Kiedyś, już jakiś rok temu, podczas czytania "Ostatnią piosenkę" jednym uchem słyszałam, jak moja koleżanka zachwyca się "Jesienną miłością". Niestety nie zrobiła tego wystarczająco przekonywując przez co jeszcze w ciągu kolejnych miesięcy żyłam w swego rodzaju nieświadomości.
Jest rok 1958.
Beztroski siedemnastolatek, Landon Carter, rozpoczyna naukę w ostatniej
klasie szkoły średniej w Beauford w Karolinie Północnej. Jego ojciec
kongresman pragnie, by syn zrobił karierę - tymczasem Landon, podobnie
jak reszta klasy, nie zaczął jeszcze zastanawiać się, co zrobić z
dorosłym życiem. Jedynie Jamie Sullivan, cicha, spokojna dziewczyna,
opiekująca się owdowiałym ojcem, pastorem, jest inna. Nie rozstaje się z
Biblią, nie chodzi na prywatki, a dzień bez dobrego uczynku uważa za
stracony. Tymczasem zbliża się doroczny bal. Nie mając akurat
dziewczyny, Landon w odruchu desperacji zaprasza Jamie, na którą nikt
dotąd nie zwrócił uwagi. Znajomość nie kończy się na balu. Wykpiwany
przez kolegów chłopak początkowo unika Jamie, wkrótce jednak ich
kontakty przeradzają się w przyjaźń, a potem głęboką miłość. Landon
odkrywa prawdziwy sens życia - piękno natury, radość, jaką sprawia
pomaganie innym, ból po utracie najbliższej osoby...
Nicholas Sparks jest jednym z tych bestsellerowych autorów, na których zawsze można polegać. Można polegać na jego umiejętności pisarskich połączonych prostym językiem z trudnymi momentami. "Jesienna miłość" jest historią, która doskonale to prezentuje.
Jak trudna jest miłość, o tym wie nie jeden. Bywa bardzo często, że łączy się ona z trudnymi wyborami, motylkami w brzuchu, hektolitrami łez. Tak też jest w przypadku naszych głównych bohaterów, aczkolwiek oni mają o wiele trudniejsze wybory, o wiele wyraźniejsze motylki w brzuchu i o wiele boleśniejsze hektolitry łez.
To nie jest książka łatwa i trzeba się w nią naprawdę wczytać, by zrozumieć jej prawdziwy przekaz. Nicholas Sparks udowadnia, że miłość to w pierwszym kroku zaledwie zrozumienie tych uczuć, które w nas drzemią, a które później pozwalają spokojnie oddychać.
"Jesienna miłość" to książka sprawiająca, że nie sposób się od niej oderwać. Nie wiem, dlaczego tak jest. Nie wiem, czemu te wydarzenia - tak codzienne i tak proste - sprawiają, że książkę czytałam do czasu, aż oczy zaczęły mnie szczypać. Lecz nie, ja nie płakałam. By mnie zmusić do wypuszczenia łez na policzek trzeba naprawdę porządnej dawki dramaturgi.
Jest to dramat połączony z lekkim żartem. Książka dla młodzieży połączona z literaturą familijną.
~~~~~~~~~~
Tytuł: Jesienna miłość
Autor: Nicholas Sparks
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 10.09.2007
Liczba stron: 222
~~~~~~~~~~
Ocena: 5 (bardzo dobra)
Ocena: 5 (bardzo dobra)
Uwielbiam tę książkę. Przeczytałam ją jednym tchem. Jest wzruszająca, piękna i smutna. Myślę, że film jest równie dobry jak powieść :)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna chce ją przeczytać! :)
OdpowiedzUsuńHistoria filmowa wzruszyła mnie, więc na pewno sięgnę po wersję papierową.
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam jeszcze, ale znam tę historię z wersji filmowej, która mnie niesamowicie wzruszyła.
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic tego autora, ale jak wyczytam stos to będę musiała zająć się tym tematem. Rozpocznę od "pamiętnika", gdyż oczekuje u mnie na półce :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOglądałam film, czytałam książkę. Polecam, polecam, polecam,
OdpowiedzUsuńKiedyś obejrzałam film, który bardzo mi się spodobał. Po kilku latach powróciłam do niego, by się przekonać, że jest nudny i już nie lubię go tak jak kiedyś. Ale na pewno przeczytam książkę. Chcę sprawdzić jak ze mną będzie w jej przypadku.
OdpowiedzUsuńNiemal wszyscy znajomi (zarówno ci internetowi, jak i pozostali) w pewnym momencie zachwycali się (a może bardziej pasowałoby tu słowo - wzruszali) filmem na podstawie tej powieści, to może i ja kiedyś się zapoznam z tą historią. :)
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałem, a na filmie zapadłem w głęboki sen :)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi ale raczej nie dla mnie.
Muszę się w końcu zabrać za książki Nicolasa Sparks'a :) Widzę, że warto.
OdpowiedzUsuńOglądałam film, sięgnięcie po książkę jest dla mnie obowiązkiem, więc muszę się za nią rozglądnąć. Nicolas Sparks to naprawdę dobry autor, aż mam ochotę zgromadzić wszystkie jego książki. Autor jeden z moich ulubionych. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Kocham tą opowieść książkę przeczytałam dopiero raz, ale była wspaniała i na pewno do niej wrócę za jakiś czas, film oglądałam za to x razy :)
OdpowiedzUsuńhttp://zapachstron.blogspot.com/2015/02/15-jesienna-miosc-nicholas-sparks.html
http://zapachstron.blogspot.com/