Lubicie gry planszowe? Tak? Ja również. I to bardzo. Oczywiście lubię grać czasami w trudniejsze gry, ale nie okłamujmy się - na przyjęcia, na spokojne wieczory najfajniejsze są te gry, które posiadają proste zasady, a przy okazji oryginalne. Taka właśnie jest Papua!
Decyzją Kapituły organizowanego przez Komitet
Ochrony Praw Dziecka konkursu Świat Przyjazny Dziecku, wydawnictwo
Egmont Polska otrzymało
pięć nagród głównych i jedno wyróżnienie. Nagrody główne otrzymały serie komiksowe
Myszart, Malutki Lisek i Wielki Dzik oraz Pamiętniki Wisienki, a także gra planszowa
PAPUA.
Gra PAPUA, autorstwa Grzegorza Rejchtmana, twórcy kultowego już UBONGO, otrzymała nagrodę główną w kategorii GRY dla dzieci 8- 17 r. ż. „PAPUA” to gra rodzinna, w której kluczem do sukcesu jest refleks. Spodoba się graczom lubiącym szybkie i stosunkowo proste łamigłówki, ale na najwyższym poziomie trudności zadowoli również graczy szukających mocniejszego i bardziej zaawansowanego treningu umysłowego. – tak o grze PAPUA mówi sam autor, Grzegorz Rejchtman.
Główne zalety gry to prostota (zasady możecie pojąć w 1 minutę) oraz fakt, że wszyscy gracze układają swoje plansze jednocześnie, więc nikt nie musi czekać na swoją kolej. Jak w to grać? Już tłumaczę.
Każdy gracz (wspólnie grać może do czterech osób) bierze po jednej mapce. Każda mapka posiada stronę A (łatwiejszą) oraz stronę B (trudniejszą). Rzucamy kostką i zaczynamy układanie mostów między wyspami od tego pomostu, której cyfra znajduje się na dole trójkątnej kostki. I już! Wszyscy zaczynają układać i układają tak długo, aż ktoś nie powie PAPUA, czyli wtedy, kiedy pierwsza osoba skończy układać mosty. Zwycięzca rusza się o cztery pola i bierze jeden z żetonów (dodatkowe punkty). Pozostali gracze o tyle, ile udało im się połączyć mosty. Nadchodzi wtedy koniec rozgrywki i rozpoczyna kolejną. Gramy tak długo, aż nie dojdziemy do pola numer 32.
Oczywiście jest też wersja łatwiejsza - za pomocą strzałki można wykluczyć jedną z wysp, żeby dziecko miało łatwiejszą rozgrywkę. Wtedy zamiast łączyć cztery wyspy, łączy się tylko trzy.
Bardzo szybko zrozumiałam, dlaczego ta gra otrzymała nagrodę i cieszy się popularnością. Bo jest prosta, wciągająca (zwłaszcza, że można bardzo łatwo odnaleźć się w życiu architekta), i naprawdę dla wszystkich. Jestem pewna, że już dziecko powyżej ósmego roku życia będzie mogło wspólnie grać z rodzicami. Mało tego! To gra tak bardzo familijna, że nawet dziadkowie będą mogli czerpać z tej gry przyjemność.
W grze widoczna jest dokładność w przygotowywaniu każdego drobnego elementu. Bardzo mi się podoba, że kolory pionków są dopasowane do kolorów torów. Żetony są przepiękne, podobnie jak wykonanie zwierząt. W dodatku gra nie może się znudzić, ponieważ plansz wysp jest tak dużo, że każda z nich wymaga czegoś zupełnie innego.
Gorąco polecam! Jestem zachwycona, że wciąż powstają takie piękne gry, które pozwalają spędzić miło i sympatycznie czas z całą rodziną. Jeżeli szukacie ciekawej, oryginalnej gry - Papua Wam się spodoba!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz