wtorek, 13 czerwca 2023

Rodzina Monet. Perełka 2 - Weronika Anna Marczak

Rodzina Monet zrobiła zamieszanie w polskim świecie literatury. Nawet osoby, które są na bakier z książkami (a już zwłaszcza młodzieżowymi) kojarzyli tę nazwę. Niektórzy mnie nawet prosili o pożyczenie pierwszego tomu, by zobaczyć, o co ten wielki hałas. Wystarczy nawet wejść na stronę Księgarni TaniaKsiazka.pl, gdzie właśnie można zamówić Perełkę, by zobaczyć, że wszystkie pięć tomów Rodziny Monet znajdują się na pierwszych pięciu miejscach. To niebywały sukces. Coś, przy czym nie sposób przejść obojętnie.

Co oznacza bycie Hailie Monet? To znaczy, że z jednej strony jest się najbardziej utytułowaną osobą na świecie, a jednocześnie najbardziej osaczoną. Ma się niebotyczne źródła pieniędzy jak i nieustanną kontrolę nad sobą. Hailie już zdążyła przekonać się o tym nieraz, jednakże nigdy tak, jak w zamykającej tę historie tomie. Stała się pełnoprawną Moneciarą. Siostrą piątki wspaniałych braci, którzy są w stanie rzucić się za nią w ogień. A ona za nimi.

Nie będę Was okłamywać - ta książka to istny rollercoaster. Z jednej strony nie dzieje się tu nic, Czytelnik zaczyna ziewać, a tu nagle łubudu STRZELANKA... i znowu spokój. I tak w kółko. Weronika Marczak przeszła w tej części samą siebie, ponieważ do samego końca nie wiedziałam, czy takie zamkniecie historii mi odpowiada czy też nie. I stwierdzam że tak, odpowiada! Perełka zamyka trylogię Rodziny Monet i robi to w taki sposób, że uwierzcie mi - gdy to był film, to w chwili oglądania napisów końcowych bym się uśmiechała jak głupi do serca... a po chwili płakała i pragnęła wziąć do ręki pierwszy tom. No i wreszcie się dowiemy, czym dokładnie zajmuje się Rodzina Monet.

Nawet nie sądziłam, że aż tak się przywiązałam do tej rodziny. Serio! Hailie, Vince, Will, Dylan, Shane i Tony stali się takim moim nierozłącznym gronem dobrych ziomków, których - jakby nie było - spotykałam praktycznie co miesiąc od pięciu miesięcy. Okazali się cudownymi kompaniami, którzy nierzadko rozbawiali mnie do łez, innym razem rozczulali, by jeszcze później wkurzać. Dlaczego? Przez klimat tej opowieści - i idę o zakład, że nie tylko ja mam takie zdanie.

Ta seria - a już zwłaszcza ten tom i ta część - ma w sobie niezwykle kojący, rozgrzewający serducho klimat domowego zaciszu, gdzie czytelnik czuje się naprawdę dobrze. To dom, w którym chce się być i to naprawdę nie kwestia jego bogactwa. Weronika Marczak stworzyła bohaterów tak żywych i prawdziwych, że naprawdę aż chce się z nimi siedzieć na kanapie i oglądać filmy. Absolutnie wszystko jest tu urocze i naprawdę w tej części czuć, jak bardzo bohaterowie siebie kochają. Tak, kochają. I to czuć. A to sprawia, że jest często śmiesznie.


- Dobra już, no, to o co chodzi?

 Jeszcze przez chwilę żułam własną wargę, aż wreszcie z siebie wyrzuciłam:

- Mam chłopaka.

- CO? - sapnął mój brat i nawet stracił zainteresowanie czipsami.

- Mam...

- Cicho bądź, słyszałem - warknął na mnie, krzywiąc się, po czym powtórzył znowu:- CO?

- To nic wielkiego, to tylko...

- CO?!

- Shane. Ogarnij się - upomniałam go.

- Naha, zajebiście, tak, ogarnij się. - Shane zaczął kiwać energicznie głową z wściekle zaciśniętą szczęką, po czym rzucił mi zabójcze spojrzenie i zawołał: - Oszlałaś?! Czemu mi to powiedziałaś? [...] Co ja ci takiego zrobiłem? - zawołał do mnie z wyrzutem, a palcem wskazał na swoją wymiętą poduszkę: - Spałem sobie!*


A skoro o uczuciach mowa... Jest coś, co mi się kompletnie nie podobało i było zbędne. Wątek Leo i generalnie partnerek braci Monet. Powiem wam szczerze, ja wiem, że oni muszą mieć jakieś życie uczuciowe, ale jakby nikogo poza nimi nie było, to też bym zła nie była. A wręcz byłabym przeszczęśliwa. Leo jako chłopak Hailie może i był miłym chłopcem, ale w porównaniu do braci Monet był tak bardzo nijaki... Oczywiście pozwoliło to na kilka zabawnych sytuacji z nim związanych (scena przy stole - hit), ale przy braciach Monet naprawdę trudno polubić innego chłopca. Po prostu tak jest i już. 

Screen z Top 5 TaniaKsiazka.pl

Po zamknięciu książki poczułam pustkę, jaką się czuje po "nagadaniu się" z dawno niewidzianym znajomym, który przyszedł, poopowiadał mi masę super historii i na jakiś czas musieliśmy się pożegnać. Wiadomo - mam wszystkie jego wspomnienia w postaci pięciu tomów, ale i tak jest przykro. Oczywiście wiem, że pojawi się jeszcze Diament, ale sama autorka traktuje go jako dodatek do serii. W związku z tym można uznać, że Perełka zamyka kanoniczną część historii i robi to dobrze. Pozostaje tęsknota za tą historią, a to znaczy, że naprawdę można się przywiązać do tych bohaterów. Przekonajcie się o tym i Wy, ponieważ teraz możecie zamówić wszystkie pięć tomów na TaniaKsiazka.pl.

Uważam, że Rodzina Monet idealnie nadaje się do zekranizowania. Najlepiej przez jakąś znaną platformę streaminową, dzięki czemu absolutnie każda dziewczyna (i to nie tylko nastolatka, ale także starsza) na świecie będzie mogła pośmiać się razem z Hailie. Problemem może być tylko obsada, bo naprawdę trudno będzie wybrać odpowiednich panów do tej serii. Ale trzymam kciuki, ponieważ potencjał na świetny seans jest!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

TytułRodzina Monet. Perełka
Autor: Weronika Anna Marczak
Seria: Rodzina Monet Tom 3 Część 2
Wydawnictwo: You&Ya
Premiera: 14. czerwca 2023
Liczba stron: 505
Format: 135x205
Oprawa: Miękka
Cena okładkowa: 49,90 zł
Kategoria: Młodzieżowa
*Rozdział 18. Bad boy

1 komentarz: