Bardzo się cieszę, widząc, że prawdziwe klasyki są nieustannie odnawiane - pojawiają się w kolejnych, coraz to ciekawszych oprawach na półkach księgarni czy bibliotek. Dzięki temu młodsi czytelnicy poznają coś niesamowitego, coś tak kultowego, jak tylko potrafi być książka.
Sherlock Holmes Tom I zawiera w sobie trzy powieści angielskiego pisarza Arthura Conana Doyle'a: Studium w szkarłacie, Znak czterech oraz Pies Baskerville'ów. To właśnie tutaj spotykamy po raz pierwszy wielkiego detektywa oraz powracającego z Afganistanu lekarza wojskowego Johna Watsona.
Studium w szkarłacie (1887)
John Watson powraca do Londynu po długoletniej służbie wojskowej w Afganistanie. Ranny, a następnie ciężko chory na tyfus został zdemobilizowany do ojczyzny. Ma problem z odnalezieniem się w zupełnie nowym i tak różniącym się od poprzedniego środowisku. By wynająć mieszkanie, postanawia poszukać współlokatora. Za pośrednictwem starego kolegi poznaje jednego z kandydatów - dość oryginalnego mężczyznę, który po samym uścisku dłoni Watsona poznał jego przeszłość. Zaintrygowany Sherlockiem Holmesem, zamieszkują razem. Doktor przez długi czas zastanawiał się, jaką profesją zajmuje się tajemnicza postać, aż w końcu - w obliczu przykrych wypadków - poznaje prawdę. Obydwoje zostają wciągnięci w zagadkę okrutnej śmierci....
Znak czterech (1890)
Na ulicy Baker Street 221B pojawia się przyszła klientka detektywa. Panna Mary Morstan co roku tego samego dnia otrzymuje w prezencie perłę. Przestraszona i niepewna prosi o pomoc. Sherlock Holmes i John Watson postanawiają dowiedzieć się, kto i przede wszystkim dlaczego wysyła te kosztowne upominki. Co z tym wspólnego ma tajemniczy napis "Znak czterech"?
Pies Baskerville'ów (1902)
Sherlocka Holmesa odwiedza doktor Mortimer. Opowiada on dziwną historię o wielkim, czarnym psie, który z niewyjaśnionych powodów od dwustu lat pożera kolejnych dziedziców majątku Baskerville'ów. Mieszkańcy miasteczka uważają, że jest to działanie klątwy, która spadła na całą rodzinę. Zaintrygowany detektyw prosi swego przyjaciela i kronikarza - Watsona - by odwiedził ostatniego dziedzica, sir Henry'ego...
Po raz pierwszy z Sherlockiem Holmesem spotkałam się jeszcze jako dziecko, które z wypiekami na policzkach czytało niesamowitą zagadkę, przy jednoczesnym strachu przed panującą tajemniczością. Czytałam powieści i opowiadania sir Doyle'a, jak i oglądałam kolejne to ekranizację. I nie byłam w tej miłości do kryminałów sama, ponieważ co jakiś czas wydawcy sklejają kolejne wydania, a reżyserzy postanawiają nakręcić kolejne filmy na podstawie historii.... W czym leży tak wielki sukces przygód Sherlocka Holmesa?
Przede wszystkim chodzi o fabułę, w centrum której leży pewna bardzo oryginalna zagadka. Sir Arthur Conan Doyle tworzył naprawdę intrygujące, nietuzinkowe kryminały, w których głównym pytaniem jest nie tylko "kto?", ale również "jak?". Tajemnic jest tu bez liku, w czym jeszcze więcej jest podpuch i ślepych uliczek, przez które czytelnik na samym końcu jest zaskoczony rozwiązaniem.
Niewątpliwie, największym asem "Studium w szkarłacie", "Znaku czterech" i "Psa Baskerville'ów" jest tytułowy bohater. Sherlock Holmes jest postacią nietuzinkową, oryginalną i pełną sprzeczności. Jego genialny umysł umożliwia mu rozwiązanie każdej zagadki dzięki sztuce dedukcji. W rozszyfrowywaniu problemów pomaga mu także znajomość
psychologii, chemii, prawa, literatury sensacyjnej oraz policyjne
kroniki wypadków, a czasami nawet gra na skrzypcach.
Ponadto trenował szermierkę, a dzięki zdolnościom fizycznym nieraz wychodził z tarapatów Jest niezłomny i pewny siebie, a przy tym tak bardzo uparty. W swojej głowie gromadzi tylko to, co będzie mu potrzebne do śledztwa, podczas gdy nie wie, kto udowodnił, że Ziemia krąży wokół Słońca.

Bardzo podoba mi się wydanie "Sherlock Holmes Tom I" opracowane przez wydawnictwo Zysk i S-ka. Jest to wielkie tomisko oprawione twardą okładką, na którą nałożona została jeszcze obwoluta. Wdzięczna jestem za poszarzałe kartki, bo dzięki nim o wiele przyjemniej mi się czyta! W dodatku jest to chyba jedyne wydanie w Polsce, które posiada oryginalne ilustracje Sidneya Pageta - a jest ich naprawdę sporo, a które pozwoliłam sobie dodać do tej recenzji.
Sherlock Holmes to klasyka kryminału, stojąca u mnie na równi z twórczością Agaty Christie. Lecz z tym szczegółem, iż Agata Christie niejednokrotnie sama okazywała szacunek do postaci stworzonej przez sir Doyle'a, bowiem i w jej powieściach znajduje się odniesienie do detektywa z Baker Street. To tylko tym bardziej powinno przekonać, iż jest to pozycja obowiązkowa dla każdego mola książkowego i nie tylko!
Ciekawostka!
Według Wielkiej Księgi Rekordów Guinnessa Sherlock Holmes jest najczęściej przedstawianą postacią w kinach. Detektywa zagrało już więcej niż siedemdziesiąt aktorów w ponad dwustu światowych projektach. Najgłośniejsze ekranizacje ostatnich lat to filmy z Robertem Downeyem Juniorem oraz serial BBC z Benedictem Cumberbatchem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Sherlock Holmes Tom I:
Studium w szkarłacie; Znak czterech; Pies Baskervielle'ów.
Autor: Sir Arthur Conan Doyle
Ilustracje: Sidney Paget
Tłumacz: Jerzy Łoziński
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Premiera wydania: 17 marca 2014
Liczba stron: 492
Oprawa: Twarda + Obwoluta
Cena detaliczna: 45 zł
(1).jpg)
Sherlock Holmes Tom I zawiera w sobie trzy powieści angielskiego pisarza Arthura Conana Doyle'a: Studium w szkarłacie, Znak czterech oraz Pies Baskerville'ów. To właśnie tutaj spotykamy po raz pierwszy wielkiego detektywa oraz powracającego z Afganistanu lekarza wojskowego Johna Watsona.
Studium w szkarłacie (1887)
John Watson powraca do Londynu po długoletniej służbie wojskowej w Afganistanie. Ranny, a następnie ciężko chory na tyfus został zdemobilizowany do ojczyzny. Ma problem z odnalezieniem się w zupełnie nowym i tak różniącym się od poprzedniego środowisku. By wynająć mieszkanie, postanawia poszukać współlokatora. Za pośrednictwem starego kolegi poznaje jednego z kandydatów - dość oryginalnego mężczyznę, który po samym uścisku dłoni Watsona poznał jego przeszłość. Zaintrygowany Sherlockiem Holmesem, zamieszkują razem. Doktor przez długi czas zastanawiał się, jaką profesją zajmuje się tajemnicza postać, aż w końcu - w obliczu przykrych wypadków - poznaje prawdę. Obydwoje zostają wciągnięci w zagadkę okrutnej śmierci....
Znak czterech (1890)
Na ulicy Baker Street 221B pojawia się przyszła klientka detektywa. Panna Mary Morstan co roku tego samego dnia otrzymuje w prezencie perłę. Przestraszona i niepewna prosi o pomoc. Sherlock Holmes i John Watson postanawiają dowiedzieć się, kto i przede wszystkim dlaczego wysyła te kosztowne upominki. Co z tym wspólnego ma tajemniczy napis "Znak czterech"?
Pies Baskerville'ów (1902)
Sherlocka Holmesa odwiedza doktor Mortimer. Opowiada on dziwną historię o wielkim, czarnym psie, który z niewyjaśnionych powodów od dwustu lat pożera kolejnych dziedziców majątku Baskerville'ów. Mieszkańcy miasteczka uważają, że jest to działanie klątwy, która spadła na całą rodzinę. Zaintrygowany detektyw prosi swego przyjaciela i kronikarza - Watsona - by odwiedził ostatniego dziedzica, sir Henry'ego...
"Geniusz oznacza nieskończoną zdolność pokonywania trudności".

Przede wszystkim chodzi o fabułę, w centrum której leży pewna bardzo oryginalna zagadka. Sir Arthur Conan Doyle tworzył naprawdę intrygujące, nietuzinkowe kryminały, w których głównym pytaniem jest nie tylko "kto?", ale również "jak?". Tajemnic jest tu bez liku, w czym jeszcze więcej jest podpuch i ślepych uliczek, przez które czytelnik na samym końcu jest zaskoczony rozwiązaniem.
"Gdy odrzucisz to, co niemożliwe, wszystko pozostałe, choćby najbardziej nieprawdopodobne, musi być prawdą".

Bardzo podoba mi się wydanie "Sherlock Holmes Tom I" opracowane przez wydawnictwo Zysk i S-ka. Jest to wielkie tomisko oprawione twardą okładką, na którą nałożona została jeszcze obwoluta. Wdzięczna jestem za poszarzałe kartki, bo dzięki nim o wiele przyjemniej mi się czyta! W dodatku jest to chyba jedyne wydanie w Polsce, które posiada oryginalne ilustracje Sidneya Pageta - a jest ich naprawdę sporo, a które pozwoliłam sobie dodać do tej recenzji.
Sherlock Holmes to klasyka kryminału, stojąca u mnie na równi z twórczością Agaty Christie. Lecz z tym szczegółem, iż Agata Christie niejednokrotnie sama okazywała szacunek do postaci stworzonej przez sir Doyle'a, bowiem i w jej powieściach znajduje się odniesienie do detektywa z Baker Street. To tylko tym bardziej powinno przekonać, iż jest to pozycja obowiązkowa dla każdego mola książkowego i nie tylko!
Ciekawostka!
Według Wielkiej Księgi Rekordów Guinnessa Sherlock Holmes jest najczęściej przedstawianą postacią w kinach. Detektywa zagrało już więcej niż siedemdziesiąt aktorów w ponad dwustu światowych projektach. Najgłośniejsze ekranizacje ostatnich lat to filmy z Robertem Downeyem Juniorem oraz serial BBC z Benedictem Cumberbatchem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Sherlock Holmes Tom I:
Studium w szkarłacie; Znak czterech; Pies Baskervielle'ów.
Autor: Sir Arthur Conan Doyle
Ilustracje: Sidney Paget
Tłumacz: Jerzy Łoziński
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Premiera wydania: 17 marca 2014
Liczba stron: 492
Oprawa: Twarda + Obwoluta
Cena detaliczna: 45 zł
(1).jpg)
Zawstydzasz mnie ;( Bo oczywiście Sherlocka znam z filmów, znam ze słyszenia, ale jeszcze nie miałam przyjemności zapoznać się z jego książkami
OdpowiedzUsuńMyślę, że nic nie stoi na przeszkodzie!
UsuńPolecam na przykład to piękne wydanie od Zysk i S-ka :)
Mam to wydanie i będę niebawem je czytać. Uwielbiam Sherlocka Holmesa.
OdpowiedzUsuńMiłej lektury!
UsuńNie trawię Sherlocka Holmesa i raczej nie zmienię mojego zdania w tej kwestii, bo zraziłam się do tej postaci ogromnie.
OdpowiedzUsuńOczywiście rozumiem :)
UsuńChoć - przyznam szczerze - naprawdę jestem ciekawa, co takiego się stało (ale ciii...!) :)
Jeszcze nie znam twórczości Doyla, choć, oczywiście, Sherlocka jako postać znam. Obiecałam sobie kiedyś, że sięgnę po oryginał, ale jakoś mi z nim nie po drodze. Mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni. Zaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńSuper! :)
UsuńPolecam!
Książka czeka już na mojej półce, tom drugi również więc pewnie niebawem zabiorę się za czytanie ; ) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję, w takim razie!
UsuńA ja właśnie wczoraj skończyłam "Dolinę strachu" Doyle'a ;) Lubię od czasu do czasu poczytać sobie przygody Sherlocka. Z tych powyżej znam "Studium w szkarłacie" i "Psa Baskerville'ów" :)
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej spodobał się właśnie "Pies..." :)
UsuńDo "Studium..." mam ogromny sentyment!
Ale każda historia Sherlocka jest wspaniała na swój sposób!
a ja Sherlocka nie czytałam.
OdpowiedzUsuńi jestem sobą bardzo rozczarowana. :(
W takim razie - raz dwa to nadrabiaj! :D
UsuńJestem pewna, że nie pożałujesz!
Tego detektywa to ja lubię, ale tylko na szklanym ekranie - wersja papierowa nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że niektóre ekranizacje powieści są naprawdę udane!
UsuńSpróbuj! Daj szansę książce :)
Ja na razie przeczytałam właśnie te pierwsze trzy książki i jak na razie, najbardziej podobało mi się "Studium w szkarłacie". "Pies Baskervillów" też był niezły, ale "Znak Czterech" zupełnie mi się nie podobał... Mimo wszystko planuję sięgnąć po następne "części" :)
OdpowiedzUsuńAkurat te trzy historie już znam, choć z innego wydania, bo z "Księgi wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa", której wciąż jeszcze nie skończyłam. Szkoda tylko, że nie ma w niej tych ilustracji. ;)
OdpowiedzUsuńChyba takie pierwsze spotkanie z Sherlokiem w moim wypadku wypadłby bardzo dobrze! Zbieram więc pieniądze i muszę sobie ją zakupić :D
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam filmy i na nich pozostanę, bo nie lubię kryminałów.
OdpowiedzUsuńNie czytałam Sherloka, ale zachęcasz mnie i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
Akurat na tę serię bym się chyba nawet skusiła, chociaż oczywiście nie lubię tego gatunku :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie na innym blogu napisałam, że mam straszną ochotę sięgnąć po przygody Sherlocka :)
OdpowiedzUsuńEh, nie znam Sherloka ani z filmów, ani z książek. Tak wiem, że mnie dużo omija. Ale mam też nadzieję, że nadrobię zaległości :)
OdpowiedzUsuńCzytałam do tej pory tylko "Studium w szkarłacie", a dokładniej to słuchałam (miałam wypożyczonego audiobooka) . I mam ochotę na więcej :)
OdpowiedzUsuńWstyd i hańba, że jeszcze nie czytałam!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wydanie jest genialne, mam słabość do ilustrowanych pozycji i choć Holmesa znam tylko z filmów, wiem że kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńKiedyś czytałam, ale już zupełnie nic nie pamiętam :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam książek autora, oglądałam tylko filmy o Holmesie... może kiedyś przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Nowe wydania książek Doyla są bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńChętnie poznam przygody Sherlocka Holmesa :)
OdpowiedzUsuńTo wydanie powieści stoi na mojej półce, ale jeszcze nie przeczytałam.
OdpowiedzUsuńMam wielką nadzieję, że szybko uda mi się nadrobić zaległości czytelnicze i ta lektura znajduje się na czołowej pozycji :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale mam zamiar. Takiego klasyku po prostu nie mogę sobie odpuścić.
OdpowiedzUsuńSzczerze to nigdy nie czytałam przygód słynnego detektywa, widziałam tylko filmy. Chyba muszę nadrobić zaległości!
OdpowiedzUsuńJakoś nie pałam miłością do Sherlocka ;) Oglądałam serial i mi się podobał, a właściwie tylko jeden sezon, bo jakoś... tak nie wiem, nie ciągnie mnie do niego.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałem wszystko o Holmsie. Jest super. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁadne wydanie i oczywiście bardzo dobre historie;) Ach, muszę zabrać się za lekturę "Księgi wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa", która już od dłuższego czasu stoi u mnie na półce - część oczywiście już znam, ale warto zapoznać się z całością;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam jakąś książkę o Holmesie też jako dziecko, ale szczerze powiem, że nie zachęciła mnie do dalszej lektury. Chyba to po prostu nie mój gatunek.
OdpowiedzUsuńScherlock jest tylko jeden! :)
OdpowiedzUsuńW grudniu planuję się zapoznać za wszystkimi książkami o Sherlocku Holmesie. Od kilku miesięcy jestem szczęśliwą posiadaczką ,,Wielkiej księgi dokonań Sherlocka Holmesa", w której znajdują się wszystkie pozycje Arthura Conana Doyle'a, których bohaterem jest najsłynniejszy detektyw wszech czasów. Właśnie tę cegłę chciałabym w przyszłym miesiącu przeczytać.
OdpowiedzUsuńI ja mam to samo wydanie, a jakoś ciągle mi nie po drodze z lekturą :) Ale plany są, tylko mało konkretne :)
Usuń