Czy w natłoku miliona porad dietetyków można znaleźć coś nowego i ciekawego? Owszem, można - przecież zdania naukowców cały czas się zmieniają. Lecz są rady nie do zmienienia, których powinniśmy przestrzegać jak oka w głowie. A o tym wszystkim pisze Krystyna Monk w swoim poradniku.
Diety oczami naukowców to kompendium wiedzy na temat diet i wszystkiego co związane z jedzeniem. I jak czytamy na stronie wydawnictwa:
Książka bazuje na najnowszych badaniach przeprowadzonych przez
specjalistów z Polski i ze świata. Opisuje również diety stosowane przez
naszych praprzodków sprzed milionów lat i diety odchudzające stosowane
przez nasze prababcie i babcie – często współcześnie zapomniane.
Poradnik został naprawdę dobrze przygotowany. Nie zabrakło tutaj oczywiście przedmowy i wstępu, które każda z nas, kobiet, słyszy ze swoich ust: "Czekolady! Ciastko! Jeść!". I jak w takim razie schudnąć? Jak czuć się dobrze we własnej skórze?
Krystyna Monk przywołuje naprawdę wiele nowinek ze świata dietetyków. Niektóre zna zapewne każda z nas, ale wiele jest nowych i jeszcze nie dość popularnych. W poradniku znajdziemy naprawdę wiele diet z przykładowymi ochotnikami, którzy podjęli się jej stosowania. Możemy również przeczytać o antydietach, których powinniśmy wystrzegać się jak ognia.
Podczas ponad 300-stronnicowej książki przechodzimy po wszystkich epokach i różnych postrzeganiach kanonu piękna, zaczynając już od starożytności, a kończąc na czasach nam współczesnych.
Lecz "Diety oczami naukowców" nie tylko traktują o dietach. Jest tutaj pełno ciekawostek i mitów, dotyczących odchudzania. Nie brakuje tematu o otyłości i jej skutkach. Szczególnie poważnej u dzieci.
Okładka rzuca się w oczy, lecz szkoda, że wewnątrz nie znajdziemy żadnego obrazka czy czegoś, co by pobudziło naszą wyobraźnię. Wnętrze książki jest niestety czarno-białe, co oczywiście nie jest żadną wadą! Po prostu sądzę, że "Diety oczami naukowców" byłyby ciekawszym kompendium wiedzy, gdyby przyciągnęło liczną rzeszę odbiorców poprzez ciekawe wnętrze. Tak jak w jedzeniu - na początku jesz oczyma.
Jakoś nie mam przekonania do tej książki. Tyle tych ,dietetycznych' poradników na rynku, że nie wiadomo, co wybrać.
OdpowiedzUsuńJa i dieta to dwie przyjaciółki, ale jednak często nam z sobą nie po drodze :)
OdpowiedzUsuńByć może skusiłabym się kiedyś na lekturę tej książki (uwielbiam wszelkie ciekawostki i anegdoty), ale coś odpycha mnie od tej książki. Trudno mi nawet napisać, co dokładnie.
OdpowiedzUsuńLubię, żeby książki o dietach były kolorowe, pełne pięknych zdjęć. To działa na wyobraźnię:)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest w drodze do mnie, także jestem jej ciekawa, gdyż właśnie mam zamiar przejść na zdrowy tryb życia ):
OdpowiedzUsuńAkurat obecnie temat diet jest mi obcy, więc raczej nie skuszę się na tę książkę.
OdpowiedzUsuńOkładka ok, ale książki o dietach w ogóle mnie nie interesują!
OdpowiedzUsuńTo pierwsza książka, w której oceną diet zajmują się ludzie z tytułami profesorskimi, którzy dbają o swoją reputację i nie plotą bzdur jak ci pseudo dietetycy, którzy chcą tylko zbić kasę na ludzkiej niewiedzy i karmią ludzi tylko pięknymi obrazkami.
OdpowiedzUsuńNaprawdę, nie ma zdjęć?! To niemożliwe:) Tego typu książki muszą mieć zachęcające wizualnie wnętrze.
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie, nie interesuje mnie temat diet. ;)
OdpowiedzUsuńTworząc wyżej zrecenzowaną książkę autorzy powinni wiedzieć, że nic tak nie pobudza wyobraźni jak właśnie zdjęcia, a widząc ładne, kolorowe danie na zdjęciach sprawiają, że aż samemu chce się to wszystko zrobić ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i jednocześnie miło mi poinformować, że razem z Lady Spark nominowałyśmy Cię do Liebster Blog Award, zapraszamy na kreatywna-alternatywa.blogspot.com gdzie znajdują się pytania ;)
Dieta i tematy podobne nie są moją mocną stroną, nie korzystam ani z poradników ani z wyznaczników - jem co popadnie ;d
OdpowiedzUsuńNa szczęście diety nie potrzebuje, więc i temat niezbyt dla mnie ciekawy. Ale polecę siostrze - ona wybiera się na dietetykę, wiec niech już czegoś ciekawego się dowie :)
OdpowiedzUsuń