Rzesze fanów przeczytały powieść Wołanie
Kukułki dopiero
gdy wyszło na jaw, iż Robert Galbraith to nie kto inny jak J.K. Rowling –
autorka Harry'ego Pottera. Natomiast ja, jako osoba robiąca
wszystko na opak, zaczęłam swoją podróż literacką z tą sławną pisarką od
kryminału i dopiero niedawno wzięłam się za początek bestsellerowej serii o
młodym czarodzieju.
Harry Potter nie ma łatwego życia. Chudy,
ciemnowłosy chłopczyk z okularami na nosie, będąc niemowlakiem, stracił
rodziców w wypadku samochodowym, z którego jako jedyny wyszedł cało – "na
pamiątkę" pozostała mu na czole blizna w kształcie błyskawicy. Z powodu śmierci
bliskich musiał zamieszkać u swojego wujostwa, Dursley’ów, którzy na każdym
kroku traktowali go jako przysłowiowe piąte koło u wozu. I wszystko potoczyłoby
się swoim nudnym, przewidywalnym torem, gdyby nie malutki drobiazg. Wokół
Harry'ego zaczęły dziać się dziwne rzeczy – znikająca szyba, rozmowa z wężem, listy
przychodzące znikąd, a do tego ten ogromny mężczyzna, który oznajmia mu, że chłopiec
jest czarodziejem!
Brzmi znajomo? Oczywiście, że tak. Nawet ci,
którzy nie przeczytali ani jednej książki z serii o Harrym Potterze, czy też
nie obejrzeli żadnego filmu, wiedzą doskonale, jak zaczyna się ta niezwykła
historia o magii, przygodzie, przyjaźni oraz miłości, która dała swój początek
wielu innym seriom fantasy. I mimo tego, że po dziś dzień magicznych przygód
mamy po pęczki, rzadko która z nich potrafi
dorównać Harry’emu Potterowi. Ja sama ubolewam nad
faktem, że dopiero teraz rozpoczęłam czytanie bestsellerowej serii.
Autorka bardzo powoli zaczęła nas wprowadzać do
świata czarodziejów. Harry Potter jako jedenastolatek zaczyna uczęszczać do
Hogwartu – szkoły dla młodych czarodziejów – a my wraz z nim. I muszę przyznać,
że pani Rowling udało się stworzyć ten świat od podszewki – z typową dla siebie
dokładnością i starannością. Zamiast długopisów mamy ptasie pióra z atramentu,
zamiast rowerów – latające miotły, zamiast piłki nożnej – grę w quidditch,
a przede wszystkim dostajemy czarodziejskie różdżki oraz dużo, dużo zaklęć i
wywarów.
Sam magiczny świat Hogwartu nie zainteresowałby jednak
w tak pozytywny sposób swoich czytelników, z czego bardzo dobrze zdawała sobie
sprawę debiutująca wtedy pisarka. Rowling dodała tajemnice i niedomówienia, dzięki
którym do samego końca trzymała w napięciu swoich, oraz główne zło w postaci Sam-Wiesz-Kogo.
, z którym przyjdzie się zmierzyć Harry'emu i jego przyjaciołom.
No właśnie! Nie można zapominać o wspaniałych
przyjaciołach głównego bohatera. A jest ich tak wielu, każdy o innym
charakterze i usposobienie, że niewątpliwie każdy czytelnik znajdzie swojego
ulubieńca. Na samym początku podróży Harry poznaje Rona Weasley’a – płomiennowłosego
chłopca, wywodzącego się z wielopokoleniowej rodziny czarodziejów – oraz
Hermionę Granger – wszystkowiedzącą prymuskę. Jest również Draco Malfoy, syn
bogatego i wpływowego czarodzieja, Lucjusza Malfoya... Jest ich tak wielu... w
końcu mamy całą szkołę uczniów zapowiadających się na bardziej lub mniej
dobrych czarodziejów, nauczycieli, dyrekcję oraz przesympatycznego
Hagrida (dokładnie tego samego olbrzyma, który wciągnął Harry'ego – a przy
okazji i nas – w ten niezwykły świat), pracującego w Hogwarcie jako gajowy.
Autorka zdawała sobie sprawę, że rynek wydawniczy
w tamtym czasie (lata 90-te XX wieku) nie oferował dzieciom i młodzieży żadnych
ciekawych książek. Dlatego też to właśnie dla nich stworzyła Harry'ego
Pottera. Język jest prosty, a przede wszystkim zrozumiały zarówno dla
najmłodszych, jak i starszych czytelników (w końcu również i dorośli pokochali
tę sagę). Nie brak tutaj nowego słownictwa, które tworzy wokół świata
czarodziejów tę otoczkę niezwykłości, jakiej takie historie potrzebują.
Harry Potter i Kamień Filozoficzny
zdobył popularność na całym świecie. Wielokrotnie dodrukowywano egzemplarze
oraz poprawiano wydania. Każde z nich jednak może się poszczycić magiczną
oprawą – ja akurat mam okładkę przedstawiającą chłopaka lecącego na miotle
pośród starych zamczysk i magicznych stworzeń – jednorożca i trójgłowego psa.
Druk jest czytelny – nie za duży i nie za mały. Na uwagę zasługują również małe
obrazki na wstępie każdego rozdziału, wykonane przez Mary Grandpre.
Kończąc już, pozostaje mi odpowiedzieć na
zasadnicze pytanie: "Czy polecić?". Oczywiście, że tak! Każdy
fan powieści fantasy powinien zapoznać się przynajmniej z pierwszą z siedmiu
części o Harrym Potterze. I myślę, że się nie zawiedzie. Książka po prostu zawładnęła
moją wyobraźnią, przenosząc mnie do świata, gdzie wszystko jest możliwe. Zdaję
sobie również sprawę, że motywy wykorzystane przez J.K. Rowling zostały przez
lata powielane przez tysięcy pisarzy, przez co Harry Potter stracił na swojej niepowtarzalności.
Nie zapominajmy jednak, że żadna kopia nie dorówna oryginałowi!
Recenzja napisana dla portalu Efantastyka.
~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Harry Potter i Kamień Filozoficzny
Autor:Joanne Kathleen Rowling
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 30.06.1997
Data wydania w Polsce: 10.04.2000
Liczba stron: 326
Kategoria: Fantasy, Przygodowa
~~~~~~~~~~~~~~
Ocena: 5 (bardzo dobry)
Twój tekst obudził we mnie wspomnienia z czasów, kiedy czytałam "Pottera" po raz pierwszy - zamknięta w pokoju, głucha na wołanie na obiad, po prostu zajęta. Byłam wtedy nastolatką, dorwałam się do tej książki jakoś niedługo po premierze (czyli dawno temu) i zastanawiam się jak wyglądałby odbiór teraz, po kilku ładnych latach.
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nigdy nie ciągnęło do tej książki, ale każda recenzja tak chwali, że może jeszcze kiedyś się skuszę, zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńA ja jakoś wyjątkowo nie trawię Harry'ego Pottera. Próbowałam czytać nim książki, lecz z miernym skutkiem. Także ekranizacje oglądałam ze 3 razy i jakoś mnie nie powaliła na kolana.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie jestem sama :) Nie zaczynałam czytać książek, ale film jakiś tam widziałam i specjalnie mnie nie zachwycił, niestety.
UsuńA ze mnie jeszcze większy ignorant - nie czytałem książek i nie oglądałem ekranizacji o Harrym Potterze ;-) Mam za to "Trafny Wybór" Rowling - trzeba się kiedyś za to zabrać.
OdpowiedzUsuńNie potrafię uwierzyć, że nie czytałaś wcześniej książek o Harrym :) Z jednej strony zazdroszczę, bo cała seria jeszcze przed Tobą, a z drugiej, fakt, że właśnie ta książka zawładnęła moim dzieciństwem, mówi samo przez siebie.
OdpowiedzUsuńZ chęcią ponownie zabiorę się za czytanie Harrego Pottera ; )
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3 Tyle mam do powiedzenia :)) No i może jeszcze to, że to byli Dursley'owie, nie Dudley'owie. Dudley to syn Dursley'ów ;)
OdpowiedzUsuńA! Faktycznie! Mój błąd!
UsuńJuż poprawiam :)
Ja nigdy nie mogłam przekonać się do Harry'ego Pottera, jednak od pewnego czasu mam wielką ochotę na zapoznanie się z tą serią.
OdpowiedzUsuńTę serię przeczytałam już onajmniej 3 razy i nabrałam do niej niemałego sentymentu. To właśnie dzięki niej w ogóle zainteresowałam się literaturą i pokochałam czytanie. Zaczęłam jeszcze w podstawówce, ale nawet teraz chętnie wracam do Hogwartu i przeżywam wszystkie magiczne przygody od nowa :) Pozdrawiam :**
OdpowiedzUsuńhttp://czytanie-i-ogladanie.blogspot.com/
Mam spory sentyment do całej serii. Polecam wszystkim chcącym przenieść się do innego świata.
OdpowiedzUsuńJa próbowałam się z Harrym mierzyć kilka razy i docierałam tylko do początku drugiego tomu - totalnie to nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńUkochana seria dzieciństwa, która nadal ze mną jest :) Ostatnio postanowiłam ją sobie odświeżyć, teraz czeka na mnie piąty tom i jestem zachwycona tak samo, jak kilka lat temu. Magia! :)
OdpowiedzUsuńWypadałoby w końcu przeczytać tę serię - szkoda tylko, że wszystkie filmy oglądałam.
OdpowiedzUsuńOch, chciałabym mieć przed sobą całego Harry'ego po raz pierwszy :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
Aż wstyd się przyznać, ale nigdy nie czytałam Harrego Pottera!
OdpowiedzUsuńTak mi głupio, bo ekranizacje uwielbiam.
Na pewno się skuszę. :)
recenzje-ksiazek-i-wiecej.blogspot.com
Napisać kilka słów o czymś, co wszyscy opisali w każdy możliwy sposób nie jest rzeczą łatwą :) Tobie się udało i nawet miło mi było te kilka słów przeczytać. Życzę wielu cudownych chwil z Harrym :)
OdpowiedzUsuńA mnie Potter nigdy nie przekonał. Próbowałam, kilka razy. Mam nawet "Kamień..." w domu, ale jednak :) Czyta się szybko, niestety zachwycić się nie potrafię :(
OdpowiedzUsuńPowiem tylko jedno słowo - Rewelacja (i tak przez wszystkie siedem części)
OdpowiedzUsuńmonweg.blog.onet.pl
Nie jestem fanką fantastyki, natomiast Harry jest jedną z tych książek, które poleciłabym nawet tym, którzy nie są miłośnikami tego gatunku. Bo poza historią o czarodzieju, to książka przedstawiająca prawdziwe wartości. Przyjaźń, rodzinę, oddanie. Uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńJa Pottera przeczytałam w roku ubiegłym czyli jak miałam lat 18 ;d uwielbiam te książki ! :D Mimo że filmy widziałam po kilka razy bo są rewelacyjne to książki są jeszcze lepsze ;)
OdpowiedzUsuńA ja się zabieram jak sójka za morze z czytaniem od nowa całej serii. Przeczytałam pierwszą część, a reszta czeka na zbawienie. Ale przeczytam, bo koniecznie chcę poznać historię miłości Snape'a i matki Harrego. ;)
OdpowiedzUsuńTroszkę Ci nawet zazdraszczam, że cała ta wspaniała przygoda dopiero przed Tobą i jesteś na jej początku :) ja uwielbiam cała serię, czytałam ją kilka razy i chyba nigdy mi się nie znudzi :)
OdpowiedzUsuń