Książka Hektor napisana przez Steve'a Barnes to czwarta z kolei pozycja literatury dla dzieci wydawnictwa M. I tak jak wcześniej Królowa Śniegu Andersena czy Bajki dla Marysi i Alicji Sakiewicza, ta historia również uczy, wzrusza i bawi.
Hektor różni się od swoich hipopotamich przyjaciół, ponieważ ma czarno-białe paski na całym ciele. Różnica wyglądu sprawia, iż jest on wyśmiewany przez członków stada, co w ostateczności doprowadza do odrzucenia Hektora z kręgu hipopotamów. Trafia on w nowe otoczenie, które otwiera mu oczy na prawdziwą przyjaźń i docenienie swojej odrębności.
Hektor to pięknie opowiedziana i równie cudownie zilustrowana historia o przyjaźni, przebaczeniu, a przede wszystkim o szacunku dla odmienności i dostrzeżeniu swego prawdziwego ja. To mądra opowieść o hipopotamie - a bardziej "zebropotamie" - który tak jak wiele młodych osób poszukuje własnego miejsca na świecie.
"To, jak wyglądasz, nam nie przeszkadza. Ty jesteś inny, lecz to nie wada.
No a oceniać tak po wyglądzie - bardzo nieładnie, to nie wypada".
Walorem, dla którego warto zapoznać się z tą książeczką, są piękne ilustracje, znajdujące się na każdej stronie. Raz są mniejsze, ale jest ich wiele, innym razem jest jeden przeogromny. Każdy z nich został wykonany z najwyższą starannością, co raduje nie tylko oczy najmłodszego czytelnika, ale również i tego starszego.
Zarówno tekst, jak i ilustracje zostały wykonane przez autora. Stave Barnes to projektant wnętrz, artysta i pisarz. Zaprojektował wiele znaczących centrów handlowych w Azji i na Bliskim Wschodzie. Jest także twórcą licznych murali w miejscach publicznych.
Książeczka bardzo mi się spodobała i sądzę, że będzie świetną lekturą dla dzieci. Warto poświęcić tę chwilę na poczytanie tej mądrej historii swoim pociechom przed zaśnięciem. Polecam!
Dobrze, że takie książeczki powstają. Na prezent nadaje się idealnie ;)
OdpowiedzUsuńAle cudne wydanie, muszę je mieć!
OdpowiedzUsuńAleż dużo ostatnio u Ciebie literatury dziecięcej! Mam czym się inspirować, podczas zakupu prezentów dla najmłodszych członków rodziny :)
OdpowiedzUsuńBajeczkę mam na półce, rzeczywiście cudna! Recenzja też będzie za niedługo :)
OdpowiedzUsuńMojemu przyszłemu dziecku na pewno by się spodobało ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio coś Cię wzięło na literaturę dziecięcą ;) Ale to dobrze, bo w blogosferze nie jest o niej zbyt dużo ;d Książeczkę z chęcią podarowałabym siostrze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Moja córka byłaby zachwycona ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna jest - skuszę się na nią ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna! :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mojego synka:)
OdpowiedzUsuńTo mądra książeczka. Wiem, komu mogłabym ją podarować :)
OdpowiedzUsuńJejku, dlaczego ja nie mam nawet bratanków czy siostrzeńców w takim wieku, żebym mogła im czytać :(
OdpowiedzUsuńIlustracja rzeczywiście zachęcająca. Szkoda, że nie mam w najbliższym otoczeniu małych dzieci.
OdpowiedzUsuńWydaje się być bardzo mądrą książeczką :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukałam czegoś na prezent w tym stylu, więc mam już pomysł ;)
OdpowiedzUsuńMożliwe, że z ciekawości do niej zajrzę, ale myślę, że długo nic nie zachwyci mnie tak jak ilustracje autorstwa Vladyslava Yerko w "Królowej śniegu" wydanej przez Wydawnictwo M :)
OdpowiedzUsuń