Nikogo nie okłamię stwierdzeniem, że od dawna planowałam przeczytać Czerwień rubinu. Nie potrafię odpowiedzieć, skąd u mnie fascynacja tym tytułem. Po prostu nasłuchałam się i naczytałam tak wielu pozytywnych opinii, że nie sposób było przejść obojętnie. Cieszy mnie zatem fakt, że Media Rodzina postanowiła wydać tę książki w nowych okładkach (piękniejszych niż te pierwsze), dzięki czemu rozpoczęłam lekturę!
Pewnego dnia szesnastoletnia Gwen odkrywa, że to właśnie ona - a nie jej starsza siostra - jest posiadaczką genu podróży w czasie. I niedługo po tym niespodziewanie przemieszcza się o sto lat wstecz. Podobny dar nie może pozostać bez kontroli, dlatego też Gwen wstępuje do tajnego bractwa. Podczas gdy ona jest dwunastym posiadaczem, jedenastym okazuje się bardzo atrakcyjny dziewiętnastolatek: Gideon. Ale zakochiwanie się nie jest takie proste gdy się skacze tam i z powrotem w czasie i gdy trzeba wypełnić niebezpieczną misję w XVIII. wieku.
Co było gorsze? Zwariować czy naprawdę podróżować w czasie? Chyba to drugie, pomyślałam. Na to pierwsze pewnie można brać jakieś tabletki.
Czerwień rubinu to pierwszy tom bestsellerowej serii niemieckiej pisarki, Kerstin Gier, zatytułowany Trylogią Czasu. Nazwa ta nie jest przypadkowa, ponieważ 1) nawiązuje do samej fabuły; 2) przekazuje ponadczasowe wartości. Jednym słowem, posiada to wszystko, co lubię!
Niewiele znam współczesnych niemieckich pisarzy (student filologii germańskiej się kłania), a ten fakt bardzo dobrze przekuła w swój sukces - choć całkowicie nieświadomie - Kerstin Gier. Klimat powieści wypełnionej fantastyką, romansem i humorem jest zupełnie inny od znanych nam amerykańskich, tudzież polskich odpowiedników. Podczas lektury nie sposób domyślić się, czego się spodziewać; jak dalej potoczy się i tak szybka akcja.
Niewiele znam współczesnych niemieckich pisarzy (student filologii germańskiej się kłania), a ten fakt bardzo dobrze przekuła w swój sukces - choć całkowicie nieświadomie - Kerstin Gier. Klimat powieści wypełnionej fantastyką, romansem i humorem jest zupełnie inny od znanych nam amerykańskich, tudzież polskich odpowiedników. Podczas lektury nie sposób domyślić się, czego się spodziewać; jak dalej potoczy się i tak szybka akcja.
Kolejnym aspektem przemawiającym za poznaniem Czerwienia rubinu może okazać się bardzo sympatyczny wątek romantyczny. Nikogo nie zaskoczę stwierdzeniem, iż Gwen zakocha się w Gideonie ze wzajemnością, dlatego tym bardziej powinien cieszyć fakt, że ich romans nie jest ani naiwny, ani przedramatyzowany. Miłość wisi w powietrzu od pierwszego spotkania, ale autorka bardzo dobrze ją wyważa i niejednokrotnie pozytywnie zaskakuje w rozwoju relacji. I dobrze. Wychodzi z tego naprawdę obiecująca mieszanka, a i bardziej lubimy głównych bohaterów.
No a skoro o głównych bohaterach mowa, należałoby przynajmniej powiedzieć, iż mamy tutaj do czynienia z całkiem sympatyczną gromadką postaci: ludźmi nieoczywistymi, z otoczką tajemnicy. Sama Gwen jest miłą dziewczyną, a zdecydowanie nie jest naiwna. Jej wybory są logiczne, a wypowiedzi nierzadko zabawne. Jeżeli chodzi o wybranka jej serca - Gideon przechodzi metamorfozę na oczach czytelnika. Oczywiście na plus.
Gdy w grę wchodzi styl autorki, nie sposób nie wspomnieć o jej lekkim piórze, dzięki któremu idealnie odwzorowuje myśli głównej bohaterki, czyli narratorki powieści. Dynamizmu dodają szybkie zwroty akcji, dzięki czemu Czerwień rubinu czyta się na jednym wydechu. Wisienką na torcie jest zdecydowanie humor w pojedynczych zdaniach. Co tylko dopełnia obrazu idealnej powieści dla każdego młodego czytelnika.
- Gdyby to był film, na końcu czarnym charakterem okazałby się ten, po którym najmniej się tego można było spodziewać. Ale ponieważ to nie jest film, stawiam na tego gościa, który cię dusił.
Na końcu już tylko powiem o nowym wydaniu. Nie wiem, czy wszyscy wiedzą, ale cała Trylogia Czasu została już wcześniej wydana przez wydawnictwo Egmont w innych okładkach i w miękkiej oprawie. Nowe wydanie charakteryzuje się pięknymi, bajecznymi wręcz okładkami, zamkniętymi w twardej oprawie. Moim zdaniem nowe wydanie jest po prostu ładniejsze, choć oczywiście jest to kwestia gustu.
Mówiąc krótko - Czerwień rubinu to naprawdę dobra powieść fantastyczna nie tylko dla młodzieży. Rozpoczyna bardzo obiecującą trylogię i już nie mogę się doczekać, kiedy będę miała okazję wziąć do ręki drugi i trzeci tom (wydawnictwo zamierza wydać je za jednym razem). Polecam po stokroć!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tytuł: Czerwień rubinu
Tytuł: Czerwień rubinu
Mi niestety nie przypadła do gustu ta trylogia, zbyt dziecinna jak dla mnie. Zawsze mówię, że gdybym miała 10 lat to może by mnie to urzekło, ale nie mam i czuję wielkie rozczarowanie po ich przeczytaniu. Liczyłam na fajerwerki, a dostałam zimne ognie :/
OdpowiedzUsuńhttp://in-this-darkness-i-see-colors.blogspot.com/
Bardzo podobała mi się Trylogia Czasu. I masz rację - tytuły mają w sobie coś przyciągającego. Nawet jakiś czas temu miałam ochotę zrobić sobię powtórkę, ale obejrzałam ekranizację i ona nieco ostudziła mój zapał....
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzje drugiego i trzeciego tomu :D
Pozdrawiam, Oktawia
Kiedyś czytałam tę książkę, jeszcze w starym wydaniu, ale nic z niej nie pamiętam i muszę sobie powtórzyć.
OdpowiedzUsuńCzytając recenzję od razu rzuciło mi się w oczy imię Gideon. Oglądałaś "Wodogrzmoty małe?". Jeśli nie polecam, tam też jest jeden fajny Gideoś. ;)
Pozdrawiam!
http://sunny-snowflake.blogspot.com/
Koniecznie musze ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać lektury :)
OdpowiedzUsuńJuż kiedyś polecano mi tę serię, Twoja recenzja też jest bardzo pozytywna, więc może w najbliższym czasie się skuszę, ale na ten moment mam naprawdę wiele książek do czytania (a terminy z bibliotek motywują xD). :p
OdpowiedzUsuńBył czas, w którym dużo pisało i mówiło się o tej ksiażce. Teraz to wszystko zastygło, więc mysle, że mogłabym zabrać się za tą serie. Jestem ciekawa recenzji "Zielonej mili" w Twoim wykonaniu.
OdpowiedzUsuńhttp://kruczegniazdo94.blogspot.com
Wierzę, że to dobra powieść, która pewnie zaintrygowałaby mnie kilka lat temu, jednak teraz nie mam na nią ochoty.
OdpowiedzUsuńZaufam ci! Chętnie przeczytam tę pozycję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
http://polecam-goodbook.blogspot.com/2017/06/bez-ciebie-recenzja.html
Wydanie jest świetne! A książkę mam w planach, bo ekranizację oglądałam. :D
OdpowiedzUsuńOsobliwe Delirium