czwartek, 18 września 2014

Niemy świadek - Agata Christie

   
OD 14. SIERPNIA W KIOSKU!

Tytuł: Niemy świadek
Tytuł oryginalny: Dumb Witness
Autor: Agata Christie 
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania oryginału: 1937
Liczba stron: 306
Gatunek: Kryminał








Praca detektywa byłaby bajecznie łatwa, gdyby każde przestępstwo miało swojego naocznego świadka. Dzięki temu owa osoba mogłaby od razu zawędrować na posterunek policji, która natychmiast złapie kryminalistę. Lecz przecież życie nie jest takie proste, a los jest bardzo przewrotny, dlatego też trzeba dokładnie wypowiadać swoje życzenia. Przekonał się o tym pewien belgijski detektyw, który ma przy sobie świadka bardzo przemyślnej zbrodni. Lecz świadek ten jest niemy, no chyba że weźmiemy pod uwagę szczekanie...

Herkules Poirot otrzymuje dość nietypowy list z prośbą o pomoc. Jego adresatem jest starsza dama, Emilia Arundell. Pisze, że niedawno miał miejsce zamach na jej życie, lecz nie precyzuje, kogo podejrzewa. W dodatku list ten został napisany bez ładu i składu, co bardzo zaciekawiło detektywa. Postanawia on przybyć na wezwanie, lecz na miejscu dowiaduje się, że kobieta jest już martwa. Nikt nie widzi w tej naturalnej śmierci niczego niezwykłego - nikt z wyjątkiem Belga. Postanawia on poznać prawdę i już po chwili dowiaduje się, że ofiara poróżniła się ze swoją rodziną, w skutek czego wydziedziczyła wszystkich krewnych, przepisując swój niemały majątek damie do towarzystwa, Wilhelminie Lawson...
 
Niemy świadek to dość nietypowy kryminał, który, choć rozwiązuje zagadkę śmierci, czytelnik do samego końca nie wie, czy faktycznie jest kogo podejrzewać. Starsza pani, Emilia Arundell, miała już swoje lata oraz od lat chorowała. Lecz z czasem - wgłębiając się w historię rodziny Arundell - okazuje się, że to Herkules Poirot miał rację.

Tę powieść czytało mi się naprawdę dobrze, ponieważ główną rolę odgrywał w nim mój ulubiony detektyw - Herkules Poirot. Poprzez swoje "szare komóreczki" udało mu się dość namieszać, by w końcu rozwiązać całą zagadkę. Tym razem miał przy sobie dobrze znanego nam, Artura Hastings, który to był naszym narratorem. 

Trudno mi jednoznacznie zdefiniować, co tak wspaniałego jest w tej książce, że czytelnik nie potrafi się od niej oderwać. Zapewne jest to zasługa barwnej, a jednocześnie prostej w swoich słowach narracji Agaty Christie. Drugim walorem jest fakt, że podczas czytania Niemego świadka czytelnik sam może pogłówkować i rozwiązywać zagadkę wraz z głównym bohaterem. Po trzecie, choć na pewno nie ostatnie, ta książka posiada oprócz zagadki, wątek obyczajowy, odsłaniający portret psychologiczny człowieka i jego natury.

Wszystkim tym, którzy dopiero rozpoczynają przygodę z kryminałem, a także tym, którzy uwielbiają ten gatunek literacki, z czystym sumieniem mogę polecić Niemego świadka, jako książkę godną przeczytania. Znajdziecie w niej wszystko to, czego potrzebuje dobry kryminał, nie wyłączając przy tym żartobliwego języka, który umożliwia przeczytanie tej książki z uśmiechem na ustach!


Zachęcam do odwiedzenia strony Kolekcji kryminałów Agaty Christie:

www.agathachristiekolekcja.pl

18 komentarzy:

  1. Uwielbiam ;d Widziałam ekranizacje i zakochałam się w tym psiaku : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Od bardzo dawna mam w planach zapoznanie się z tą pisarką i nadal nic z nich nie wyszło. :( Muszę się w końcu spiąć i to zmienić!

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że nie kupowałam od początku - miałabym motywację, żeby zapoznać się z jej twórczością :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świadek będący psem, hmm... ciekawy pomysł ;p Mimo to na książki A. Christie póki co nie mam już ochoty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mogę sobie tylko wyobrazić jak kolekcja kryminałów Agaty Christie wygląda cudnie na twojej półce :

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że wsiąknęłaś w Christie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. taka kolekcja by mi się przydała, szkoda, że nie zaczęłam jej kupować od początku

    OdpowiedzUsuń
  8. "szare komóreczki"? To zawsze były "małe, szare komórki" (brzmi bardziej dostojnie i pasuje do Poirota;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dlaczego nie wiedziałam o tej serii, kiedy zaczęli ją wydawać? :<

    OdpowiedzUsuń
  10. Również ostatnio mam wielki apetyt na książki A. Christie. Niestety serii tej nie kolekcjonuję ... a szkoda :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak można nazwać psa niemym? Przecież on próbuje się z nami porozumieć, szczeka bezsilnie, tylko my, głuptasy, nic nie rozumiemy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Już od dłuższego czasu nie zagłębiałam się w twórczość Christie, może gdy już zabraknie mi książek do czytania to do niej wrócę ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajna książka się zapowiada ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czy ja wreszcie się kiedyś przekonam do kryminałów?! :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Szalejesz z książkami Christie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Christie to pisarka obowiązkowa, ale dla mnie jeszcze sporo jej książek do nadrobienia :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawie wygląda ta seria, dla miłośników pisarki obowiązkowa:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Genialna jest ta okładka, na razie ta mi się podoba najbardziej. Zresztą motyw psa tak bardzo mi się spodobał, że muszę zdobyć tę książkę:))

    OdpowiedzUsuń