sobota, 14 czerwca 2014

Reksio. Wielka Księga Przygód

Są takie chwile w życiu, że z utęsknieniem patrzymy na naszą przeszłość. Czasy dzieciństwa - czas radości i beztroski - odszedł wraz z naszą naiwnością. A może i nie do końca? Są takie historie, o których się nie zapomina. Bajki, na które się czekało. Postacie, z którymi się zaprzyjaźniono. Książki, do których się chętnie wraca. 

Kto z nas nie pamięta Reksia?
Oczywiście,  że nie ma takiej osoby! Każdy z nas zna tego przemiłego biało-brązowego psiaka, z którym przeżywaliśmy zabawne, a przy okazji i pouczające przygody. To historie o najważniejszych wartościach w naszym życiu: o przyjaźni, o rodzinie, o poświęceniu, o nauce... i wielu, wielu innych mądrych przesłaniach.

Z łezką oku przyjrzałam się jednemu z nowszych wydań "Wielkiej Księgi Przygód" z Reksiem w roli głównej. I zaczęłam czytać. Ale to nie było takie zwykłe czytanie, lecz podróż w czasie. Wróciłam do dzieciństwa i patrzyłam na Reksia i na jego zwierzęcych przyjaciół oczami właśnie dziecka, które jest ciekawe następnych wydarzeń. Ta książka zarówno uczy jak i bawi! 

"Reksio. Wielka Księga Przygód" zawiera 26 opowiadań. Najróżniejszych przygód z najróżniejszymi postaciami. Mamy tutaj nie tylko Reksia, ale również i psa Azora, kaczkę Kwaczkę, krowę Krasulę, kota Mruczysława, kurę Gdaczkę, konia Maurycego, czy też kotki Puszka i Prążka. Razem z nimi dzieciom nie grozi nuda, bo na podwórzu wiecznie coś się dzieje. Bohaterowie występują w teatrze, organizują koncert, tworzą przedszkole, jak także wybierają się na wycieczki nad jezioro, w góry czy też do lasu. Nie brak przy tym też i nieco poważniejszych przygód, traktujących między innymi o potrzebie przyjaźni czy radzeniu sobie w czasie burzy - oczywiście w zwierzęcy sposób. 

Dla mnie ta niemal 300-stronnicowa książeczka jest wspaniała. Nie tylko ze względu na to co zawiera, ale również i czego nie zawiera. Mówię o braku agresji i przemocy w opowiadaniach. Biorąc pod uwagę fakt, iż teraz bajki są przepełnione przemocą, przygody Reksia to niemalże Utopia w świecie baśni i bajek. Czytając tę książkę dzieciom żaden rodzic nie będzie musiał niczego się obawiać. 

 *Gif zaczerpnięty z dogomania.pl

To jest Reksio! Nasz polski skarb narodowy, który jest symbolem dzieciństwa! Proszę, żeby ten skarb był nieustannie żywy. Żeby coraz to młodsze pokolenie znało Reksia, żeby miało tę radość wychowywania się na wartościowych bajkach.

Książeczka - a właściwie księga ze względu na grubość stron i ilość opowieści - zawiera w dodatku
przepiękne ilustracje, które wykonało wydawnictwo PIK. Można zakochać się w bajecznie narysowanych postaciach, które niewiele różnią się od pierwowzoru.

Jak sądzę, moja recenzja wcale nie jest aż tak potrzebna. Ważne jest samo przypomnienie, że my też mamy swoje bajki - w dodatku piękne bajki, które uczą i bawią, a których można nam pozazdrościć. Mam nadzieję, że nikt o tym nigdy nie zapomni, a Reksia będzie znało każde pokolenie.

*Obrazek zaczerpnięty z demotywatory.pl
~~~~~~~~~~~~
Tytuł:Reksio. Wielka Księga Przygód
Autor zbiorowy
Autor pierwowzoru postaci Reksia: Lechosław Marszałek
Wydawnictwo: Papilon
Data wydania:17.05.2012
Liczba stron:272
Oprawa: miękka + ilustracje
Kategoria: Bajka dla dzieci
~~~~~~~~~~~~ 
Ocena: 6 (celujący)

http://publicat.pl/dolnoslaskie/oferta/kryminaly/mezczyzna-w-brazowym-garniturze_65,2410,6345.html


16 komentarzy:

  1. Mnie nie musisz namawiać bowiem uwielbiam Reksia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś nałogowo czytałam książeczki o Reksiu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiałam Reksia! :D
    Ale nie miałam nigdy okazji spotkać się z nim na kartach książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham Reksia! Znam tylko w wersji telewizyjnej, ale na pewno sięgnę po książkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie lubiłam Reksia, więc chyba zrezygnuje :) Zawsze wolałam Muminki (ach, ten Włóczykij ^^) i Gumisie (a tam najbardziej lubiłam Tołdiego, czy jak to się pisze :))

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy ie była to moja ulubiona bajka więc po tą pozycję nie sięgnę
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Reksio! Chyba od niego zaczęła się moja psia miłość ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. oejjjj. bajka mojego dzieciństwa! :)
    kiedyś to były prawdziwe bajki, mądre pełne przesłań i przede wszystkim rysunkowe! a nie to komputerowe coś co nie wiadomo czym jest...

    OdpowiedzUsuń
  9. Któż nie zna Reksia :) Cieszę się, że takie książki powstają.

    OdpowiedzUsuń
  10. Reksio! Kocham! Jedna z najlepszych bajek dzieciństwa, zaraz po "Kubusiu Puchatku", którego uwielbiam!

    wcieniuksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja córka będzie zachwycona, po maratonie Disneya zaczyna odkrywać polskie bajki, a Reksio i Bolek i Lolek są najważniejsze ;) Muszę kupić!

    OdpowiedzUsuń
  12. I znów czuję się dzieckiem <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Ooo Reksio ... moja ulubiona bajka z dzieciństwa :) Do dzisiaj lubię ją oglądać z moją małą chrześnicą :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wspomnienia z dzieciństwa wróciły ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Znam Reksia z ekranu, w literaturze nie miałam okazji się spotkać z takową pozycją.

    OdpowiedzUsuń