28 kwietnia 1829
roku w Windsorze rodzi się dziecko, które może odmienić losy Anglii. To
nieślubny syn króla Jerzego IV i z tego powodu niemowlę i jego matka
muszą natychmiast opuścić dwór. James Fry wchodzi na pokład statku, gdy
ma zaledwie trzynaście lat i od tego momentu rozpoczyna życie pirata –
wkrótce stanie się najbardziej poszukiwanym człowiekiem imperium
brytyjskiego. Ten wyjęty spod prawa wygnaniec ma przy sobie stary
zegarek – klucz do swojej przeszłości. Do historii przejdzie jako Młody
Lord, Bosy, Książę Mórz… Nikt jednak nie wie, że jest prawdziwym
kapitanem Hakiem.
Z włoskim autorem Pierdomenico Baccalario spotkałam się po raz pierwszy, choć, jak się później dowiedziałam, napisał już bardzo wiele cenionych przez czytelników książek młodzieżowych.
Niestety książka nie spełniła moich wymagać. Historia Jamesa Fry jest interesująca, nie powiem że nie, lecz wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Śniło mi się, że przeczytam o zapierającej dech w piersiach przygodzie na morzu, lecz dostałam zaledwie przedsmak. Jest to związane z tym, że książka jest adresowana do młodszych czytelników.
Co udowadnia język autora, który jest prosty i zrozumiały dla wszystkich. Przez to powieść nie przeniesie starszej młodzieży, nie wspominając o dorosłych, do prawdziwego świata strasznych piratów, lecz do miłych i sympatycznych.
Wszyscy ci, co liczą na łupiących wszystko i wszystkich piratów, gorzko się rozczarują. Kapitan Hak, którego poznajemy już w wieku dziesięciu lat, kiedy marzy o morzu, jest odpowiedzialny, pomocny, ma również zdolności przywódcze - ale nie jest zły. Podczas jednego z przedstawionych napadów nie posługiwał się rządzą pieniędzy, lecz najpierw wysłuchał swoich zakładników. Idealny kapitan, ot co. A skoro jest taki kapitan, to i podobni współtowarzysze.
Co udowadnia język autora, który jest prosty i zrozumiały dla wszystkich. Przez to powieść nie przeniesie starszej młodzieży, nie wspominając o dorosłych, do prawdziwego świata strasznych piratów, lecz do miłych i sympatycznych.
Wszyscy ci, co liczą na łupiących wszystko i wszystkich piratów, gorzko się rozczarują. Kapitan Hak, którego poznajemy już w wieku dziesięciu lat, kiedy marzy o morzu, jest odpowiedzialny, pomocny, ma również zdolności przywódcze - ale nie jest zły. Podczas jednego z przedstawionych napadów nie posługiwał się rządzą pieniędzy, lecz najpierw wysłuchał swoich zakładników. Idealny kapitan, ot co. A skoro jest taki kapitan, to i podobni współtowarzysze.
Na aplauz zasługuje piękne wykonanie książki! Wydawnictwo spisało się na medal! Twarda okładka. Zdobienia na obwolucie, jak również grzbiet pod nią. A nawet narysowana mapa od wewnątrz okładki naprawdę tworzy z tej pozycji nie lada gratkę dla oka. Aż miło postawić taką książkę na półeczce.
Mimo wszystko "Historię prawdziwą Kapitana Haka" czytało mi się naprawdę miło, lecz nie czułam się adresatem książki. Jest to niestety książka do lat 13, a starszy czytelnik z racji wieku liczyć będzie na znacznie więcej.
~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Historia prawdziwa kapitana Haka
Autor: Pierdomenico Baccalario
Wydawnictwo: Firma Księgarska Olesiejuk
Data wydania: 7.11.2012
Kategoria: Dla dzieci, Przygodowa
~~~~~~~~~~~~~~~~
To ja raczej nie wezmę tej książki dla siebie, ale sprezentuje ją mojej trzynastoletniej siostrzenicy, gdyż ona właśnie gustuje w takich historyczno- przygodowych klimatach.
OdpowiedzUsuńSiostrzenicy powinna się jak najbardziej spodobać :)
UsuńSzkoda, że nie napisał dwóch książek - jedna dla dzieci, jedna dla dorosłych, a mógł też przecież napisać taką umiarkowaną, jaką piszą inni autorzy. Szkoda, że się zawiodłaś, no ale nie ma co liczyć na fajerwerki po lekturze dla dzieci ;) Przynajmniej masz pięknie oprawioną książką :)
OdpowiedzUsuńSięgając po książkę nie spodziewałam się książki dla dzieci (choć okładka nakazywała właśnie tak sądzić). Bo akurat okładka wyszła przecudownie! :D
UsuńMiałam prawie w ręku tę książkę. Jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńMam ją na półce, czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńweronine-library.blogspot.com
Nie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora, ale skoro ten tytuł przeznaczony jest dla młodszych odbiorców, to chyba na razie nie będę go poszukiwać.
OdpowiedzUsuńCzytadła Tetiisheri
Wygląda na to, że ją sobie odpuszczę. Okładka rzeczywiście zachęcająca. :)
OdpowiedzUsuńnono, całkiem ciekawe klimaty :) Ja chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie lubię młodzieżowych powieści, oczywiście zdarza się , że sięgam po sprawdzone tytuły, ale tym razem bym zaryzykowałam czasami powrót do dzieciństwa too bezcenne doświadczenie, chociażby na łamach książki
OdpowiedzUsuń