Wiele, naprawdę wiele jest ciekawych książek dla dzieci. Bajkopisarze nie opuszczają swoich piór choćby na moment, by co i raz przedstawić światu magiczne opowieści.
Dwoje dzieci - Amber i Tashi - wysłuchawszy opowieści o mitycznych stworzenia, postanawiają wyruszyć w celu ujrzenia nieuchwytnych, grzmiących smoków. Lecz to bynajmniej nie jedyne wspaniałe zwierzęta, jakie będą miały szansę ujrzeć dzieci. Bowiem podróż prowadzi je do klasztoru, do położonego wysoko w górach gniazda uskrzydlonej tygrysicy. To dzięki jej pomocy Amber i Tashi będą mieli szansę wejść w kłębiące się, burzliwe chmury...
"W poszukiwaniu grzmiącego smoka" to opowieść, przeplatająca bhutańskie legendy z tradycjami, łącząca w sobie bogactwo koloru i stylizowane motywy sztuki wprost z Tybetu. Ta książka otwiera okno na mało znaną kulturę Bhutanu, co jest dużym urozmaiceniem rynku wydawniczego.
Co dzień mam szansę przekonywać się, jak nieograniczona może być ludzka wyobraźnia. Dowodem tego może być chociażby ta pięknie ilustrowana historia dwójki przyjaciół ciekawych tajemnic świata. "W poszukiwaniu grzmiącego smoka" to bajka fantastyczna - wiele się w niej dzieje, choć tak naprawdę jest dość krótka, co będzie oczywiście dużym plusem dla dzieci.
"W poszukiwaniu grzmiącego smoka" może naprawdę zainteresować młodszych
czytelników swoją opowieścią i ilustracjami. Natomiast rodzice mogą być
spokojni, co do trwałego wydania tej książki. Oprawa jest twarda, strony
grube i śliskie, i, co bardzo ważne, żaden obrazek nie zakrywa tekstu,
który jest wystarczająco duży.
Otwierając tę książkę, miałam szansę podziwiać piękne, malownicze ilustracje, w których ważny jest każdy jeden detal. Niesamowite zdobienia liter dodatkowo to uwidaczniają. Tutaj każda strona ma obok siebie wielki obrazek. A mimo to nie mogę powiedzieć, by wszystkie ilustracje mi się podobały (niektóre wyrazy twarzy dzieci były wręcz przeraźliwe).
Piękne jest dla mnie to, że bajkowa Amber naprawdę istnieje w naszym świecie. A jest to córka Sophie i Romio Shrestha, twórców "W poszukiwaniu grzmiącego smoka". Książka ta została zainspirowana podróżą do kraju pochodzenia ojca Amber - Nepalu.
To dobra bajka, którą mogę Wam polecić. Może być idealnym prezentem!
Tytuł: W poszukiwaniu grzmiącego smoka
Tekst i ilustracje: Sophie i Romio Shrestha
Wydawnictwo: M
Data wydania: 2014
Liczba stron: 32
Kategoria: Bajka
Jakoś w ogóle nie lubię książek o smokach. To jedynie postacie, które nie budzą we mnie sympatii.
OdpowiedzUsuńTo prawda, książka jest świetna!
OdpowiedzUsuńSmoki to niestety nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej bajce. Na prezent - idealna.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie postaram się, żeby zagościła na mojej półce :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej bajce, może czas to zmienić;)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wydana książka. Mam ją na półce i nikomu jej nie oddam!
OdpowiedzUsuńChętnie poczytam synkowi:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam smoki
OdpowiedzUsuńW takie książki będę się okupywać, jak już będę planowała zakładać rodzinę :)
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce, jestem szczególnie ciekawa tych ilustracji:)
OdpowiedzUsuńO kulturze Bhutanu wcześniej nie słyszałam. Fakt, mogłaby być dobrym prezentem dla dziecka ;)
OdpowiedzUsuńpięknie wydana książeczka! ja ją bardzo polubiłam
OdpowiedzUsuńmoże ktoś z Twoich czytelników chciałby ją mieć na własność? zapraszam na rozdanie do 15.11.2014
(oczywiście zrozumiem, jeśli usuniesz ten komentarz.. jeśli nie - dziękuję
btw - bardzo rzeczowa recenzja :)