czwartek, 16 kwietnia 2020

BTS. Wszystko, co trzeba wiedzieć o królach k-popu

Nigdy nie byłam ogromną fanką jakiegokolwiek zespołu/muzyka. Żeby nie było - lubię muzykę, ale nigdy nie byłam miłośniczką tylko jednego gatunku, tylko jednej muzyki. Raczej jak już wpadnę na dany klip, słucham go bez ustatku... i się po prostu nim nudzę. Ale mimo to lubię być na bieżąco. Uważam muzykę za część kultury, dlatego warto coś wiedzieć.

Jak już pewnie się domyślacie, jestem miłośniczką koreańskich dram. No nic na to nie poradzę, są po prostu świetne. Mimo to przez ostatnie 5 lat (albo i więcej? Już w sumie nie pamiętam, kiedy zaczęłam oglądać k-dramy) nie interesowałam się drugą odmianą koreańskiej fali, jaką był k-pop. A tu proszę! Fala dotarła do mnie wcześniej niż bym się spodziewała... i sprawiła, że zainteresowałam się bandem, o którym mówią wszyscy.


BTS. Bangtan Sonyeodan. Beyond The Scene. 
(Zresztą, na pewno już do Was dotarła ta nazwa.)

Przyznaję się bez bicia - byłam ciemna. Kiedy natrafiłam na BTS w amerykańskim talk-show współczułam chłopakom, bo miałam wrażenie, jak gdyby nie mieli pojęcia jak się zachować. No i ten angielski... oj kulał. Włączyłam z ciekawości jakiś klip, który po prostu mi się wyświetlił. Jakaś tam muzyka leciała, jakieś kolorowe klipy, chwytliwa nuta (człowiek nawet nie słyszał koreańskiego, w sumie czasami brzmiało to bardziej po angielsku). Dlatego też pomyślałam, że warto byłoby się czegoś dowiedzieć. A że obecnie na rynku znajdziemy całkiem sporo nieoficjalnych przewodników, to uznałam... PRZEKONAJMY SIĘ.

BTS. Wszystko, co trzeba wiedzieć o królach K-Popu to "zupełnie nieoficjalny przewodnik" (swoją drogą szalenie dużo podobnych "przewodników" pojawiło się na rynku). Jak głosi opis na tylnej okładce to jest to książka zarówno dla początkujących fanów BTS, jak rownież dla zagorzałych członków fanklubu ARMY. I już tutaj pojawił mi się zgrzyt, gdyż... nie-e. O ile dla świeżaków ten przewodnik może okazać się interesujący (serio - ja jestem na etapie rozróżniania członków zespołu i uczenia się ich imion), tak szczerze wątpię, by wierny fan musiał czytać o początkach ich kariery, o światowym sukcesie czy o gadżetach BTS. Także jeżeli to sobie uzmysłowimy, przejdźmy dalej. Bo dalej jest ciekawiej!


 Jeżeli jesteście początkujący to dzięki temu przewodnikowi dowiecie się:
- kto jest kim (czytaj: zdjęcie + imię/pseudonim);
- kto ma jakie zainteresowanie i jaki wkład wnosi w BTS (czytaj: pozycja w zespole);
- jakie były początki BTS;
- co właściwie oznacza BTS;
- 7 największych przebojów BTS, 7 najlepszych wideoklipów, 7 najlepszych ruchów tanecznych;
- generalnie zrozumiecie, co oznacza liczba 7 i czemu jest tak istotna;
- jakie rekordy pobił BTS;
- oraz ciekawostki, poznanie członków zespołu jako normalnych ludzi itd.

A to wszystko okraszone ogromnymi ilościami zdjęć, fotografii, plakatów podpisanych bardzo krótko, przez co cały przewodnik wyglądem przypomina magazyny typu Bravo, Popcorn itp. I właśnie przez to BTS. Wszystko, co trzeba wiedzieć o królach K-Popu prezentuje się sztucznie i dziecinnie, w czym nie ma nic dziwnego, skoro zapewne poradnik ten adresowany został dla najmłodszych fanów BTS (zajęło mi 10 sekund odkrycie, że głównym targetem BTS jest 20+, no ale co ja tam wiem...). 

Mimo wszystko jednak ja czerpałam z tego przewodnika całkiem dużo przyjemności. Jak mówiłam - ja się nie znam na K-Popie, ale uznałam, że warto się czegoś ciekawego dowiedzieć... i się dowiedziałam! Dowiedziałam się, czemu to taki wyjątkowy band, dowiedziałam się kto jest kim w zespole i od czego to zależy, poznałam ciekawostki na ich temat i przesłuchałam muzykę, dopełniając swoje wyobrażenia. O to właśnie chodziło, prawda?


Nie dajcie się zwieść kiczowej okładce - wnętrze wypełnione jest w schludny, żeby nie powiedzieć ładny sposób. Umiejscowienie zdjęć, tabelek, napisów sprawia wrażenie dobrze przemyślanego układu. Wszystkie ilustracje są wyraźne i starannie wybrane (niemal przy każdym zdjęciu można się chwilę zatrzymać i popodziwiać ujęcie). Papier jest matowy, a nie jak to często bywa śliski, co bardziej preferuję (nie wiem - wydaje mi się bardziej ekologiczny).

Czy żałuję poświęconego czasu dla BTS. Wszystko, co trzeba wiedzieć o królach K-popu? NIE! Właściwie to była sama przyjemność poznać kogoś, o kim mówi cały świat. Cieszę się też z tego powodu, że BTS i fakt pojawiania się coraz większej ilości publikacji na ich temat, zmniejszają ten most między Wschodem a Zachodem, tworząc calość. Bo jeżeli dla Polki/Polaka taka Korea Południa przestanie być egzotyczna chociażby ze względu na BTS, to jaki inny kraj będzie? Dlatego otwierajmy się na nowe kultury i dajmy szansę K-Popowi! Proszę :)

PS. Muzyka wpada w ucho, a od teledysków nie można się oderwać. Zostanę na dłużej! Polecam!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: BTS. Wszystko, co trzeba wiedzieć o królach k-popu. Zupełnie nieoficjalny przewodnik
Autor:Malcolm Mackenzie
Ilustrator: Ian Pollard 
Tłumacz: Regina Mościcka
Wydawnictwo: Egmont
Seria/Cykl: 100% Unoficial
Data wydania: 15. kwietnia 2020
Liczba stron: 64
Oprawa: Twarda
Kategoria:Przewodnik
http://egmont.pl/

3 komentarze:

  1. BTS lubię już od dawna i mam już troszkę tych przewodników zarówno po polsku jak i po angielsku, dlatego zastanawiam się nad tym tytułem :D
    Może uda mi się z kimś wymienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To dla mnie temat zupełnie obcy, ale jeśli ktoś się tym interesuje, to taki przewodnik - świetna sprawa. Prezentuje się bardzo ciekawie.

    OdpowiedzUsuń