I tak oto nastąpił ten dzień. Ósme urodziny bloga. To równo osiem lat temu postanowiłam założyć bloga. Mało tego - jak postanowiłam, tak od razu uczyniłam, stąd ta mało przemyślana nazwa w postaci Wymarzonej Książki, która stała się moim logiem. Zastanawiające, jak szybko ten czas leci. I jak śmiesznie, że to już naprawdę tyle czasu.
Niestety blogi recenzenckie zostały wyparte przez YouTube'a. Nic w tym dziwnego - łatwiej jest słuchać aniżeli czytać, a w dodatku YT oferuje większe dostępy. Jednakże ja nie zamierzam przechodzić na YT. Przynajmniej nie teraz. Dobrze mi jak jest, mimo że WK nie jest już takie jak było wcześniej... ale jest. Nadal trwa. A to dla mnie najważniejsze.
A jak jest? Stabilnie. To już nie są te liczby przeczytanych książek co dawniej. Podczas gdy jeszcze rok temu liczba postów wynosiła 126, a przy najlepszych wiatrach w 2015 roku aż 260 (!), tak ten rok zamknę w liczbie 60 postów. Różnica totalna, ale potrzebna, bym mogła cieszyć się blogiem tak, jak do tej pory to robię. Miłość moja do książek bynajmniej się nie zmniejszyła. Wręcz przeciwnie - to hobby, które mnie definiuje. Po prostu stałam się bardziej wymagającym czytelnikiem, a i życie codziennie nie pozwala mi na poświęceniu się literaturze tak jak była za licealnych czasów.
Świat się zmienia, czytelnictwo się zmienia, i ja się zmieniam. Jest mnie tu dużo mniej niż dawniej. Już od dawna nie zaczynam i nie kończę dnia na Wymarzonej Książce. Już od dawna przestałam żyć blogsferą. Czy mi szkoda? Niekoniecznie. Na zawsze zachowam te wszystkie miłe wspomnienia i ogromną satysfakcję, jaką dał mi ten blog, ale to już nie będzie to samo. I może i dobrze. Bo nawet jeżeli nie będzie tak samo, to nadal będzie, czyż nie?
Jestem tu nadal i mam się nadal dobrze! Jak łatwo zauważyć moja współpraca z Egmontem/HarperCollins ma się znakomicie, podobnie z wydawnictwem Albatros i Wydawnictwem Literackim, które wciąż pozwala mi się cieszyć byciem ich recenzentką. Co mnie jednakże niezwykle zaskoczyło w tym roku dostałam ofertę współpracy z księgarnią Tanią Książką. Nie spodziewałam się tego, acz podobna forma współpracy sprawiła mi niemało radości, dlatego dziękuję pani Ani, że odnalazła mnie wśród tak wielu blogów i zaproponowała współpracę.
Ilość wyświetleń: 721 313
Gratulacje tak dużego stażu w tej, że tak to ujmę, branży. Sama miałam swoje wzloty i upadki, kilka blogów na koncie, a od nowego roku wracam na stare śmieci mimo że pod względem aktywności wieje u mnie pustkami. Chciałabym wrócić do tych osiągów co kiedyś, ale tak jak napisałaś YT trochę wyparł pisane recenzje. Ja zaczynałam od bloga, mam swój kanał, ale dopiero w tym roku zrozumiałam, że nie mogę jednego z tych mediów faworyzować, bo oleję to drugie, dlatego wydaje mi się, że więcej jest mnie na blogu (pomimo, że ostatnio 3 filmy ciągiem wrzuciłam)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci byś sobie dalej tu pisała, czerpała radość z tego co robisz i dzieliła się nią z innymi. Wiele osób rezygnuje po kilku latach i ślad po nich ginie. Mam nadzieję, że nie dołączysz do tego grona i czasem jak mi się przypomni, że istnieje takie coś jak "Lista czytelnicza" to wpadnę poczytam to i owo. :)
Gratuluję wspaniałej rocznicy i życzę jeszcze wielu kolejnych. 😊 💕
OdpowiedzUsuńTeż mam wrażenie, że blogi recenzenckie zostały wyparte przez YT i przez bookstagram też..., ale oba te media mają swoje "znaczne plusy". YT można puszczać sobie do sprzątania, gotowania czy robienia innych rzeczy, a instagram dzięki stories też pozwala być bliżej z obserwatorami, zresztą łatwiej na nie trafić, bo kto teraz nie korzysta z YT czy Instagrama, a z blogami to jednak ciężej wygląda. Moja przygoda również zaczęła się na blogu, choć ciągle zastanawiam się czy nie wypłynąć na szersze wody, ale wtedy przypominam sobie jak to z czasem wygląda. :P A ja jak zwykle zmieniam temat, wszystkiego dobrego życzę i wytrwania do kolejnej rocznicy! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję :) Niestety takie są czasy.. Mnie też jest w blogosferze dużo mniej, a 8 lat upłynie mi chyba w kwietniu :O Ale nie lubię youtuba i raczej zostanę na swoich śmieciach do końca świata i o jeden dzień dłużej :D
OdpowiedzUsuń