Troszkę się naczekałam na kolejną powieść Małgorzaty Rogali, ale się doczekałam... a książka wynagrodziła oczekiwanie. Punkt widzenia to pod wieloma względami najlepsza (dotychczas!) powieść tej autorki. Nie wierzycie?
Sędzia orzekający w sprawach karnych odbiera przerażającą wiadomość.
Jego córka została zgwałcona i brutalnie zamordowana. Wyjaśnienie tej
zbrodni staje się priorytetem dla policji, dlatego Agata Górska musi
przerwać urlop i pilnie wrócić do Warszawy. Gdy śledcza zagłębia się w
sprawę, odkrywa gęstą sieć zależności i tajemniczych koneksji. Jaką rolę
w sprawie odegra przeszłość jej partnera – Sławka Tomczyka? Czy Agata
będzie mogła nadal mu ufać?
I o co tak właściwie tutaj chodzi? <- Oto podstawowe pytanie, jakie towarzyszy czytelnikowi od początku do końca lektury. Oto powieść, w której naprawdę dzieje się dużo i tylko początkowo ma się wrażenie, jak gdyby elementy układanki do siebie nie pasowały. Rogala stworzyła solidną sieć kłamstw, zagadek i tajemnic, tym razem w bardzo dużym stopniu opartą na przeszłości głównego bohatera. Widać research, widać znajomość tematu. To się ceni, to się lubi. Od takiego kryminału nie sposób się oderwać.
Czy to znaczy, że Punkt widzenia został pozbawiony wad? Nie do końca. Gdybym miała wskazać, co mi się najmniej w nim podobało, wskazałabym głównie relację głównych bohaterów. Mam wrażenie, jak gdyby związek Agaty i Sławka stanął w miejscu od ostatniej części. Niby coś tam się dzieje, niby rozmawiają, ale przez to, że główny nacisk tego tomu został postawiony na sprawę sędziego i jego córki, zostaje niewiele czasu dla relacji romantycznej. A czytelnik (no... może bardziej czytelniczka) chciałby tego trochę więcej. Liczę, że niebawem się tego doczekamy.
Co by jednak nie było, przecież to nie ostatni tak dobrze napisany kryminał przez Małgorzatę Rogalę, więc liczę, że niebawem znajdzie czas także dla Agaty i Sławka. Życzę jej jak najwięcej tak dobrze napisanych powieści i samych sukcesów, ponieważ to prawdziwa przyjemność móc czytać jej książki w jeden wieczór. Polecam z całego serca!
I o co tak właściwie tutaj chodzi? <- Oto podstawowe pytanie, jakie towarzyszy czytelnikowi od początku do końca lektury. Oto powieść, w której naprawdę dzieje się dużo i tylko początkowo ma się wrażenie, jak gdyby elementy układanki do siebie nie pasowały. Rogala stworzyła solidną sieć kłamstw, zagadek i tajemnic, tym razem w bardzo dużym stopniu opartą na przeszłości głównego bohatera. Widać research, widać znajomość tematu. To się ceni, to się lubi. Od takiego kryminału nie sposób się oderwać.
Czy to znaczy, że Punkt widzenia został pozbawiony wad? Nie do końca. Gdybym miała wskazać, co mi się najmniej w nim podobało, wskazałabym głównie relację głównych bohaterów. Mam wrażenie, jak gdyby związek Agaty i Sławka stanął w miejscu od ostatniej części. Niby coś tam się dzieje, niby rozmawiają, ale przez to, że główny nacisk tego tomu został postawiony na sprawę sędziego i jego córki, zostaje niewiele czasu dla relacji romantycznej. A czytelnik (no... może bardziej czytelniczka) chciałby tego trochę więcej. Liczę, że niebawem się tego doczekamy.
Co by jednak nie było, przecież to nie ostatni tak dobrze napisany kryminał przez Małgorzatę Rogalę, więc liczę, że niebawem znajdzie czas także dla Agaty i Sławka. Życzę jej jak najwięcej tak dobrze napisanych powieści i samych sukcesów, ponieważ to prawdziwa przyjemność móc czytać jej książki w jeden wieczór. Polecam z całego serca!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Punkt widzenia
Autor:Małgorzata Rogala
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Cykl: Agata Górska i Sławek Tomczyk #6
Liczba stron: 326
Oprawa: Zintegrowana
Gatunek: Kryminał
Cena: 36,90 zł
Twórczość autorki jeszcze przede mną. 😊
OdpowiedzUsuńJa jeszcze czekam w kolejce na ta książkę,ale już zamówiłam. Nie odpuszczam żadnej autorstwa Pani Rogali
OdpowiedzUsuńBędę czytać w końcu twórczość tej autorki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Koniecznie muszę w końcu poznać twórczość Rogali. :)
OdpowiedzUsuń