Księga 10 to kolejne 400 stron wypełnionych magicznymi przygodami. Tym razem strażniczki muszą znaleźć pięć magicznych kamieni żywiołów, żeby uwolnić Matta uwięzionego przez magiczną księgę znajdującą się w antykwariacie podstępnego Cedrica. Wyruszają na Wyspę Syren, gdzie mierzą się z własnymi wspomnieniami i tajemniczymi strażnikami poszukiwanych kamieni. Wielkie niebezpieczeństwo czai się również w korytarzach tamtejszej jaskini. Jednakże nie tylko czarodziejkę wody czeka czeka test odwagi. Na podobne wyzwania czekają wszystkie czarodziejki i ich żywioły. Czy dziewczynom uda się stawić mu czoło?
To, za co jako dziecko uwielbiałam WITCH, to to że przepięknie przeplata magiczne przygody ze zwyczajnym życiem - czyli życiem, z którym każda czytelniczka może się utożsamić. Tym sposobem w tej księdze spodziewajcie się przygotowań do ślubu, spotkaniami z idolką Karmillą, rozstaniami i powrotami. W bardzo ładny sposób (zupełnie inny, niż kiedyś zapamiętałam) opowiedziana też jest historia Irmy i Joela, którą można by było streścić pytaniem: czy to jeszcze przyjaźń czy to już kochanie?
W księdze 10 naprawdę dużo się dzieje i możecie mi wierzyć, że ani przez moment nie można się nudzić. Szczerze powiedziawszy, uważam, że ta saga jest takim powrotem do pierwszych przygód strażniczek, które zawierało wszystko, za co jako dziecko pokochałam WITCH. Twórcy dają dużo miejsca do własnych refleksji i pozwalają samym zadać sobie pytanie, jak ja bym się w danej chwili zachowała. Całość naturalnie została okruszona ogromną dawką przyjaźni i miłości, czyli tego, z czego od samego początku WITCH słynęło. No i humorem. Humor tutaj też jest niezwykle uroczy!
Sądzę, że warto także w tym miejscu wspomnieć chyba o ulubionej parce z tego komiksu (a już zdecydowanie z tej sagi), jaką jest Cedric i Orube. Z perspektywy czasu uważam to za naprawdę spore wyzwanie, by z takim szacunkiem zajmować się postaciami, które pojawiły się po raz pierwszy w pierwszym tomie przygód. Cedric zmienia się, dojrzewa, staje się bardziej świadomy uczuć, jakimi darzy Orube. Muszę przyznać, że naprawdę można uwierzyć w to uczucie, które łączy dwójkę obcych ludzi zamkniętych na Ziemi. Żałuję, że ich love story zakończyło się w ten sposób, w jaki się zakończyło, ale może nic straconego?
Spójrzcie na te zdjęcia! Zauważcie, jak pięknie zostały narysowane postacie! Pamiętam, jak bardzo podobały mi się te przygody wizualnie. Zobaczcie na te ilustracje, przyjrzyjcie się tym intensywnym barwom. Niewiele jest takich komiksów, które zostało narysowane tak dobrze. W tej księdze nie uświadczymy krzaczastych twarzy. Wręcz przeciwnie. Wszystko jest piękne, kolorowe, niemal żywe. Czyli takie, czym można się zachwycić.Tak oto dotarliśmy do momentu, gdy mamy połowę wszystkich historii Czarodziejek WITCH w nowej edycji. Wraz z księgą 10 zamknęliśmy 126 numerów magazynów, czyli piątą sagę. Przed nami drugie tyle, ale kolejne przygody będą dla mnie już niespodzianką. Do tego momentu byłam jak najbardziej na bieżąco z przygodami czarodziejek. Od następnych numerów będę świeżą czytelniczką, która kojarzy poszczególne wątki, ale zdecydowanie nie czytała ich chronologicznie. Trochę nie mogę się doczekać!
Podsumowując, cieszę się szalenie, że WITCH przeżywa swoją drugą młodość. Skoro jest wydawany, to oznacza, że jest kupowany i czytany. Nie dziwię się. Uważam, że historia strażniczek kondrakaru się nie zestarzała, a wręcz przeciwnie - tematy poruszane w WITCHu są jak najbardziej aktualne. Nic tylko czytać, do czego właśnie Was zachęcam!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Tytuł:Czarodziejki W.I.T.C.H. Księga 10
Scenarzysta:Francesco Artibani, Elisabetta Gnone, Bruno Enna
Ilustrator:Alessandro Barbucci, Barbara Canepa, Gianluca Paniello, Daniela Vetro, Graziano Barbaro, Donald Soffritti, Paolo Campinoti
Tłumacz: Joanna Szabunio
Wydawnictwo: Egmont
Seria: WITCH
Data wydania: 23. sierpnia 2023
Liczba stron:444
Oprawa: Twarda
Kategoria: Komiks
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz