jedna - chciałabym pójść na randkę z Harrym Potterem. Przede wszystkim dlatego, że uwielbiam słuchać ciekawych historii a Harry na naszej randce z pewnością miałby mi o czym opowiadać. Podoba mi się jego charakter - jest odważny, trochę zwariowany, inteligentny, lojalny i bardzo ceni sobie przyjaźń. Jednak ze wszystkich jego cech najbardziej urzeka mnie jego wrażliwość. Śledząc jego losy, odnalazłam w nim bratnią duszę i uważam, że mamy ze sobą dużo wspólnego. Myślę, że nasza randka mogłaby być niezwykle magiczna i czarująca. Kto wie, może Harry nauczyłby mnie jak przyrządzić eliksir miłosny ;)
1.Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuń2. Obserwuję bloga jako Maggdalens / fanpage Magdalena Wdowiak
3. Odpowiedź:
Oczywista oczywistość to Damon Salvatore! Któż by nie chciał pójść na randkę z charyzmatycznym wampirem, niebezpiecznym jak samotna nocna wyprawa do lasu w środku nocy... Wiecie, ta nutka niebezpieczeństwa, czy mnie zje, czy mnie nie zje :D. A nóż się we mnie zakocha, i rozpęta się między nami miłość taka jak z Eleną!? :D Kręci mnie niebezpieczeństwo, dlatego on byłby idealnym kandydatem... Do tego ten jego wzrok.. Może się na mnie patrzeć całą randkę i nic nie mówić, a nawet jak mnie zabije, to i tak będę szczęśliwa :D
1.Zgłaszam się.
OdpowiedzUsuń2. Obserwuję bloga jako Aleksandra / FB Aleksandra Żbik
3.Odpowiedź:
Chciałabym pójść na randkę ze Stanisławem Wokulskim, bohaterem Lalki,ponieważ bardzo zaintrygowała mnie ta postać,jego charyzma,upartość,zaangażowanie w zdobywaniu kobiety.Bardzo mi przykro,że został tak potraktowany i skrzywdzony.Chciałabym z nim porozmawiać,przekonać go,że powinien zająć się inną kobietą niż Izabela.
1) Zgłaszam chęć uczestnictwa.
OdpowiedzUsuń2) Blog i facebook lubię jako : Ada Frąckowiak.
3) Na randkę chciałabym iść z Andrzejem Kmicicem. W szkole czytałam 'Potop' jednym tchem, bardzo podobała mi się ta książka. Dzięki spotkaniu z Kmicicem mogłabym przenieść się w czasy, w których "rządziła" polska szlachta. Chciałabym choć raz zobaczyć jak wyglądała ich zabawa przy suto zastawionych stołach, oczywiście u boku Kmicica. Kmicic to idealny kandydat na spędzenie z nim czasu. Był odważny, waleczny, uratował króla i bronił Jasnej Góry. Z chęcią posłuchałabym jego opowieści, ponieważ uwielbiam historię, a ta opowiedziana z perspektywy osoby, która przeżyła tyle przygód, byłaby na pewno ciekawsza niż ta przedstawiana w szkole.
1. Zgłaszam się
OdpowiedzUsuń2. BlogL Alex xdd, Facebook: Aleksandra Zuszman
3. Odpowiedz:
Nie obchodzi mnie, czy wyjdę na napaloną nastolatkę, czy osobę, która powinna udać się do psychologa. Wszyscy wiemy, jakie emocje wzbudza trylogia 50 twarzy, ale w żadnym calu nie chodzi tutaj o główny temat tej książki. Przechodząc więc wreszcie do sedna - tak chciałabym spotkać Christiana Grey'a, ale tylko dlatego, że podziwiam jego inteligencję i to, że z niczego potrafi zrobić naprawdę coś. Zaczynam studia menadżerskie i uważam, że spotkanie z nim bardzo mi by pomogło. Dzięki temu mogłabym poznać kilka tajników, dzięki którym moja praca w przyszłości nie będzie szła na darmo, a firma mnie zatrudniająca, nigdy nie pożałowała, że poświęciła mi czas podczas gdy zrobiłam niewiele. Sądzę, że spotkanie dowartościowałoby mnie i moje życie, wiedząc, że mam pewne podstawy po to by być lepszym i piąć się po szczeblach własnych umiejętności i możliwości. ;)
1. Zgłaszam się
OdpowiedzUsuń2. Obserwuję bloga
3. Na randkę chciałabym wybrać się z Will'em Traynor (główny bohater ,,Zanim się pojawiłeś'' Jojo Moyes), ponieważ jest niezwykle inteligentnym mężczyzną. Bardzo chciałabym dowiedzieć się, co tak naprawdę czuje, ponieważ jest osobą, która patrząc wstecz widzi wspaniałe życie, przepełnione przygodami, adrenaliną, przyjaciólmi, z którymi może dzielić swoje pasje, miłością,a także opływa bogactwem. Natomiast po wypadku patrzy niczym na życie innej osoby- nie może się ruszać, nie wie co to jest przygoda, adrenalina, przyjaciele się od niego odwrócili, dziewczyna znalazła pocieszenie w ramionach przyjaciela, a pieniądze służą tylko po to, aby kupować coraz to silniejsze leki i opłacać opiekunów niepełnosprawnego. Również jego rodzina odsuwa się od niego, ponieważ nie wie jak się zachować. Dlatego właśnie chciałabym się z nim spotkać, aby pomógł mi zrozumieć jakie życie potrafi być piękne, ale i kruche, aby pomógł mi dostrzegać te drobne rzeczy, które na co dzień nam umykają, żeby nauczył mnie walczyć do końca. (mam nadzieję, że mój mąż tego nie przeczyta ;) )
Zgłaszam się! :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i lubię jako Sylwia Kobylińska
Odpowiedź:
Chciałabym pójść na randkę z Holderem z "Hopeless". Uwielbiam tego chłopaka! Z pewnością bym się z nim nie nudziła. O ile nie zrobilibyśmy czegoś szalonego, jak włamanie na teren prywatny lub wręcz oburzającego, podobnego do biegania po dworze w samej bieliźnie, to zawsze mogłabym liczyć na miłą pogawędkę pełną sarkastycznych uwag, błyskotliwych ripost i śmiechu. Holder to dla mnie uosobienie ryzyka i troski, mieszanka wybuchowa, ale przyjmowana w regularnych dawkach niezbędna do życia. Wiem, że mogłabym na niego liczyć, otworzyć się i powierzyć swoje sekrety czy po prostu smutki :)
Zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Ania J
Facebook: Ania Jędrzejewska
Odpowiedź:
Kiedy tylko zaczęłam czytać książkę J. Lynn pt. "Zapomnij ze mną" totalnie straciłam głowę dla Reeca.
Przyznam, że we wcześniejszych tomach byłam ciekawa jego osoby, ale gdy już poznałam go troszkę bliżej...oszalałam!
Opiekuńczy, uroczy, niepowtarzalnie męski..skradł moje serce do reszty.
Cholerka.
Naprawdę zazdrościłam Roxy, że ma tak cudownego mężczyznę u boku. Jakby tego było mało jest policjantem i byłym żołnierzem.
Bardzo podoba mi się jego charakter, jest dobrym człowiekiem, który chce pomagać innym jak tylko może.
Nie boi się swoich uczuć i chce o nich rozmawiać.
Najważniejsze!
On nie cierpi kłamstwa, tak samo jak ja.
Chciałabym mieć przy boku tak kochanego, czułego i silnego mężczyznę, który w trudnych i tych dobrych sytuacjach, będzie przy boku swojej ukochanej. :)
1.Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuń2. Obserwuję bloga i fanpage jako Patrycja Kuder
3. Odpowiedź:
Na randkę chciałabym iść z Robinsonem Crusoe. Bohater miał bardzo silny charakter, zaimponował mi tym. A po za tym był śmiały, uczciwy i łatwo nawiązywał kontakty z innymi ludźmi, a to teraz jest ważne.
Podoba mi się jego upór, pomimo przeciwności losu nie poddaje się walczy do końca o swoje przeżycie. Nie traci nadziei, że kiedyś opuści wyspę. Chciałabym też poznać jego odczucia, co czuł, o czym myślał gdy samotnie przebywał na wyspie?
Chciałabym z nim o tym porozmawiać.
1. Zgłaszam się.
OdpowiedzUsuń2. Obserwuję jako silwana. Lubię fb jako Honorata Jamroży
3. Odpowiedź:
Na randkę umówiłabym się z Sherlockiem Holmesem. Jest to postać bardzo ciekawa. Z jednej strony wielki umysł, niedbający o nikogo. Z drugiej jednak strony człowiek mający na uwadze dobro swojego najlepszego przyjaciela. Myślę, że na takiej randce nie nudziłabym się. Pewnie nie raz wprawiłby mnie w zakłopotanie, czasem zadziwił, ale wiem, że na pewno nie byłby to dzień stracony. A nuż w restauracji w której mielibyśmy zjeść kolację dokonano by tajemniczego morderstwa i tylko Sherlock byłby w stanie je rozwiązać. Oczywiście przy mojej małej pomocy. :)
Życzę wszystkim powodzenia. Sama na razie mam jeszcze dwa pierwsze tomy przed sobą :(
OdpowiedzUsuń1. Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuń2. Obserwuję blog jako Katarzyna B.
3. Na randkę najchętniej wybrałabym się z Edwardem z legendarnej już niemal serii "Zmierzch". Może i małostkowy i trochę niemodny wybór, ale cóż poradzę skoro dla mnie najbardziej odpowiedni. Z pewnością na randce nie braknie adrenaliny, niebezpieczeństwo grozić mi nie będzie (no chyba że przypadkiem skaleczę się i popłynie krew). Marzy mi się nad wyraz romantyczna sceneria (a romantyzm i pomysłowość) to zdecydowanie mocne strony Edwarda. Poza tym z przyjemnością wybiorę się w mega szybką przejażdżkę z prędkością statku odrzutowego jednakże w znacznie bardziej komfortowych warunkach, bo w ramionach nietuzinkowego przystojniaka - wampira!
Zgłaszam się do udziału w konkursie.
OdpowiedzUsuńBloga obserwuję jako Książki Dobre Jak Czekolada.
Na wymarzoną randkę chciałabym pójść z Ridgem z książki "Maybe Someday" autorstwa Colleen Hoover. Dlaczego? Odpowiem słowami pewnie dobrze Wam znanej piosenki:
"Były bajeczki o pannie do wzięcia,
O córce monarchy co chciała mieć księcia.
Lecz ja nie jestem córką króla,
Więc tytuł książęcy mnie nie rozczula.
Choć by się znalazł królewicz czy książę,
Ja nigdy na pewno z nim życia nie zwiążę,
Chyba że oprócz tytułu by miał
Gitarę i na niej grał.
Chłopiec z gitarą byłby dla mnie parą
Chcę przez życie śpiewająco razem iść.
Chłopiec z gitarą byłby dla mnie parą
Może mnie o rękę prosić choćby dziś. "
A tak już na poważnie. Zakochałam się w Ridgu od pierwszej strony "Maybe Someday". Pokazał swoje dobre serce pomagając sąsiadce, kiedy jej chłopak złamał jej serce. Jest zabawny, co udowodnił nie jednym kawałem, który zrobił swojemu współlokatorowi. ;) To chłopak, który słowa dotrzymuje, obiecał przecież opiekować się swoją dziewczyną i nigdy jej nie zawiódł. Jest też fantastycznym muzykiem. Pamiętacie te chyba ostatnią scenę, kiedy Ridge zaśpiewał specjalnie dla Sydney w restauracji? To świadczy o tym, że randka z nim z pewnością nie byłaby nudna. I co? Pewnie teraz wszyscy będą chcieli się z nim umówić. ;) Ridge wydaje się być idealnym kandydatem na moją pierwszą randkę, która z nim byłaby niezapomniana.
1. Zgłaszam chęć uczestnictwa w konkursie.
OdpowiedzUsuń2. Obserwuję blog jako Marta Król.
3. Na randkę najchętniej poszłabym z Kellerem Banksem, bohaterem powieści Kim Holden pt. Promyczek. Dlaczego? Powodów jest kilka. Po pierwsze, chłopak o którym mowa nie jest typowym księciem z bajki, ale facetem z krwi i kości. Ma swoje słabości i mroczne tajemnice, a co więcej - w przypływie złości potrafi również przywalić komuś w twarz. Nie, żeby mnie kręciła przemoc fizyczna albo chorobliwa zazdrość, ale uważam, że facet powinien umieć obronić dziewczynę, gdy grozi jej niebezpieczeństwo. Po drugie, Keller jest zaradny życiowo, pracuje i studiuje jednocześnie i pomimo tego, że czasami nadmiar obowiązków i problemów go przerasta, to nigdy nie narzeka, tylko dzielnie stawia czoła wszelkim przeciwnościom losu. Po trzecie, jest on opiekuńczy, troskliwy i najzwyczajniej w świecie dobry. Chętnie pomaga przyjaciołom i osobom, na którym naprawdę mu zależy. Pomaga nawet tym, na których zależy mu nieco mniej. Po czwarte, Keller jest ironiczny, ale nie w złośliwy sposób. Cechuje go ten rodzaj ironii, po zasmakowaniu której ma się ochotę na więcej i więcej. Coś na zasadzie pocałunku z przygryzaniem warg. Niby boli, ale po chwili zdajesz sobie sprawę, że jest to przyjemne uczucie. Po piąte, chłopak jest tajemniczy, może nieco skryty w sobie i nieśmiały, ale to czyni go jedynie bardziej intrygującym. A chyba prawie każda dziewczyna lubi odkrywać tajemnice :) Po szóste, jak to z fikcją literacką zwykle bywa, Keller jest nieziemsko przystojny i czarujący, zatem naprawdę łatwo jest stracić dla niego głowę. I po siódme, Keller Banks jest idealnym kandydatem na faceta, tak na stałe, a nie jedynie na jedną randkę. I jeśli miałabym szansę spędzenia jednego wieczoru z Kellerem, wiem, że byłby to jeden z lepszych wieczorów w moim życiu. Nawet wtedy (a może zwłaszcza wtedy), gdy w głowie zamiast szampana, szumiałyby mi bąbelki coca-coli :)
1.ZGŁASZAM SIĘ !!!
OdpowiedzUsuń2.Obserwuję bloga jako Agnieszka4046.
3.Poszłabym na randkę z Christianem Greyem bohaterem powieści E.L.James .Dla mnie jego osobowość ma dwie strony. Z jednej Christian Grey jest pociągającym mężczyzną .Jego szare oczy zdradzają pewną tajemnicę .Otóż spojrzenie tak pociągające, osłabiłoby nie jedną pewną siebie kobietę ,a szczególnie mnie.Z jego oczu płynie niesamowity erotyzm. Chciałoby się przystać na każdą propozycję od tego mężczyzny. Bez znaczenia nie pozostaje jego umięśnione ciało .Każda kobieta marzy o odkrywaniu jego wszystkich zakątków.Christian ujawnia też drugą nieco inną stronę. Na codzień Grey jest zawsze nienagannie ubrany i prowadzi własną firmę Grey Enterprise Holdings.Tym właśnie próbuje przysłonić tą wulgarny i erotyczny wymiar swojej osobowości.I dzięki tym dwom perspektywom Grey jest taki jaki jest.To połączenie może być wybuchowe. Z pewnością randka z tym mężczyzną byłaby niezapomnianą przygodą.
Zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńObserwuję bloga jako: Gab riela
Baner: http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/p/konkursy.html
Odpowiedź: Wprawdzie jestem naprawdę kochliwą osobą i książkowych mężów mam mnóstwo, decyzja jednak zapadła od razu - nawet nie skończyłam dobrze czytać pytania konkursowego. Na słodką randkę porwałabym Jace'a z "Darów anioła". Skrycie przyznam, że chciałabym, by był moim chłopakiem. Dlaczego?
Po pierwsze: chciałabym zetknąć się choć przez chwilę z jego charakterem oraz cudownymi żartami, którymi strzela jak z bata. Intryguje mnie jego sarkastyczna postawa (ze mnie samej jest niezłe ziółko, więc ciekawie byłoby skonfrontować moją osobowość z jego). Podziwiam go, że to kim jest, sprawia mu wiele przyjemności. Ja bym się nie odnalazła w jego rzeczywistości. Nie można niestety powiedzieć o nim, że jest nieskazitelny. Przeżył wiele, został porzucony, zraniony, a na dokładkę poturbowany, połknięty i wypluty przez los. Mimo to wciąż jest dobry, choć sam o sobie się tak nie wyrazi. Przyjaciele i rodzina to dla niego rzecz najważniejsza. Nie dość, że walczy o ich dobro to jeszcze zachowuje się, jakby miał kompleks superbohatera, który chce ratować cały świat. Wywiera to na mnie ogromne wrażenie.
Po drugie: mam w zanadrzu mnóstwo pytań, które zawsze chciałam mu zadać. Wbrew pozorom, choć jestem troszkę nieśmiała, rozmawiać uwielbiam. Taka konwersacja z narcystycznym blondynem mogłaby być zarazem najtrudniejszym, ale najwspanialszym wyzwaniem mojego życia.
Po trzecie: Jace jest przystojny. Umówmy się, dobra? Wysportowany, z wyrzeźbionym ciałem, wysoki, męski. Pociągają mnie faceci z jasnymi włosami. Jak dla mnie to mój obraz marzeń :D Wpatrywałabym się w niego jak w obrazek, ale co ja bym oddała choćby dla kilku chwil możliwości robienia tego.
Po czwarte: Jace to chłopak, który lubi czytać książki. Która z nas, książkoholiczek, nie chciałaby czasem podzielić się z nim spostrzeżeniami na temat przeczytanych powieści? Bo ja bardzo! Do tego umie grać na fortepianie i wiem, że jest w tym naprawdę dobry.
Po piąte: Jace nigdy nie miał prawdziwej dziewczyny. Zawsze, jeśli jakaś była, to pojawiała się tylko na chwilę, na jeden raz. Ale on tak naprawdę żadnej z nich nie kochał. Kiedy pojawiła się Clary, coś się w nim obudziło. Zaczął być czuły, choć na wiele sobie nie pozwalał, bo nie mógł przecież stracić opinii twardziela. Nie dawał prezentów, ale dawał siebie. Może w jego gestach nie wszyscy zauważyliby uczucie, ale ja to dostrzegłam. Był bardzo subtelny. Może ta jedna randka spowodowałaby, że jakaś niska blondynka (czytaj: ja) zawróciłaby mu w głowie? Tym razem tak na poważnie? :D Warto próbować.
Chciałabym przygotować dla niego coś unikatowego i niezapomnianego, ale zasięgnę starych, sprawdzonych metod. Kolacja u mnie w domu, przyrządzona przeze mnie, bo jak mawiała moja babcia, mama i siostra: przez żołądek do serca mężczyzny :D
1. Zgłaszam się.
OdpowiedzUsuń2. Profil obserwuję - Asia Kasia Haczyk. Bloga odwiedzam!!!! :)
3. Aidan z "Monsunowych dni". Dawno rzaden męzczyzna mnie tak nie urzekł, a czytam dużo książek. Opanowany, tajemniczy, rozsądny, dżentelmen jakich mało, wydaje mi się przystojny ;), tak przynajmniej go sobie wyobrażam! Czarujący, zdolny, odważny, wszechstronny, powściągliwy, wierny. Same zalety? No i jak tu nie iść z nim na randką!
Książkę polecam, choćby dla samego Aidana! :))
Joanna Haczyk