sobota, 24 września 2022

O mojej córce - Kim Hye-jin

Green sprowadza się do Matki ze… swoją partnerką. Sześćdziesięcioletnia kobieta nie może pogodzić się z faktem, że jej córkę z inną kobietą łączy coś więcej niż przyjaźń. Wolałaby nie wiedzieć o różnych rzeczach. Sądzi, że jej córce byłoby w życiu łatwiej, gdyby znalazła męża, urodziła dzieci i spełniła społeczny obowiązek. Wtedy miałaby spokojne, normalne życie. Tylko co znaczy to "normalne życie"?  


 - Mamo, Rain nie jest tylko przyjaciółką. Ona jest moim mężem, żoną i dziećmi. Ona jest moją rodziną.

- Mężem, żoną i dziećmi? Przecież wy nic nie możecie. Nie możecie wziąć ślubu, nie możecie mieć dzieci. Bawicie się tylko w dom. Macie po trzydzieści lat, a nadal bawicie się w dom.

- Dlaczego nie zaakceptujesz mnie taką, jaką jestem? Nie mówię przecież, że musisz się ze mną absolutnie we wszystkim zgadzać. czy to nie ty mi tłumaczyłaś, że na świecie żyją najróżniejsi ludzie? Którzy żyją na najróżniejsze sposoby? Mówiłaś, że inny nie znaczy gorszy. To ty mnie tego uczyłaś. Dlaczego więc nagle to mnie nie może dotyczyć?

- Bo jesteś moją córką! Jesteś moim dzieckiem! [str. 99]

 

Muszę przyznać, że patrząc na malutką książeczkę, nie spodziewałam się aż tak dobrej lektury. Serio, cały czas zachwycam się tą niby zwyczajną, jak najbardziej prawdziwą opowieścią, która poruszyła tak wiele wrażliwych strun, że nie sposób o niej zapomnieć. Niby dwieście stron, ale mimo to znajdziemy w O mojej córce aż trzy wątki fabularne, które wzajemnie się pokrywają i uzupełniają. Tym razem Kim Hye-jin tworzy kompleksowy świat przedstawiony, w którym bez wątpienia odnajdzie się każdy - ostatecznie i Polska wciąż mierzy się z nietolerancją i zardzewiałymi schematami społecznymi.

Oczywiście głównym wątkiem jest bez wątpienia homoseksualizm córki głównej bohaterki. Autorka w zręczny sposób przedstawia obie prawdy. Matka przesiąknięta jest kulturowo-społecznymi stereotypami i fantazyjnymi normami, natomiast córka przedstawia współczesne pokolenie urodzone po 80. latach, które pragnie chce żyć prawdziwym życiem, biorąc za nie odpowiedzialność. Ten konflikt w żaden sposób nie został przesadzony, a ja potrafiłam zrozumieć zarówno starsze pokolenie, jak i młodsze pokolenie. Ostatecznie wiele tekstów przytaczanych przez narratorkę jest jak gdyby wycięte z codzienności. To właśnie sprawia, że ta książka jest tak bardzo aktualna i bardzo potrzebna.

 

Nikt nie lubi, kiedy ktoś widzi wszystko dokładnie tak, jak jest, i zaczyna to komentować. Urodziłam się grzeczną, odwracać wzrok, zamykać usta. W takich warunkach się zestarzałam. dlaczego więc teraz, na tym etapie mojego życia widzę to wszystko wyraźnie? Dlaczego teraz, kiedy całe życie udawało mi się niczym nie przejmować i niczego nie komentować? Po co teraz robić tyle hałasu? [str. 120]

 

Oprócz tego mamy jeszcze dwa inne wątki - tym razem z pracy. Mianowicie mamy problem nietolerancji w postaci wyrzucenia z uczelni homoseksualnego wykładowcy (praca córki) oraz chęć pozbycia się podopiecznej Matki, mierzącej się z demencją i pozostawioną samą sobie bez rodziny. Są to tematy bardzo mocno dotykające cienkie struny wrażliwości i tak naprawdę to one wymagają od czytelnika zatrzymania się i ponownego zastanowienia się nad tym, gdzie zaczyna się szczęście a gdzie kończy się godność człowieka.

Powiem szczerze, że naprawdę nie spodziewałam się akurat takiej lektury, a tu proszę. To może być jedna z tych książek, które świat potrzebuje. Inteligentnie napisana, skłaniająca do refleksji a przy tym zapewniająca empatię. O mojej córce zaczyna się jak gdyby nic i kończy się tak, jakby nie posiadało finału. I dobrze. Ja lubię taką lekturę. Taką, którą napisało samo życie. 

Dlaczego moje serce zawsze lęka się tego, co może czaić się za najbliższym zakrętem?

Widziałam ludzi w moim wieku, którzy nadal żyją, jakby mieli po dwadzieścia lat. Ludzi, którzy wiedzą, kiedy włożyć kij w mrowisko, a kiedy stanąć z boku, którzy mają jeszcze na wszystko czas. Ludzi, którzy umieją korzystać z tej przewagi. A może to ja po prostu zachowuję się jak stara kobieta? Uwięziona w przekonaniu, że jestem już stara, sama wytyczam sobie granicę pomiędzy tym, co jestem w stanie a czego nie jestem w stanie zrobić. Sama odsuwam od siebie rozliczne życiowe okazje, cały czas głowię się na tym, jak przejść przez życie bez większego wysiłku. Koszę wszystkie przerośnięte krzaki i oczyszczam sobie ścieżkę, żeby móc spojrzeć śmierci prosto w twarz, kiedy tak będzie iść po mnie wypielęgnowaną dróżką prowadzącą ku końcowi. Sama sobie wmawiam, że nie dam już rady zacząć od nowa, walczyć o swoje, wygrać i prowadzić monotonne, ale przynajmniej bezpieczne życie. Bezwolne, ale przynajmniej pozbawione scen. [122]


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: O mojej córce
Autor: Kim Hye-jin
Tłumaczenie: Łukasz Janik
Wydawnictwo: Kwiaty Orientu
Data wydania w Polsce: wrzesień 2022 
Data premiery w Korei: 2017
Liczba stron: 186
Oprawa: miękka
Kategoria: Obyczajowa
Cena: 39,00 zł

 http://kwiatyorientu.com/ksiazki/za-reke-z-koreanczykiem/


1 komentarz:

  1. Już po twojej recenzji wiem, że chciałabym przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń