O Królu autorstwa Szczepana Twardocha przy premierze słyszeli prawie wszyscy, ale chyba dopiero terz - po premierze ekranizacji na Canal+ usłyszało jeszcze więcej osób. Nic dziwnego. Szczepan Twardoch cieszy się sławą świetnego pisarza, a w dodatku jego książki są zawsze świetnie napisane. Słowem - spełnienie marzeń każdego czytelnika.
Żydowski gangster. Polskie piekło. Warszawa 1937. Wszystko zaczyna się w zatłoczonej sali Kina Miejskiego, gdzie rozentuzjazmowana publiczność przygląda się walce bokserskiej. Trwa ostatnie starcie w meczu o drużynowe mistrzostwo stolicy. Polscy kibice dopingują reprezentanta Legii — znanego falangistę Andrzeja Ziembińskiego. Z żydowskich trybun dobiegają okrzyki na cześć zawodnika klubu Makabi Warszawa, Jakuba Szapiry. Ten wieczór należy do niego. Wśród wiwatów jednych i gwizdów drugich, triumfowi Szapiry przyglądają się siedemnastoletni Mojżesz Bernsztajn oraz Kum Kaplica — stary bojownik PPS, socjalista i król warszawskiego półświatka.
Król - czyli jedna z nowości, którą można kupić w Księgarni Internetowej Tania Książka - to powieść totalna. Historia zwykłego człowieka, który stał się kimś wielkim, choć oczywiście przy pomocy niebezpiecznych zabiegów. Opowiedziana w sposób zajmujący, gdyż poznajemy z perspektywy kogoś zupełnie innego - kogoś, kto go podziwia, choć też się boi. Ale któż by się nie bał Jakuba Szapiry (w formie ciekawostki polecę odcinek Historii bez cenzury jemu poświęcony).
To, na co na pewno warto zwrócić uwagę, to tło historyczne. Nie będę się rozwodziła nad tym, jak doskonale przygotował się Szczepan Twardoch do odtworzenia prawdy historycznej, bo jest to oczywiste jak słońce. Czytelnik nie tyle wyobraża sobie dwudziestowieczną Warszawę, ale nawet chodzi jej ścieżkami, słyszy i czuje to samo, co nasi nie tacy zaraz dawni przodkowie. Co mnie się podoba, to fakt, że za pomocą drobnych słów rzuconych niby mimochodem - a to bohaterowie poszli do pubu i zamówili jakieś piwo, a to coś zjedli na śniadanie, obiad, kolację - odtworzone zostały dawne zwyczaje.
Bohaterów poznajemy wielu, a każdy z nich ma do zaoferowania coś znacznie więcej niż tylko swoje imię, ale na szczególną uwagę zasługuje nasz narrator - Mojżesz Bernsztajn/Mosze Inbar - Kum Kaplica oraz naturalnie sam król, czyli Jakub Szapiro. Muszę przyznać, że mało który pisarz potrafiłby tak dobrze nakreślić postacie nie do końca dobre, ale też nie do końca złe. Twardochowi się to udało i to w mistrzowski sposób, dzięki czemu Jakub Szapiro nie jest dla czytelnika tylko mafiozą gnębiącą Warszawę, ale człowiekiem niejednoznacznym, którego z jakiegoś powodu się po prostu lubi.
Język, jakim została napisana ta książka, to majstersztyk dla każdego wielbiciela powieści, jak i tych osób, które nie mają wiele do czynienia ze słowem pisanym. Szczepan Twardoch kreśli proste zdania w sposób nietuzinkowy. Za każdą literą kryje się nie tylko przedwojenna Warszawa, ale także wszelkie polityczne, kulturowe i rasistowskie zawieruszenia, które tutaj wypadają w sposób przekonywujący. Króla czyta się w okamgnieniu. Wystarczy zacząć.
Polecam. To jedna z nielicznych książek, które polecałabym i starszym, i młodszym; i kobietom i mężczyznom. Każdy wyciągnie z Króla coś dla siebie - albo błyskotliwe dialogi, historyczne opisy, wyjątkowych bohaterów czy też namiętności, które nimi targają - nic zatem dziwnego, że powieść ta należy bestsellerów Taniej Książki. Nie zawiedziecie się.
Po takiej rekomendacji, nie da się przejść obojętnie obok tej książki.
OdpowiedzUsuńKurczę, może jednak zapoznam się z książką albo serialem :D Słyszałam już trochę dobrego i każda kolejna recenzja przybliża mnie do zapoznania się z tą historią.
OdpowiedzUsuńKsiążkę od dawna mam w planach. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości uda mi się po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk