środa, 2 lutego 2022

Monachium. W obliczu wojny - Robert Harris


Druga wojna światowa to jeden z bardziej interesujących okresów historycznych. Naturalnie nikt by nie chciał żyć w tamtym czasie, ale z perspektywy ponad 90 lat aż się pragnie zrozumieć, jak do tego wszystkiego doszło z nieustannie kołatającym pytaniem: Co by było gdyby...?  Robert Harris właśnie tak rozpoczyna swoją powieść, której zakończenie my naturalnie znamy - ostatecznie nietrudno się domyśleć, że do II wojny światowej doszło - ale bohaterowie w 1938 roku już nie.

Wrzesień 1938 roku. Hitler za wszelką cenę chce rozpocząć wojnę. Brytyjski premier Chamberlain desperacko próbuje utrzymać pokój. Wszystko rozstrzygnie się w mieście, które już zawsze będzie kojarzyło się z tym wydarzeniem: Monachium. 

Podczas gdy samolot z Chamberlainem na pokładzie leci nad kanałem La Manche, z Berlina do Bawarii zmierza pociąg z Führerem. Wśród osób towarzyszących premierowi Wielkiej Brytanii jest jego dobrze zapowiadający się prywatny sekretarz, Hugh Legat. W pociągu zaś jedzie niemiecki dyplomata należący do niewielkiej grupy spiskujących przeciwników Hitlera. Kiedyś studiowali razem w Oksfordzie, lecz przed sześcioma laty ich drogi się rozeszły. Teraz przyszłość Europy zależy od tego, czy znowu się skrzyżują. I czy w sytuacji, w której gra toczy się o najwyższą stawkę, dopuszczą się zdrady. Staną po stronie przyjaciół, rodziny, kraju czy swoich przekonań?

Monachium. W obliczu wojny to niełatwa lektura, a jest taka ze względu na kilka istotnych mankamentów. Choć zarys fabularny daje obietnicę ciekawie spędzonego czasu, już sposób wykonania woła o pomstę do nieba. Harris nie kupił mnie swoją narracją, a tym bardziej sztywnymi dialogami. Nie przekonał mnie także środek ciężkości, na którym zawiesił swoją powieść, przez co z każdą kolejną stroną zaczęłam coraz częściej ziewać. O II wojnie światowej powiedziano już wiele. Robert Harris nic ciekawego w tym temacie nie dopowiada.

Jestem jednak zdania, że fabułę mogłabym jako tako przegryźć, gdybym tylko dostała ciekawych bohaterów, których losy pragnę przeżywać. Ale nie. Dwójka przyjaciół postawionych sobie po dwóch stronach barykady, ale działający w tym samym celu, okazała się bezbarwnymi marionetkami, którymi autor żonglował, byle by tylko uzyskać określony efekt. Nie czułam w nich życia, a niektóre ich teksty pozbawione były sensu. Może jako romantyczni bohaterowie by się sprawdzili. W tych czasach potrzeba ludzi z krwi i kości.

Także czytajcie, ale na własną odpowiedzialność. Mnie ta historia niestety nie kupiła. A szkoda, bo jednak cenię sobie porządną dawkę wiedzy historycznej, którą w jakimś stopniu zawsze otrzymuję podczas interesującej lektury.  Wystawiam ocenę dostateczną i odkładam Monachium na miejsce.

PS. Ekranizacji Netflixa również nie polecam.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tytuł: Monachium. W obliczu wojny
Autor: Robert Harris
Tłumaczenie: Andrzej Szulc
Wydawnictwo: Albatros 
http://www.wydawnictwoalbatros.com/
Premiera: 12.01.2022
Liczba stron: 400
Format: 125x195
Oprawa:Miękka
Cena: 41,90 zł
Kategoria: Historyczne

 

1 komentarz: