sobota, 6 czerwca 2015

Śmierć lorda Edgware'a - Agata Christie

Pnę się po górze stworzonej przez Agatę Christie i jej nosa do powieści detektywistycznych. Tym razem zmierzyłam się ze "Śmiercią lorda Edgware'a", która w latach 30. uważana była za jedną z mocno kontrowersyjnych powieści Królowej Kryminałów, ponieważ dyskretnie porusza ówczesne tabu: antysemityzm i homoseksualizm. Ale spokojnie - są to tak delikatne akcenty, że gdyby nie informacje z tyłu książki, nawet bym nie zwróciła na nie uwagi.

Zostaje zamordowany baron Edgware. Podejrzenia o dokonanie zbrodni padają na żonę, Jane Wilkinson, która od dłuższego czasu próbowała namówić męża na rozwodu, aby poślubić księcia Merton. Sekretarka i lokaj barona Edgware'a potwierdzają, że Jane Wilkinson przyszła o 22.00 i poszła porozmawiać z mężem. Okazuje się jednak, że baron Edgware zgodził się wreszcie na rozwód, a jego żona cały wieczór spędziła na balu w towarzystwie dwunastu godnych zaufania osób, które potwierdzają jej alibi. Kto w takim razie zabił barona Edgware'a? Herkules Poirot wraz ze swoim przyjacielem, Arthurem Hastingsem, i inspektorem Jappem rozpoczynają śledztwo*.

Odpowiedzi na nurtujące pytania zna tylko i wyłącznie Herkules Poirot, który potrafi poruszać się zarówno w świecie iluzji scenicznej, jak i najbardziej realistycznych. Agata Christie po raz kolejny udowadnia, iż świat jest jedną wielką sceną, a życie ludzkie - powieścią idioty.

"Zbrodnia może być dziełem sztuki. Detektyw może być artystą".

Wchodząc do świata aktorów i biznesmenów, nie wiedziałam, czego powinnam się spodziewać. Bez żadnych wcześniej określonych wymogów, przystąpiłam do lektury. Już na początku zostałam miło połechtana przez pisarkę, bowiem już od pierwszy stron (aż do samego końca) belgijski detektyw uczestniczy w wydarzeniach. Bardzo mnie to ucieszyło, ponieważ szczerze lubię tego Belga i naprawdę jestem smutna, gdy pojawia się dopiero w połowie powieści (np. "Niedziela na wsi"). Oprócz niego spotkałam się także z Arturem Hastingsem, z jego oddanym przyjacielem, oraz z inspektorem Jappem.  Całe trio znowu razem!

Na podstawie książki stworzono jeden film kinowy (w roku 1934) i dwa filmy telewizyjne (w latach 1985 i 2000).

Zagadka w "Śmierci lorda Edgware'a" jest niezwykle złożona. Pełno w niej podejrzanych, jak i samych ofiar. A co najlepsze - po wyjaśnieniu wszystko okazuje się jasne jak słońce. Tylko w jednym aspekcie czułam, że Christie lekko naciąga całą historię, ale poza tym spotkałam się z bardzo miłym zaskoczeniem. To jeden z lepszych kryminałów, jaki Królowa Kryminałów przygotowała dla swych czytelników!

"Znam prawdę. Ty też mógłbyś ją znać, gdybyś tylko korzystał z rozumu, jaki dał ci dobry Bóg. Czasami naprawdę kusi mnie, by uwierzyć, że przez roztargnienie cię przeoczył". 

Gorąco polecam "Śmierć lorda Edgware'a" każdemu, kto tylko stęsknił się za dobrymi kryminałami. Osobiście przeczytałam powieść w jeden dzień, bowiem z Agatą Christie jest tak, że jak już się czytelnik wciągnie w jej książki - nie sposób się oderwać!

*Informacje zaczerpnięte z Wikipedii. 


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Śmierć lorda Edgware'a
Tytuł oryginalny:   Lord Edgware Dies
Autor: Agata Christie 
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania oryginału:1933
Liczba stron:262
http://www.agathachristiekolekcja.pl/Gatunek:
Kryminał



9 komentarzy:

  1. No to następna książka tej autorki, którą muszę kiedyś przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale muszę to nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No i kolejna książka Christie do przeczytania. Co prawda nie wiem jeszcze kiedy, jednak z wielką chęcią po nią sięgnę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję przeczytania kolejnej książki autorki :) Cieszę się, że w jednym z lepszych kryminałów Królowej znalazły się delikatne akcenty tematów tabu. Na pewno przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytam aktualnie "morderstwo nie jest trudne" :) jakoś mnie wzięło na Christie znowu, więc może i tą nabędę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Heh, niedługo chyba wszystkie książki Christie przeczytasz ;) Moje zdanie na temat autorki chyba już znasz, dlatego nie będę go kolejny raz powtarzać ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Chwilowo nie mam ochoty na kryminały, ale jak za nimi zatęsknię to pomyślę o dziełach Christie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię autorkę, więc i po ten utwór sięgnę z przyjemnością ;)

    OdpowiedzUsuń