poniedziałek, 1 sierpnia 2022

Aptekarka - Magda Skubisz

Skuszona przepiękną, nastrojową okładką Aptekarki na stronie Taniej Książki, zacierałam rączki przed lekturą. Z przykrością muszę poinformować, że Aptekarka jest pierwszą od dawna powieścią, którą z trudem przeczytałam w 1/3 i odłożyłam. Nie byłam w stanie wytrzymać. Dlaczego? Zapraszam na lekturę recenzji.

Katja jest zielarką, najprawdopodobniej najlepszą w Galicji. Ma doskonały instynkt medyczny, rośliny do niej przemawiają, a ona doskonale je rozumie - oczywiście w przenośni. Skupia się na pracy, a od romansów stroni - i tu zaczyna się problem, gdyż w XIX wieku żaden lekarz nie potrafi docenić jej wiedzy. Łatwo sobie wyobrazić, co przeżywa Katja, stąpając po dworach bądź domach biedniejszych, gdzie władzę sprawuje znachorka, jeśli do jej talentu dodamy silną charakterną osobowość, a do tego uszczypliwy język.*

Zacznijmy od fabuły, bo ona zdecydowanie wymaga ode mnie paru słów. Dawno już żadna powieść nie była dla mnie tak chaotyczna. Jeszcze przez pięćdziesiąt stron okłamywałam się, że jest to spowodowane językiem stworzonym na podobę staropolszczyzny. Ale nie. Kiedy wreszcie przyzwyczaiłam się do tego stylu, dalej nie mogłam się przemóc z lekturą. Jakoś tak... przez sto stron książki nie miałam pojęcia do czego to wszystko zmierza, a bohaterowie - którzy właściwie byli dla mnie tylko imionami i zawodami - w niczym mi nie pomagali. Wydaje mi się, że w tej książce panuje chaos. Za dużo postaci, tak że trudno się odnaleźć, kto jest kim i generalnie kogokolwiek polubić. Tak właściwie to przez te 100 storn towarzyszymy głównej bohaterce, która tak właściwie to co? Ratowała (chyba) chorą osobę za pomocą roślin. Miała jakieś zamieszanie ze szlachtą. I chyba waść mość chce się jej pozbyć. Cała ta akcja była jakaś szybka i nawet nie zdążyłam się zorientować, gdzie się obecnie znajdujemy w postaci, by już zmienić tło.

No właśnie - za mało tutaj opisów. Jak normalnie nic nie mam do dialogów, tak tutaj niestety te były dziwnie prowadzone. Postacie brzmiały sztucznie. Skoro to saga rodzinna osadzona w prawdziwych czasach, autorka mogłaby plastycznie ożywić ten świat. Tymczasem jednak tego mi tutaj zabrakło.

Nie chcę się pastwić nad Aptekarką, ponieważ jak powiedziałam - nie wytrwałam do połowy. A to na mnie dość wyjątkowe, skoro powieść Magdy Skubisz ma zaledwie 300 stron, które na ogół łykam na raz. Nie wiem, może to po prostu mnie ta książka nie podeszła. Jeśli macie ochotę - spróbujcie. Ja jednakże odradzam i odsyłam po sprawdzone bestsellery Taniej Książki.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tytuł: Aptekarka
Autor: Magda Skubisz
Wydawnictwo: Gorzka czekolada
Saga: Saga Rodu Tyszkowskich
Premiera: 01. czerwca 2022
Liczba stron: 320
Oprawa: Miękka
Cena: 44,90 zł
Kategoria: Saga rodzinna

*Opis z okładki

2 komentarze:

  1. Ja nie będę czytała tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja jestem totalnie zaskoczona taką recenzją, bo książkę przeczytałam bardzo szybko (jedyną przeszkodą dla mnie jest mała ilość wolnego czasu, ale pomimo to "Aptekarka" była przeczytana w dwóch podejściach)i serdecznie ja polecam wszystkim znajomym (i nieznajomym też :)). Moja koleżanka jest też już po lekturze i nie możemy obie doczekać się kolejnej części. Po co czytać książki, gdzie zaraz na początku można się domyślić do czego zmierza fabuła? Właśnie element zaskoczenia (który właśnie w "Aptekarce" się pojawia - jest najlepszy w tym wszystkim:) Jest to chyba jedyna negatywna opinia, z którą się spotkałam co do tej książki. Chociaż poprzednie książki tej autorki były totalnie nie z mojej bajki (przebrnęłam z bólem przez jedną część serii o licealistach), to ta powieść jest jak najbardziej trafia w mój gust. JA ZDECYDOWANIE JESTEM NA TAK!

    OdpowiedzUsuń