sobota, 5 stycznia 2013

Trafiona przez piorun: Stałam u bram nieba i piekła - Gloria Polo

Pewnego razu dowiedziałam się o organizowanej przez "wspólnotę parafialną" wypożyczania sobie pewnej książki. Owa książka poszła w ruch od księdza i trafiała do kolejnych osób, które wyrażały chęć przeczytania. I tak w końcu z ręki do ręki książkę otrzymała moja ciocia. A jako że ja słyszałam już wcześniej historię autorki, pożyczyłam książkę od cioci. Spędziłam przy niej praktycznie jedną noc.

Jeśli ktoś z Was wątpi lub sadzi, jakoby Bóg nie istniał i że życie po śmierci to dobry materiał dla filmowców, lub jeśli ktoś uważa, jakoby ze śmiercią wszystko się kończyło, niech przeczyta ten tekst, dokładnie: od początku do końca. Wasze zdanie, choćby nie wiem jak sceptyczne, z pewnością się zmieni.

Świadectwo dr Polo była swego rodzaju rachunkiem sumienia. Prawdę powiedziawszy, nawet nie wiedziałam, że niektóre nasze czynności są postrzegane jako grzech. 

Gloria Polo jest Kolumbijką, dentystką. Wskutek uderzenia pioruna była tak poważnie ranna, że przez kilka dni znajdowała się w śpiączce. Przy życiu podtrzymywały ją szpitalne urządzenia medyczne. Gdyby je wyłączono, umarłaby. Opiekujący się nią lekarze spisali ją na straty i chcieli odłączyć aparaturę. Jednak jej siostra, która też jest lekarzem, domagała się, by podtrzymywać ją przy życiu. Podczas śpiączki Gloria Polo znajdowała się po drugiej stronie rzeczywistości, w zaświatach. Potem wróciła do życia, by złożyć świadectwo tym, którzy nie potrafią uwierzyć. Przyniosła stamtąd ważne orędzie. Najlepiej sami je przeczytajcie, spisane bezpośrednio z jej ust.

Historia Kolumbijki mogłaby zmienić podejście ludzkości na temat eutanazji. Gdyby siostra Glorii Polo zgodziła się na nią, doktor nie mogłaby wrócić z zaświatów. Można by pomyśleć, że to dość dziwne, prawda? Wracać z zaświatów? Rozmawiać z Bogiem? Księga Życia? Brzmi to dość... hmmm... abstrakcyjnie, prawda? Jednak w książce zostało to tak napisane, że raczej nikt nie powinien mieć wątpliwości, że takie zdarzenie naprawdę miało miejsce. No, a przynajmniej ja nie śmiałam wątpić. 

Glorio Polo wywodziła się z religijnej rodziny. Szczególnie mowa tutaj o matce, z którą zresztą córka po śmierci się spotka. Jako mała dziewczynka wystarczyło matce, że obiecała coś lub przyrzekała coś na Boga, a już mama jej bezgranicznie wierzyła. Trochę podobnie jest też z nami w dzisiejszych czasach, mam rację? Jako małe dziecko często przyrzekałam na Boga, byle tylko dorośli dali mi już spokój. 

Właściwie nie tylko takie zdarzenia poznajemy kolejno w świadectwie wiary. W Księdze Życia wszakże jest opisane kolejno całe nasze życie - od samiutkiego poczęcia. I właściwie nie tylko. Gloria poznaje również historię swoich rodziców. Jej ojciec był znany ze swego luźnego podchodzenia do stosunków damsko-męskich. Natomiast matka zachowała swoje dziewictwo dla tego jedynego. Zdaniem Glorii jej matka w chwili ślubu lśniła - swoją czystością. Do samego końca była dobrą osobą, kochającą całym sercem Jezusa. Dzięki temu dostała się do nieba i stamtąd modliła się o swego męża, który dzięki niej i jej modlitwie dostał się do Czyśćca. Dzięki temu zrozumiałam, jak wiele potrafimy uczynić dzięki modlitwie. 

Kolejno zostaje opisany Sąd Ostateczny, który opiera się na 10 Przykazaniach Bożych. Tutaj również pojawiły się myśli Glorii "Byłam dobrym człowiekiem, nikogo nie zabiłam, nikogo nie skrzywdziłam, pomagałam". Niestety jesteśmy tylko ludźmi i nie dostrzegamy, co tak właściwie jest dobre, a co złe. Nasze sumienie, sumienie zwykłych ludzi, nie jest tak "wyostrzone", by zauważyć każde nasze potknięcie. 

Istotą jej orędzia jest niezmierzona Miłość Boga do ludzi i wielkie Miłosierdzie. Wypowiada się więc na ten sam temat, co Benedykt XVI w encyklice Deus Caritas est - "Bóg jest miłością".
Bóg stale daje nam dowody, dlaczego mimo to zaprzeczamy Jego istnieniu?
[Vox Domini, 2008]

Właściwie to czytając tę książkę poczułam jednocześnie strach, jak i ogromną chęć doświadczenia "takiego" przeżycia. Co prawda i tak, i tak mnie to czeka, więc nie mam się gdzie zbytnio spieszyć, ale... Tak czy owak, po przeczytaniu "Stałam u bram nieba i piekła" zrobiłam sobie najlepszy rachunek sumienia, na jaki było mnie stać. Aż mnie ksiądz pochwalił za podejście do wiary!

Jednym słowem - polecam. 

-----------------------------
Tytuł: Trafiona przez piorun: Stałam u bram nieba i piekła
Autor: Gloria Polo
Data wydania: 2009
Liczba stron: 84
Kategoria: Religia
Książka od 3 zł! Ma trafić do jak największej ilości ludzi!
-------------------------
Ocena: 6 (celujący)
Wniosek: Obowiązująca dla chrześcijan i nie-chrześcijan.

2 komentarze:

  1. Przeczytałam recenzję i chcę przeczytać książkę. Sądzę, że też zrobię sobie rachunek sumienia porządny tak, jak i Ty... Takie książki i opisy mogą przerazić...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma czegoś takiego jak czyściec a jeśli chodzi o przykazania to są tylko (aż) 2 dane od Jezusa, dlatego po tej recenzji uważam tę książkę za ściemę.

    OdpowiedzUsuń