wtorek, 26 lutego 2019

Nie całkiem białe Boże Narodzenie - Magalena Knedler

Do tej pory przeczytałam trzy powieści Magdaleny Kndeler: Pan Darcy nie żyje, Historia Adeli oraz Twarz Grety di Biase i wszystkie trzy posiadały w sobie jakiś urok, choć naturalnie nie zawsze wszystko mi się w nich spodobało. Jako że wciąż najmilej wspominam jej debiut, wprost nie mogłam sobie odpuścić jej kolejnego kryminału w postaci Nie całkiem białego Bożego Narodzenia. Co prawda już po świętach... ale z minimalnym poślizgiem zapraszam na recenzję!

Źródło: Mozaika Literacka

W niemal zapomnianym pensjonacie Mścigniew, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, zbierają się niecodzienni goście. Każdy z nich kryje w sobie sekret i niebagatelny powód, by spędzić świąteczny czas właśnie w tym miejscu. Jedną z takich osób jest Olga Mierzwińska, która z jeszcze mniej znanych jej powodów ma pecha. I to podwójnego. Najpierw przed wyjściem na trening odkrywa w wannie trupa, ale ledwie policja uznaje to za wypadek, by następnego dnia znaleźć kolejne zwłoki. To nie może być przypadek. Olga zaczyna być zaangażowana w śledztwo przez dwójkę przyjaciół-wrogów: detektywa Romanowskiego (amatora krówek ciągutek, ekstrawaganckich krawatów i seriali) oraz przystojnego, ambitnego Suzina. 

Wow! To się nazywa nastrojowy kryminał! Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się aż tak dobrej historii, która wciągnęła mnie od pierwszej strony. Pani Knedler już przy Panu Darcym nie żyje wiedziała, jak wprowadzić napięcie, ale tutaj przeszła samą siebie. Tylu podejrzanych dawno nie spotkałam, a że wszyscy mają tajemnice (naprawdę dobrze przemyślane!) to nie sposób nie podejrzewać wszystkich wkoło. Nie zmienia to jednak faktu, że samo rozwiązanie - choć ciekawe - nie należy do tych, po których czuje się stuprocentową satysfakcję z kryminału, ale jak sama autorka powiedziała, Nie całkiem białe Boże Narodzenie ma być przede wszystkim dobrą rozrywką, a w tej kategorii spełnia się znakomicie.

Duże brawa należą się za postacie. Co prawda, na początku miałam niemały problem z połapaniem się, kto jest kim, ale dzięki dobremu wprowadzeniu i oryginalnej charakterystyce, czytelnik, pomimo nagromadzenia bohaterów, zaczyna sam szukać dziury w całym w każdym z nich. Polubiłam też całkiem Olgę za jej pomysłowość, choć daleko mi d powiedzenia, że wszyscy główni bohaterowie byli sympatyczni. O ile jeszcze Wojciecha Suzina można polubić, o tyle Grzesiek niestety został przerysowany, a szkoda, bo przez to, nawet gdy mówił sensownie, coś mi się gryzło. 

Magdalena Knedler potrafi pisać ciekawie, nie nużąc w żaden sposób czytelnika, dzięki czemu ponad 400 stron czyta się w okamgnieniu. Akcja nie posiada żadnych zastojów, cały czas coś się dzieje, a są to dość przyziemne przypadki losu - innymi słowy, w tej książce nie wyskoczy żaden króliczek z cylindra. Bohaterów należy słuchać i od razu wątpić w ich szczerość, a wtedy otrzymamy miłą lekturę, którą zakończy się z uśmiechem na ustach.

Nie będę Was okłamywała, że Nie całkiem białe Boże Narodzenie to jakaś przełomowa powieść, bo taka nie jest. Nie wiem, czy za kilka miesięcy będę pamiętała jej zawartość, podobnie nie wiem, czy do niej kiedyś powrócę, ALE...! Ale przecież nie wszystkie książki mają być arcydziełami. To lektura miła, przyjemna, a na swój sposób nawet rozgrzewająca serduszko. Żałuję, że nie przeczytałam jej przed świętami, choć kto wie - może to kiedyś nadrobię... i na pewno pożyczę ją moim bliskim właśnie w tym okresie. Oprócz tego to świetny pomysł na prezent wigilijny (i nie tylko!), także ja polecam, bo świetnie się bawiłam!

PS. Wysyłam ogromne serduszko do autorki za nawiązania do twórczości Agaty Christie <3

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Nie całkiem białe Boże Narodzenie
Autor: Magdalena Knedler
Wydawnictwo: Novae Res
Premiera: 08.11.2017
Liczba stron:436
Format: 130x210
Oprawa: Twarda
Gatunek: Obyczajowa
Cena: 39,00 zł

http://zaczytani.pl/ksiazka/ostatnia_spowiedz_tom_iii,druk


3 komentarze:

  1. Być może kiedyś po tę książkę sięgnę, ale na pewno, nie nastąpi to zbyt szybko. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Te nawiązania do Christie również mi się spodobały, ale całość, jak dla mnie, raczej średniawka z plusem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki Knedler mam w planach ;)

    OdpowiedzUsuń