Są na tym wspaniałym świecie pisarki, po których książki sięgam w ciemno. W tym wąskim - bądź co bądź - kręgu znajduje się Ewa Nowak, której "Bransoletkę" wspominam mile do dziś! Nic zatem dziwnego, że gdy ujrzałam nowe wydanie "Pajączka na rowerze" - musiałam przeczytać!
Oleńka jest najmłodsza z dwójki córek. Jako "ta młodsza" zawsze musi przypominać o swym istnieniu. Niestety, delikatnie rzecz ujmując, ma dość trudny charakter. Nauka i szkoła nie są jej ulubionymi słowami, osobiście woli rower i przygodę. Jej całkowitym przeciwieństwem jest Łukasz - nowy chłopiec w sąsiedztwie oraz - na nieszczęście głównej bohaterki - syn starej przyjaciółki jej mamy. Ze względu na ten "drobiazg" Oleńka jest zmuszana spędzać z nim dużo czasu, co w końcu przeistacza się w niezwykłe uczucie, które ich młodzieńcze serduszka nie mogą pojąć. Ale cóż zrobić? Dzieci z podstawówki też kochają - nawet mocniej!
Ostatnio wydany "Pajączek na rowerze" to - jak już wspomniałam - reedycja starszego wydania z 2008 roku. Nic dziwnego, ponieważ jest to przepiękna powieść o rzadko spotykanym w literaturze temacie dziecięcej miłości. Choć adresowana do młodszych czytelników, myślę, że nawet i ci dużo starci znajdą w tej książce coś dla siebie.
"Pajączek na rowerze" okazał się dla mnie powrotem do lat podstawówki, w której to siedzeniem z chłopcem było przymusem zarządzonym przez nauczycielkę. Ewa Nowak zawarła w tej książce rzeczywistość, z którą spotkaliśmy się my wszyscy. To prawdziwy świat z prawdziwymi ludźmi. Dzięki temu "Pajączek..." jest tak szczery w swoim przekazie i trafia docelowo tam, gdzie powinien - porusza zarówno serce, jak i mózg.
Ewa Nowak w swoich powieściach zawsze stara się poruszać wątki bliskie nam wszystkim. I "Pajączek..." nie jest wyjątkiem. Autorka delikatnie porusza w nim tematy, o których należy mówić otwarcie. Tym największym jest dziecięca miłość dwójki kompletnych przeciwieństw, lecz w tle znajdziemy szereg innych godnych uwagi takich jak tęsknota dziecka do rodzica.
Ewa Nowak w swoich powieściach zawsze stara się poruszać wątki bliskie nam wszystkim. I "Pajączek..." nie jest wyjątkiem. Autorka delikatnie porusza w nim tematy, o których należy mówić otwarcie. Tym największym jest dziecięca miłość dwójki kompletnych przeciwieństw, lecz w tle znajdziemy szereg innych godnych uwagi takich jak tęsknota dziecka do rodzica.
Gdyby nie to, że historia zawiera się tylko w lekko ponad dwustu stronach, że posiada liczne ilustracje oraz że czcionka jest dwukrotnie większa niż normalnie, może nawet nie zauważyłabym, iż jest to książka głównie adresowana do dzieci. Styl Ewy Nowak nie jest banalny. Język jest plastyczny i wszystko zostało tak ciekawie opowiedziane, że trudno było mnie - tegorocznemu abiturientowi - pożegnać się z przygodami Oleńki i Łukaszka.
Cóż mogę powiedzieć na zakończenie? Na pewno to, że mam wielką prośbę - podkładajcie tak wartościową książkę swoim małym dzieciom/rodzeństwu/uczniom w szkole. Jestem święcie przekonana, iż wciągnie ich historia Oleńki i Łukaszka i na pewno będą chcieli czytać więcej i więcej. A jeżeli Ty, czytelniku, masz ochotę na przeżycie - raz jeszcze - swej pierwszej miłości, zachęcam do przeczytania "Pajączka na rowerze"!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Autor: Ewa Nowak
Edycja: II
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2015
Liczba stron:216
Chyba czytałam książki tej autorki w dzieciństwie, bo coś mi się kojarzy :) Muszę kiedyś do nich wrócić!
OdpowiedzUsuńTym razem nie jestem zainteresowana, ale wiem, komu mogę polecić tę książkę i tak też zrobię.
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja wielbię te autorkę tak, że niezależnie od tego jaką ksiażkę napisze, muszę ją przeczytać. Powieść oczywiście stoi na półce i czeka na swoje przeczytanie ;)
OdpowiedzUsuńJak wreszcie będę mieć dzieciaka to od razu zabieram tę książkę do siebie:)
OdpowiedzUsuńJako że uwielbiam książki tej autorki, nie mogę przejść obojętnie obok tej książki i niedługo trafi ona w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńJa od kilku lat lubię twórczość Ewy Nowak, więc i z tą książką się zapoznam :)
OdpowiedzUsuńDużo ostatnio czytałam o twórczości pani Nowak, więc pewnie i ja się z nią zapoznam :)
OdpowiedzUsuńOch, muszę braci pogonić, żeby szybciej się postarali o to, abym została ciocią i mogła czytać ich dzieciom :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki Ewy Nowak, więc chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam twórczość Ewy Nowak i sięgam po nią przy każdej okazji. "Pajączka na rowerze" czytałam jeszcze w starym wydaniu, ale chętnie odświeżyłabym pamięć. :)
OdpowiedzUsuńJak uroczo się zapowiada! Będę podsuwać takie książki mojej córce, dość trudno wybrać coś wartościowego...
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na półce chyba od zawsze, a nigdy jej nie przeczytałam.
OdpowiedzUsuńChyba nic nie czytałam Ewy Nowak?
OdpowiedzUsuńTej książki nie czytałam, ale Ewę Nowak biorę w ciemno tak, jak Ty! :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej książki tej autorki ale może czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
http://happy1forever.blogspot.com/
Nie czytałam żadnej książki tej autorki ale może czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
http://happy1forever.blogspot.com/
Mam komu polecić :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam nigdy nic tej autorki, ale jeżeli kiedyś dorobię się dziecka, to z całą pewnością to nadrobię ;)
OdpowiedzUsuńZnam jedną powieść Ewy Nowak, ale jej styl jakoś szczególnie mnie nie oczarowała, by zabierać sie za ksiązkę typową skierowaną do dzieci, mimo że tego aż tak nie czuć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
ta książka nie dla mnie, ale mam mam ochotę zajrzeć do innej powieści Ewy Nowak
OdpowiedzUsuńEwę Nowak znam z czasopisma „Cogito”, na łamach którego odpowiadała na listy czytelników. Pamiętam, że podziwiałam ją za inteligencję i sposób, w jaki zwracała się do dzieciaków, którzy zwracali się do niej z różnymi, nierzadko głupimi, pytaniami. Mimo to nie mam ochoty na lekturę jej książek, bo nie przepadam za literaturą dla dzieci i młodzieży (nie licząc tej „klasycznej”). Może kiedyś z ciekawości sięgnę po „Bransoletkę” lub jedną z jej pierwszych powieści, ale to najprawdopodobniej po to, by sprawdzić, czy mogę polecić je nastolatkowi, który dopiero zaczyna interesować się literaturą.
OdpowiedzUsuń